reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2012

Ja już po wizycie - szczegóły na odpowiednim wątku. Powiem tylko tyle - podejrzenie cholestazy okazało się niestety prawdziwe... Co prawda jest w lekkim stanie, ale jednak jest - oby się tylko nie pogorszyło.

Suzi - Twój maluszek to niezły przystojniak :-)

Po badaniu pobolewa mnie dół brzucha :-( no ale trudno, może przejdzie. Im bliżej końca, tym bardziej się boję... Nic na to nie poradzę, ale lekki stres mnie dopada...
 
reklama
no udało mi się was doczytać:-)
suzi mały jest przesłodki mega przystojniak!:tak::-):-)
pieszczoszka głowa do góry najważniejsze że to tylko żółtaczka a nic bardziej poważnego jutro pewnie już będziecie w komplecie w domku:tak:

u nas dziś pogoda bardzo ładna była słoneczko i ciepło więc poprałam pościele wywietrzyłam kołdry na dworze i teraz wszystko pachnące:-) ubierając te czyściutkie i wypachnione pościele pomyślałam sobie żeby tylko ich wodami nie zalać......:confused2:

na mnie te opowieści z porodówki też nie przerażają bo mam świadomość tego że każdy poród jest inny i nie ma co się sugerować czyimś tylko trzeba czekać na swój:tak:
pieszczoszka to że kazali Ci chodzi to akurat dla Twojego dobra zalecenie było aby wszystko szybciej poszło:tak: moja siostra dzięki temu że chodziła w tą i z powrotem po korytarzu miała małego bardzo szybko przy sobie:tak:
jutro chyba umyję okna jak będzie taka pogoda jak dziś, ciągle latam sprzątam itd a mały i tak ma to gdzieś i siedzi twardo w brzuszku...:eek:;-)
 
Cześć!

Suzi, pieszczoszka, carmella śliczne te Wasze maluszki:) Buziaki od forumowej ciotki!

Suzi, pieszczoszka trzymam kciuki za dobre wyniki Waszych maleństw. Niech ta żółtaczka pójdzie sobie precz! Jak Wasze brzusie?

Fiore cieszę się, że z Leo lepiej...Oby jak najszybciej mu się poprawiło, abyście mogli wkońcu cieszyć się sobą w pełni.

Carmella heheh rzeczywiście prawie na bieżąco relacje z porodu zdawałaś:) Jak się czujesz? Jak pokarm? Jak Marcelek (śliczne imię wybraliście - mam bratanka Marcelka:))?

Katasza zgadzam się z Tobą w tym "sporze", tzn. ja też na innym wątku napisałam, że nie chcę ZZO i zostałam zrypana (w tym sensie, że kilka razy zostało mi to powtórzone), żebym się nie zapierała rękami i nogami - a podobnie jak Ty nigdzie takiego czegoś nie napisałam, tylko, że chciałabym uniknąć znieczulenia i chyba bardziej boję się wbijania tej wielkiej igły w kręgosłup niż samego porodu! ZDANIE KAŻDEGO TRZEBA SZANOWAĆ, niezależnie od tego, czy jest ono zgodne z Naszymi przekonaniami!

Agasim oby Was zdiagnozowali i wszystko okazało się być ok!

Stokrotka super Wasza sesja brzuszkowa:)

Dorka ja też dzisiaj pozowałam przed obiektywem:) Ale efekty dopiero za ok. miesiąc:(
 
Katasza ja nie mam traumy z pierwszego porodu, wrecz przeciwnie, pisalam juz ze moglabym rodzic znowu i stwierdzilam to zaraz po porodzie:-)
Oprocz boli krzyzowych wszystko bylo pieknie, zero krwi przy porodzie, zero naciec i pekniec. Po za tym fajna atmosfera, jedna polozna przy porodzie i moj maz, wiec intymnie, nikt nie chodzi, nie zaglada, nie nawiedza bez potrzeby. Mam nadzieje, ze drugi porod bedzie podobny.

No i zzo pomaga w tym, ze czlowiek zdaje sobie sprawe po co tam przyszedl. W trakcie skurczy i calej tej fazy ani na chwile nie pomyslalam o dziecku tylko o tym zeby ten bol sie skonczyl... wiem, ze nie tylko ja tak mialam, dziewczyny z ktorymi rozmawiam, nawet moja mama mowia zgodnie, ze w trakcie porodu nie mylsaly o tym, ze przyszly rodzic dziecko jedynie zeby sie ten koszmar skonczyl po podaniu zzo czlowiek sie relaxuje i przypomina sobie po co przyszedl:-)

Zzo nie zawsze przedluza akcje porodowa, oni podaja zzo w odpowiednim momencie porodu, na pewno nie na poczatku.

dila wbicia igly sie nie czuje, bo wbijaja ja w trakcie skurczu i jest Ci obojetne to zupelnie byleby wbili i przestalo bolec.
 
u nas ok :) karmie i piersia i musze dopajac mm, zeby przybral na wadze zebysmy szybciej wyszli :) karol dzisiaj trzymal go na rekach ale byl wzruszony, usmiech mu z twarzy nie schodzil:D:D:D marcelek bardzo grzeczny, malo placze, szybko sie uspokaja, uczy sie ssac:) ja sie czuje swietnie juz mając go przy sobie, wzielam dopiero teraz prysznic nawet dotykalam krocze i szwy:D juz nic mnie nie boli a i widzialam siebie w lustrze i jest super:D mam nadzieje ze szybko wyjdziemy :) narazie marcelek duzo spi wiec i ja mam czas dla siebie:D jest malutki i ma malutkie pazurki:D kolor wlosow i zakola ma po tacie:D wydaje mi sie, ze kolor oczu tez po nim bedzie:D jestesmy baaardzo dumni:D dzieki majowki za wsparcie!!!!!
 
Carmella - ile szwów Ci założyli? Super, że możecie się już we trójkę przytulać i sobą cieszyć:-)


A my poszliśmy na lody.. Polazłam, najadłam się a później bez zadyszki wlazłam na drugie piętro po schodach - jakieś nieskuteczne te nasze przytulanki:no:
 
Witam!!!

Pieszczoszka miałam Cię właśnie pytać czy ktoś tam 24 na dobę siedzi przy tych inkubatorach skoro Ciebie wypisali. Jak tu się nie wkurzyć... :sorry2:
Jak Julkę miałam pod lampami dobę to nie spałam żeby tej cholernej opaski pilnować, bo nam powiedziały że może się wzrok uszkodzić... :wściekła/y: Zmieniałam się spaniem z drugą dziewczyną w pokoju. Wcześniej 4 dni leżała na materacyku z lampami w tej misce, ale on nic nie dawał... :no:


Mówię wam jakiego mam nerwa... aż mnie oczy szczypią z płaczu... Dostałam wózek od teściowej... :no::no::no::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Kompletne przeciwieństwo tego co sobie wymarzyłam... wrrr..... :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
reklama
Do góry