reklama
Tynka5
Fanka BB :)
Witajcie.
W końcu Was doczytałam. Nie wiem czy to ta pogoda czy cuś, ale jakaś taka do niczego jestem.
Jeśli chodzi o porod to zgadzam się z Kataszą, że można rodzić bez zzo. Ja przy pierwszym też nie chciałam i jakoś przeżyłam, wiadomo łatwo nie było jednak nie wspominam tego jako traumatycznego przeżycia. Teraz też będę próbowała bez znieczulenia. Mam za to zamiar wypróbować tens machine, znajoma używała i twierdzi że jej pomogło trochę znieść ból.
Suzi Ali jest przesłodki.
Pieszczoszka kochana już jutro będziesz z Laurunią w domciu, trzymaj się dzielnie kobieto.
W końcu Was doczytałam. Nie wiem czy to ta pogoda czy cuś, ale jakaś taka do niczego jestem.
Jeśli chodzi o porod to zgadzam się z Kataszą, że można rodzić bez zzo. Ja przy pierwszym też nie chciałam i jakoś przeżyłam, wiadomo łatwo nie było jednak nie wspominam tego jako traumatycznego przeżycia. Teraz też będę próbowała bez znieczulenia. Mam za to zamiar wypróbować tens machine, znajoma używała i twierdzi że jej pomogło trochę znieść ból.
Suzi Ali jest przesłodki.
Pieszczoszka kochana już jutro będziesz z Laurunią w domciu, trzymaj się dzielnie kobieto.
katasza ty obrończyni moja droga
właśnie też muszę końcówkę ubranek i pościel wyprać bo powoli już musi być wszystko gotowe i naprawdę muszę do tego 16 maja wytrzymać bo co ja zastanę jak mąż z dziećmi sam by został aż się boje myśleć jak w czasie porodu by dzwonił gdzie garnki gdzie proszek sól itd.....oczywiście lekko żartuje;-)
właśnie też muszę końcówkę ubranek i pościel wyprać bo powoli już musi być wszystko gotowe i naprawdę muszę do tego 16 maja wytrzymać bo co ja zastanę jak mąż z dziećmi sam by został aż się boje myśleć jak w czasie porodu by dzwonił gdzie garnki gdzie proszek sól itd.....oczywiście lekko żartuje;-)
suzi - jaki śliczny i delikatny ten Twój Okruszek:-)
Udało mi się namówić M. do grzechu Musiałam trochę namawiać, bo się uparł, że rodzić mogę od soboty jak się byk zacznie, bo barana ma ojca i drugiego nie zniesie;-)
Teraz nic tylko czekać, że się coś w kwestii porodowej ruszy:-)
Póki co Maciek się ożywił i próbuje wyjść przez pępek.
Udało mi się namówić M. do grzechu Musiałam trochę namawiać, bo się uparł, że rodzić mogę od soboty jak się byk zacznie, bo barana ma ojca i drugiego nie zniesie;-)
Teraz nic tylko czekać, że się coś w kwestii porodowej ruszy:-)
Póki co Maciek się ożywił i próbuje wyjść przez pępek.
Ollena - ja teraz tak zamierzam. Nasłuchałam się właśnie, że w przyszłym tygodniu ma być już z dnia na dzień cudniejsza pogoda. Nie chciałabym też weekendu majowego w szpitalu spędzać, wolałabym z Maciusiem na spacerku
witam majoweczki!!
Ja was chyba nie nadrobie tyle sie rozpisalyscie.
Dopiero weszlam na bb , wczesniej nie mialam sily a to wszystko przez nie przespana noc. W nocy wstajac do wc synus tak sie ulozyl ze ugniutl moje zebra i jakies narzady pod nimi ,odmowily mi posluszenstwa nie moglam z bolu dac kroku , malo co nie zemdlalam , dobrze ze sciana byla w poblizu to sie oparlam , maz tak spanikowal ze masakra , jeszcze bardziej mnie przestraszyl niz to wszystko warte. Po tym wszystkim jak ochlonelam to az mnie przeczyscilo. do rana nie moglam usnac.Wiec dzis jestem padnieta az sie boje kolejnych nocy.
za nasze majowe dzieciaczki trzymam kciuki niech szybciutko wracaja do domu.
Wszystkie sa piekne.
Za wszystkie potrzebujace i wizytujace trzymam kciuki.
Pedze czytac co naskrobalyscie moze nadrobie
Ja was chyba nie nadrobie tyle sie rozpisalyscie.
Dopiero weszlam na bb , wczesniej nie mialam sily a to wszystko przez nie przespana noc. W nocy wstajac do wc synus tak sie ulozyl ze ugniutl moje zebra i jakies narzady pod nimi ,odmowily mi posluszenstwa nie moglam z bolu dac kroku , malo co nie zemdlalam , dobrze ze sciana byla w poblizu to sie oparlam , maz tak spanikowal ze masakra , jeszcze bardziej mnie przestraszyl niz to wszystko warte. Po tym wszystkim jak ochlonelam to az mnie przeczyscilo. do rana nie moglam usnac.Wiec dzis jestem padnieta az sie boje kolejnych nocy.
za nasze majowe dzieciaczki trzymam kciuki niech szybciutko wracaja do domu.
Wszystkie sa piekne.
Za wszystkie potrzebujace i wizytujace trzymam kciuki.
Pedze czytac co naskrobalyscie moze nadrobie
reklama
Ollena ja się nigdzie nie zarzekałam, że na 100% nie wezmę zzo. Wolałabym nie skorzystać ale jak to będzie to się zobaczy. Generalnie próg bólu mam stosunkowo wysoki ale jak będzie przy porodzie to ani przy pierwszym ani przy kolejnym nie jestem w stanie przewidzieć. Chodzi mi tylko o to, że z twoich wypowiedzi wyłania się obraz taki, że bez zzo poród to trauma i masakra. A naprawdę znam dziewczyny które miały długie i ciężkie porody, nie miały podanego znieczulenia i nie wspominają porodu traumatycznie. Powiem więcej- bardzo chwaliły sobie że nie musiały leżeć tylko chodziły pod prysznic, skakały na piłce, spacerowały. I szczerze współczuję, że tak źle wspominasz swój pierwszy poród i z całego serca życzę ci aby ten przebiegł zupełnie inaczej. Ja nie chcę się kłócić, bo nie ma też o co. Czas pokaże jak będziemy wspominać narodziny naszych dzieci. I życzę i Tobie i sobie aby były to wspomnienia pozytywne
Podziel się: