Widzę, że po szturmie na małżonków teraz nastała pora na mycie okien
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
) hehe - ciekawa jestem która się na bieganie po schodach zdecyduje - bo ja jak wczłapie na to swoje 3 piętro to potem oddycham jak nosorożec i nie za bardzo widzę jak można w 9 miesiącu po schodach biegać
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
)) Dziecko przyjdzie jak będzie jego czas, niepotrzebnie sie tylko denerwujecie moim zdaniem, ale jak kto woli.
Co do ginka na NFZ, nawiązując do tego co pisałaś
Azula, to powiem tak: w ciążę zaszliśmy samodzielnie, ginek nie pomagał, ciąża przebiegała poprawnie, wiadomo - z ciążowymi dolegliwościami ale to norma przecież, dziecko i tak i tak się w końcu urodzi i jakiś ginek tu raczej będzie tak czy tak więc jestem zadowolona, że w ten oto sposób zaoszczędziliśmy ok 1000 zł na wizyty, i nasze dziecię będzie za to miało coś dla siebie a nie ginek będzie miał na nowe designerskie firanki do łazienki. Zwłaszcza to zagęszczanie wizyt w ostatnim trymestrze - to jest zwykłe wyciąganie kasy od ciężarnych. Zauważcie jedno - to jest ogromny biznes - wszystko co dla dziecka jest drogie, w stosunku do swej zwykłej wartości - bo dla dziecka sie nie żałuje... Do czasu - przy trzecim ponoć nie ma już problemu z ubieraniem synka w różowe buciki
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
)) Ja już chyba za stara jestem, żeby się nad wszystkim tak rozstrząsać. No i jeszcze jeden temat - szpital - nie nastawiajcie sie na pobyt w SPA - my tam idziemy urodzić albo ratować zdrowie nasze i dziecka - naprawdę w obliczu tego co się na porodówce wydarzy mam w nosie co mi tam do jedzenia dadzą... Ale ja jestem mało delikatna i nie rozpieszczona (rodzina wojskowa od pokoleń i w każdą stronę, mama księgowa, tez w wojsku) - tak zwana twarda babka a mój L często na mnie mówi
Racjonality, tak więc inaczej widze wiele rzeczy niż otoczenie