Witam!
ech Ci faceci, mój też wczoraj podniósł mi ciśnienie, ale nie będę się nad tym rozwodzić, bo nie ma sensu. Faceci są jacy są i nie ma dużych szans na zmiany. Mój R. pomaga, nosi małą, kąpie ją ale nie przebiera i nie przewija, a jak widzę jak wyrzuca waciki po myciu pupy to pękam ze śmiechu, dwoma paluszkami Jak dla mnie jest dobrze, ale wiadomo, mogło by być lepiej.
Mała wczoraj od 12.00 do 21.00 spała łącznie może z godzinę, cały dzień marudziła i nie mogła zrobić tej przeklętej kupki. Dałam jej 10 kropli espumisanu ale kupka pojawiła się dopiero wieczorem. Wisiała cały czas na cycu, aż bolały mnie sutki, wyciągnęła ze mnie wszystko. W nocy myślałam że mi cyce wysadzi tyle się mleczka naprodukowało, a rano nie mogłam się ruszyć. Mała wstała po 2.00, po 5.00 i po 7.00 więc dała w miarę pospać. Troszkę pofikała z rana a teraz słodko śpi.
Dziś jedziemy na usg bioderek. Czy któraś z Was była już na tym badaniu i może powiedzieć jak ono wygląda?
ech Ci faceci, mój też wczoraj podniósł mi ciśnienie, ale nie będę się nad tym rozwodzić, bo nie ma sensu. Faceci są jacy są i nie ma dużych szans na zmiany. Mój R. pomaga, nosi małą, kąpie ją ale nie przebiera i nie przewija, a jak widzę jak wyrzuca waciki po myciu pupy to pękam ze śmiechu, dwoma paluszkami Jak dla mnie jest dobrze, ale wiadomo, mogło by być lepiej.
Mała wczoraj od 12.00 do 21.00 spała łącznie może z godzinę, cały dzień marudziła i nie mogła zrobić tej przeklętej kupki. Dałam jej 10 kropli espumisanu ale kupka pojawiła się dopiero wieczorem. Wisiała cały czas na cycu, aż bolały mnie sutki, wyciągnęła ze mnie wszystko. W nocy myślałam że mi cyce wysadzi tyle się mleczka naprodukowało, a rano nie mogłam się ruszyć. Mała wstała po 2.00, po 5.00 i po 7.00 więc dała w miarę pospać. Troszkę pofikała z rana a teraz słodko śpi.
Dziś jedziemy na usg bioderek. Czy któraś z Was była już na tym badaniu i może powiedzieć jak ono wygląda?