reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2012

reklama
Zaglądam licząc na wieści o Laurze i Leo, a tu cisza.. Mam nadzieję, że to pozytywna cisza.. Kciuki wciąż zaciskam.

Carmella - ja właśnie przez ten weekendowy zastój nie chciałabym rodzić w weekend, chociaż w poniedziałek podobno młyn i jeszcze gorzej. Syfu w toalecie współczuję, u nas czyściutko było i sprzątaczka przychodziła 2 razy dziennie.

zanetaa - ślub dziadka? Hmm.. brzmi intrygująco:-)

martaik - my mamy identyczne suwaczki, ale po porodzie Pieszczoszki nogi zaciskam i wolę do 38 tygodnia wytrzymać jak mi gin nakazała.

Moja młoda nadal lula, zaraz ją chyba budzić będziemy, bo później spać pół nocy nie będzie chciała, a ja się teraz tych nocek potwornie boję. Wolałabym aby poród się zaczął w dzień. Lenkę rodziłam po nieprzespanej nocy i do dzisiaj nie wiem, jak dałam radę, ale pamiętam, że w pewnym momencie potwornie spać mi się chciało tylko skurcze na sen nie pozwalały.
 
właśnie aż mnie szarpie od kilku dni, a teraz ostatnia okazja skoro zostały nam 2 tygodnie i to jak się uda:)

idę się położyć, bo już mnie bierze, swoją drogą masakra, ile to leżenie może zdziałać.. 10minut w pozycji siedzącej i skurcze.. jak dotrzymam do 27.04 to chyba nie trudno będzie wywołać poród:)przejdę się do kuchni, zrobię sobie kanapkę i bach!

elvie - taa, ciekawa historia. babcia zmarła w listopadzie, dziadek zaczął się spotykać z panią młodszą o 15lat w lutym (teraz wychodzi, że zdradzał z nią babcie już wcześniej). miesiąc temu twierdził, że ślub to plotka, a tydzień później przyszedł z zaproszeniem..

trzymajcie się Kochane cieplutko, zajrzę wieczorem zobaczyć jak sobie radzą najsilniejsze na świecie Majówki i ich Majówiątka!:)
 
Carmella Ty nie siedz lepiej na kiblu, wszystko na malysza rob...brrr;)

Zanetaa, martaik mnie tez sie cos dzieje od 2 dni. Mdlosci, bole zoladka, skurcze bolesne i mniej bolesne, bol krzyza. Albo cos sie dzieje albo jeszcze miesiac bede sie tak meczyc:/
 
Ostatnia edycja:
No ja już w domku :D

Promotor opierdzielony, materiał przygotowany, teraz już tylko opisywać i mierzyć...

Carmella ja własnie zauważyłam że te salowe to ciągle sprzątają a efektu nie ma :p Jak moja mama leżała to salowe ciągle okna myły i zasłonki zmieniały :eek:
To długo wytrzymałaś z tym czopkiem bo mi jak dali to po 5 min nie zdążyłam do toalety :p Już mówiłam położnej przy porodzie jak mi będą robić lewatywę to dopiero jak będę już na sali porodowej bo nie dolecę :p

Ja zrobiłam sobie 4 km spacer z mojej pracy do mojego domku :p myślałam że nie dojdę, ale dziś nawet nie było skurczy przy chodzeniu i dalej się nie pojawiają... nie wiem od czego to zależy, bo cały tydzień mnie trzymały i nie odpuszczały.

Dziadzio Babola właśnie kończy szlifowanie łóżeczka i zabiera się za jego malowanie. Coś czuję że nie mam czegoś dla Małego że o czymś zapomniałam, ale kurcze nie wiem co to jest... :p

&&&&&&&&&&&&& dla Was i buziaki :*******
 
niesamowicie ciesze się z wieści od Pieszczoszki:) oby udało się wyjsc w poniedziałek:)
hmmm...ja tam jakos szczegolnie nie naciskam na kazka aby wytrzymal do konca 38 tygodnia, stasia urodziłam 38 plus 5 a o mały włos nie skonczylo sie to tragicznie, na to wszystko nie ma chyba reguły, jak ma byc dobrze to po prostu bedzie. przy Stasiu przezylismy swoje i teraz chciałabym miec juz kazika przy sobie, poniewaz to oczekiwanie sprawia ze robie sie co raz bardziej niespokojna.
 
Tak super ze u Pieszczoszki i Laury juz lepiej :tak: oby tak dalej . ciekawe jak tam Leo i Fiore ....
i jak suzi sobie radzi w domku :tak:

Martaik to mam nadz ze ten poród bedziesz juz lepiej wspominac a z Kazikiem napewno bedzie wszystko ok :tak: nawet nie dopuszczaj do siebie zlych mysli !
 
To długo wytrzymałaś z tym czopkiem bo mi jak dali to po 5 min nie zdążyłam do toalety :p Już mówiłam położnej przy porodzie jak mi będą robić lewatywę to dopiero jak będę już na sali porodowej bo nie dolecę :p

okolo pol godziny :p mam nadzieje, ze bede mogla wybrac czopek zamiast lewatywy przed porodem:D
 
reklama
Dobrze ze z Laura lepiej juz:tak:w tej klinice nic by nie zdzialali w ich przypadku wiec dobrze sie stalo jednak, natura wie co robi:tak:
A ja mam cykora po tym jak mnie gin uswiadomil na ostatniej wizycie:eek:musze jeszcze min 2 tyg wytrzymac a czuje sie jak czolg, duszno mi i juz polezec mi sie chce a cala ciaze nie lezalam:szok:wiec chyba juz ciezko mi dzwigac ten balon przed soba:-Dwstawie zdjecie wieczorem jak zgram moze. Trzymam kciuki za Was i za siebie zeby dotrwac:tak:
Ahhh napisze Wam jeszcze jak mnie znajoma uswiadomila, najczesciej sie mowi o tym ze USG zawyza wage dziecka a u niej jednego dnia gin stwierdzil 3500, drugiego dnia w szpitalu wyszlo 4000 a maly sie urodzil zaraz z waga - uwaga prawie 4400...wiec prawie kilogram jej gin zanizyl:baffled:na szczescie miala cc bo wody zielone odeszly a gdyby miala kloca urodzic to nie wiem jak by bylo bo nie za wielka kobita byla:-D
 
Do góry