reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2012

reklama
Zaglądam licząc na wieści o Laurze i Leo, a tu cisza.. Mam nadzieję, że to pozytywna cisza.. Kciuki wciąż zaciskam.

Carmella - ja właśnie przez ten weekendowy zastój nie chciałabym rodzić w weekend, chociaż w poniedziałek podobno młyn i jeszcze gorzej. Syfu w toalecie współczuję, u nas czyściutko było i sprzątaczka przychodziła 2 razy dziennie.

zanetaa - ślub dziadka? Hmm.. brzmi intrygująco:-)

martaik - my mamy identyczne suwaczki, ale po porodzie Pieszczoszki nogi zaciskam i wolę do 38 tygodnia wytrzymać jak mi gin nakazała.

Moja młoda nadal lula, zaraz ją chyba budzić będziemy, bo później spać pół nocy nie będzie chciała, a ja się teraz tych nocek potwornie boję. Wolałabym aby poród się zaczął w dzień. Lenkę rodziłam po nieprzespanej nocy i do dzisiaj nie wiem, jak dałam radę, ale pamiętam, że w pewnym momencie potwornie spać mi się chciało tylko skurcze na sen nie pozwalały.
 
właśnie aż mnie szarpie od kilku dni, a teraz ostatnia okazja skoro zostały nam 2 tygodnie i to jak się uda:)

idę się położyć, bo już mnie bierze, swoją drogą masakra, ile to leżenie może zdziałać.. 10minut w pozycji siedzącej i skurcze.. jak dotrzymam do 27.04 to chyba nie trudno będzie wywołać poród:)przejdę się do kuchni, zrobię sobie kanapkę i bach!

elvie - taa, ciekawa historia. babcia zmarła w listopadzie, dziadek zaczął się spotykać z panią młodszą o 15lat w lutym (teraz wychodzi, że zdradzał z nią babcie już wcześniej). miesiąc temu twierdził, że ślub to plotka, a tydzień później przyszedł z zaproszeniem..

trzymajcie się Kochane cieplutko, zajrzę wieczorem zobaczyć jak sobie radzą najsilniejsze na świecie Majówki i ich Majówiątka!:)
 
Carmella Ty nie siedz lepiej na kiblu, wszystko na malysza rob...brrr;)

Zanetaa, martaik mnie tez sie cos dzieje od 2 dni. Mdlosci, bole zoladka, skurcze bolesne i mniej bolesne, bol krzyza. Albo cos sie dzieje albo jeszcze miesiac bede sie tak meczyc:/
 
Ostatnia edycja:
No ja już w domku :D

Promotor opierdzielony, materiał przygotowany, teraz już tylko opisywać i mierzyć...

Carmella ja własnie zauważyłam że te salowe to ciągle sprzątają a efektu nie ma :p Jak moja mama leżała to salowe ciągle okna myły i zasłonki zmieniały :eek:
To długo wytrzymałaś z tym czopkiem bo mi jak dali to po 5 min nie zdążyłam do toalety :p Już mówiłam położnej przy porodzie jak mi będą robić lewatywę to dopiero jak będę już na sali porodowej bo nie dolecę :p

Ja zrobiłam sobie 4 km spacer z mojej pracy do mojego domku :p myślałam że nie dojdę, ale dziś nawet nie było skurczy przy chodzeniu i dalej się nie pojawiają... nie wiem od czego to zależy, bo cały tydzień mnie trzymały i nie odpuszczały.

Dziadzio Babola właśnie kończy szlifowanie łóżeczka i zabiera się za jego malowanie. Coś czuję że nie mam czegoś dla Małego że o czymś zapomniałam, ale kurcze nie wiem co to jest... :p

&&&&&&&&&&&&& dla Was i buziaki :*******
 
niesamowicie ciesze się z wieści od Pieszczoszki:) oby udało się wyjsc w poniedziałek:)
hmmm...ja tam jakos szczegolnie nie naciskam na kazka aby wytrzymal do konca 38 tygodnia, stasia urodziłam 38 plus 5 a o mały włos nie skonczylo sie to tragicznie, na to wszystko nie ma chyba reguły, jak ma byc dobrze to po prostu bedzie. przy Stasiu przezylismy swoje i teraz chciałabym miec juz kazika przy sobie, poniewaz to oczekiwanie sprawia ze robie sie co raz bardziej niespokojna.
 
Tak super ze u Pieszczoszki i Laury juz lepiej :tak: oby tak dalej . ciekawe jak tam Leo i Fiore ....
i jak suzi sobie radzi w domku :tak:

Martaik to mam nadz ze ten poród bedziesz juz lepiej wspominac a z Kazikiem napewno bedzie wszystko ok :tak: nawet nie dopuszczaj do siebie zlych mysli !
 
To długo wytrzymałaś z tym czopkiem bo mi jak dali to po 5 min nie zdążyłam do toalety :p Już mówiłam położnej przy porodzie jak mi będą robić lewatywę to dopiero jak będę już na sali porodowej bo nie dolecę :p

okolo pol godziny :p mam nadzieje, ze bede mogla wybrac czopek zamiast lewatywy przed porodem:D
 
reklama
Dobrze ze z Laura lepiej juz:tak:w tej klinice nic by nie zdzialali w ich przypadku wiec dobrze sie stalo jednak, natura wie co robi:tak:
A ja mam cykora po tym jak mnie gin uswiadomil na ostatniej wizycie:eek:musze jeszcze min 2 tyg wytrzymac a czuje sie jak czolg, duszno mi i juz polezec mi sie chce a cala ciaze nie lezalam:szok:wiec chyba juz ciezko mi dzwigac ten balon przed soba:-Dwstawie zdjecie wieczorem jak zgram moze. Trzymam kciuki za Was i za siebie zeby dotrwac:tak:
Ahhh napisze Wam jeszcze jak mnie znajoma uswiadomila, najczesciej sie mowi o tym ze USG zawyza wage dziecka a u niej jednego dnia gin stwierdzil 3500, drugiego dnia w szpitalu wyszlo 4000 a maly sie urodzil zaraz z waga - uwaga prawie 4400...wiec prawie kilogram jej gin zanizyl:baffled:na szczescie miala cc bo wody zielone odeszly a gdyby miala kloca urodzic to nie wiem jak by bylo bo nie za wielka kobita byla:-D
 
Do góry