reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2012

no mnie też dość długo szyła ,a miałam też parę szwów tylko , powiedziała ,żę tak długo bo chce zrobić to dokładnie:happy: no i chyba zrobiła bo nie miałam wiekszych problemów z siadaniem chodzeniem itd wiem jak dziewczyna z sali usiaśc nie potrafiła tak ją bolało, ciagło jak to określiła ....

Własnie teraz mi się przypomniało wyciągniecie szwów po tygodniu...ałłłłłłłłłłłaaaa masakra to była miałyście też tak może , bo z tego co koleżanki opowiadaja to dla nich to byłobezbolesne wiec sie ostatnio zastanawiałam czemu mnie tak bolało ???
 
reklama
bylam ciekawa czy Carmella cos pisala...a tu cisza...

elvie co do wygladu pityny to u mnie tez tak to wyglada,(identycznie jak to opisalas), ale czy to rozwarcie to nie mam zielonego pojecia bo ostatnio gin mnie nie bada ginekologicznie.

dziewczyny a teraz do szycia nie zakladaja ty szwow co sie same rozpuszczaja pozniej i nie trzeba ich wyjmowac? gdzies mi sie to obilo o uszy.
 
Mnie nie nacinano, ale pękłam na jeden szew koło cewki i jak po tygodniu się do gina zgłosiłam to on mi ten szew tylko przeciął i zostawił, bo ja taka panikara, że jak zobaczyłam nożyczki to on mnie jeszcze nie dotknął a mnie już bolało:-D Później ten szew w dwóch częściach mi wylazł, chociaż niby rozpuszczalny był, więc i tak by się rozpuścił. Mój wyglądał jak kawałek muliny i był fioletowy, bo mi lekarz kolor pozwolił wybrać:-D
 
melduje sie, czekam na usg. podbrzusze boli, nie powiedzieli jakie rozwarcie. dostalam jakas OGROMNA podpaske zeby zobaczyc czy wody ciekna :p i czopek na zaparcie, bo jak mi wsadzil wziernik to myslalam ze sie wyproznie...

edit: ktos wie kiedy ten czopek zadziala? bo boję się kichnąć
 
No siadłam sobie na piłce w rozkroku i zaglądam, a tam wargi rozszerzone wyraźnie jak u jakiejś rozjechanej prostytutki:szok: Wcześniej tak nie miałam, więc wg mnie to rozwarcie, ale ginem nie jestem, więc może się mylę.
Myślisz, że mogło mi się tak porobić od masowania krocza olejkiem migdałowym? Robię te masaże od tygodnia 3 razy dziennie po 2-3minuty.
wydajemi sie , ze to raczej sprawy fizjonomii krocza, bo szyjka jest gleboko wpochwie, musialabys miec rozwor jak studnia zeby lusterkiem ja dojrzec. Dziwne, z etowja lekarka na oko ci to rozwarcie sprawdzila, nie spotkalamm sie z tym ale chyba i tak uzyla do tego wziernika przynajmniej?

Wiolka
ja mialam zakladane rozpuszczalne szwy ale te zewnetrzne zdejmowali mi w 5 dobie, oba razy, bo tam siie szybciej goi niz szew sie rozpuszcza i potem tylko niepotzrebny dyskomfort powoduje, juz nie sa potrzebne poprostu, a te wewnetrzne zostawiali i i tk wylazily po kawalku :eek:


Carmella zwykle kolo 20 minut, chyba ze duze zaparcie alenie martw sie, on nie dziala gwaltownie, po prostu zachce ci sie i pojdziesz...
Czyzby szykowali Cię do ewentualnego porodu? a co lekarze na to wszystko?
 
oni zbytnio nic nie mowia. ostatnie ktg bylo ok ale mam te klucia jakby w szyjce od rana i takie jak na okres. a o czopek poprosilam bo mam takie zaparcie ze mi sie chce ale nie moge:/ zaraz bede miec usg bo powiedzial, ze faktycznie macica stawia sie podczas badania, o rozwarciu nic nie powiedzial. mam juz troche mokrą tę podpaskę..

właśnie nie wiem bo mi się cały czas chcę a nie mogę :p boję się, że przegapię:D

edit: a tamte skurcze byly bardzo regularne i bardzo częste i bolały, ale podkręcili kroplę i się ustabilizowało trochę
 
carmella &&&&&&&& żeby wszystko wróciło do normy i nadal Pam w brzuszku była!:tak:
ja mam rozwarcie na 1cm gin je stwierdził po włożeniu palcy, nie wydaje mi się żeby można było to dojrzeć tak z "wierzchu";-)
co do samopoczucia na tym etapie ciąży to ja na prawdę nie mogę narzekać bo praktycznie cały czas robię wszystko bez większego problemu nie oszczędzam się jakoś, chodzę normalnie nie w zwolnionym tempie czy też jak pingwinek:-p po prostu wszystko jest tak jak było przed ciążą tylko brzuchol spory mi wystaje i tyle:tak:
 
Ostatnia edycja:
kilolek- gin. mi niby zakładała wziernik ten jednorazowy plastikowy, bo pobierała wymaz z szyjki, ale tak tylko przy samym wierzchu mi go włożyła, że prawie nie czułam. Zupełnie inaczej niż przy normalnych badaniach.

Carmella - dobrze, że w szpitalu jesteś i pod opieką. Oby udało się zatrzymać Pam w brzuszku jak najdłużej &&&

Martusia - ja też chodzę i robię wszystko normalnie, a w ciąży z Lenką to do ostatniego dnia pracowałam i porównując to wtedy lepiej się czułam. Teraz już od prawie 2tyg. mam czasami jakieś skurcze, krocze mnie pobolewa, szczególnie jak się nadwyrężę robiąc masę km lub za dużo sprzątając, dźwigając małą.. Za pierwszym razem to ja się w ogóle w ciąży nie czułam, gdyby nie ten brzuch, dopiero dzień przed porodem plecy mnie potwornie boleć zaczęły i nad ranem wylądowałam na porodówce.

Udało mi się małą położyć spać i zatrudnić M. do mycia okien, zmiany firan i zasłon. Sama kończę obiadek gotować, później ostatnie prasowanie odstawię i będę leżeć by do 38 tygodnia spokojnie wytrwać 2w1.
 
reklama
Do góry