reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2012

Laski, na urodziny w piątek 13-tego nie macie co już liczyć. Mój pierwszy poród był niby szybki a trwał prawie 10h. Dodam, że bóle kręgosłupa miałam już po południu, od 23:40 skurcze zaczeliśmy zapisywać, ok. 4:00 trafiłam na porodówkę z rozwarciem i niby rozpoczętą akcją porodową, a urodziłam o 13:50.
 
Ostatnia edycja:
reklama
brat mojego meza takze urodził sie 13 w piatek i faktycznie jest farciarzem, ma super zone, trzeciego synka w drodze, dwoch jest juz super:) fajnie im sie układa:) co prawda zdarzaja mu sie lekkie wpadki, typu kawałek maszynki do miesa w kotlecie w restauracji:) ale przy takich sytuacjach zawsze jest kupa smiechu:)
 
Dziewczynki, Stas pojechał na weekend do dziadków a ja z mezem lece na pizze, a pozniej musimy sobie ten wieczór jakos milo spedzic, moze w kinie, kto wie czy nie ostatni z odroginą wolności:) jak by co to mam bb w telefonie wiec bede mogla informowac Was na bierząco:)
 
Ja dzisiaj spakowałam się do szpitala. Mąż przyniósł mi 3 rozmiary walizek i musiałam spakować się w największą. U mnie trzeba mieć wszystko w szpitalu. Dobrze że moge liczyć na 4 facetów kierowców to będą tachać walize :-D.
Nie wiem co się ludziom porobiło ale co mnie ktoś widzi to mówi że max do połowy maja wytrzymam, a ja mam termin na koniec miesiąca. Tak się troche wystraszyłam i już mam wszystko przyszykowane. Teraz jeszcze musze tylko iść do fryzjerki i czekam. Zawsze mi się wydawało że odporna jestem a tu mnie taki stres złapał.
 
Gwiazdka wszystkie myslimy o malej Pieszczoszki i chcemy aby bylo juz dobrze. Do waszego gina i jego technik nie wracajmy bo o ile pamietam byla na forum zadyma ze majowki zle chca itd:-(teraz juz nic sie nie odwroci a i Pieszczoszka nie bedzie miala sily dociekac co i jak - byle mala juz doszla do formy i do domu. Konowalow nie brakuje choc mam cicha nadzieje ze gin jednak nic nie przeoczyl:-(a czasu nie cofniemy...
Martaik kurcze ja tez mam planowana cesarke ale powiem szczerze ze wole bez atrakcji typu ZACZELO SIE!!!:szok::-DA przed chwila spotkalam znajoma w przedszkolu i na moj widok powiedzila tylko :ty jeszcze chodzisz???:baffled:jakos w oczach ludzi wyglada ze chodze i chodze w tej ciazy od roku:baffled:co poradze ze brzuch mam wielki a ja mala jestem:-p
 
Ostatnia edycja:
Majorka ja też mam termin na koniec maja, a ostatnio wszyscy mi mówią, że jak jeszcze miesiąc wytrzymam to będzie cud. I ja też myślę, że mają rację...
 
reklama
Dokładnie tak Karoliki. Trzymajmy mocno kciuki za Laurę i Leo i miejmy nadzieję, że szybciutko wydobrzeją a szczęśliwe mamusie wreszcie przytulą do piersi.

Majorka ja do szpitala niby dużo brać nie muszę a i tak średniej wielkości torba się zapełni.

Ja już obiad zrobiłam- dzisiaj chilli con carne z ryżem. Bardzo lubię ostre jedzonko a po porodzie to nie wiem kiedy sobie na takie pozwolę.

Ktoś pytał o ruchy maleństwa (skleroza nie boli- wybaczcie)- moja Mała szaleje. Albo pupę wypina albo próbuje mi bokiem wyjść. Zmienił się charakter ruchów no i teraz brzuch bardziej "faluje". Ale wiadomo- już dziecko większe to i ruchy bardziej widoczne od zewnątrz.
 
Do góry