dziewczyny współczuję wam tych przeżyć z maluszkami i trzymam mocno kciuki żeby im przeszło w tej chwili jak ręką odjął!
ja na szczęście (tfu tfu odpukać) mam na prawdę grzeczne dziecko i tak od dnia porodu do dziś i mam nadzieję że tak zostanie
płacze nam tylko jak ma kupkę i jak jest mocno głodny i pomimo tego że baardzo dużo śpi w dzień to nocki też nam ładnie przesypia
teraz bąbel śpi słodko od 20.45 i obudzi się pewnie coś koło 2.
i &&&&&&&&&&&&& dla tych co borykają się z problemami z mężami aby szybko minęły i wszystko było ok
Szok, me dziecie znowu sypia wieczorami
zasnął po 20 i śpiocha do tej pory... Panie Boże - może się "wyregulował" znowu, ale nie chcę zapeszać... pierwszy wolny wieczór od jakiegoś tygodnia, ale co z tego, jak humor mam kiepski, bo spędzam go sama
myślałam, że może chociaż przez skypa pogadam z M, póki pchełka śpi - jakby nie było, gadanie i uspokajanie go jednocześnie jest raczej średnio wygodne - ale cóż...
z jednej strony jestem zła, że pojechał na tak długo, z drugiej - nie uśmiechało mi się wybulić 800 zł. za bilet lotniczy, kiedy można było zapłacić trochę ponad 200... do tego hormony plus pobyt mamy w szpitalu i zmęczenie i znów mam ochotę ryczeć... świetnie
Mysio - melisę moja położna doradziła w ostateczności... albo przetrzymaj problemy z zasypianiem, albo wypróbuj wodę z glukozą - patent szpitalny, pielęgniarki podają maluchom na "uspokojenie" właśnie. Lepsze to niż melisa chyba... no nie wiem.
Zanetaa - mój też jest grzeczniutki, tylko te kilka wieczorków, które tak ochoczo spędzał na rękach bojąc się swojego łóżeczka mnie dobiło - nadal boję się kolejnych wieczorów, bo tak, to nie mogę na niego narzekać. I też nie potrafię patrzeć jak ta moja Kruszyna płacze... Chrzanić wszelkie "mądre" podręczniki, dziecko też potrzebuje bliskości, bo to pozwala mu rozwijać jego system nerwowy... a potem dziwić się, że zalękniony będzie chodził albo coś... Może to głupi przykład, ale dlaczego dzieci z domów dziecka nie płaczą? Bo kiedy płakały nikt ich nie przytulał, nie koił negatywnych emocji, nie reagował... więc najlepszym wyjściem jest zamknięcie w sobie... nie - dziękuję.
czarnula - u mnie też brak apetytu... za cały dzień zjadłam kawałek kiełbaski (taki kawalątek 5 cm) i talerz rosołu
po porodzie zjechałam już 11 kg. Tym sposobem będę miała figurę lepszą niż przed ciążą...