reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2012

Ja mam bambino mydełko ,krem i oliwkę.Jakby coś byłóo nie tak to sama zużyję będę się oliwką smarowała na opalanie mydło zawsze się zużyje to samo krem.Mam taką dość drogą maść na brodawki(mam nadzieję,że to nie uczula).I zobaczymy mieszkam nad apteką więc w razie czego linomagi i inne maści mam prawie pod ręką.
 
reklama
Ja mam płyn do kąpieli i szampon w jednym, oliwkę Wszystko nivea. Muszę kupić linomag, puder i krem na każdą pogodę Nivea.
 
Paulinka ten krem na kazda pogode to wg mnie sie nie nadaje dla takiego malenstwa wiesz...mam go dla starszego synka ale strasznie jest tlusty i ciezko go rozsmarowac na buzce, starszak jakos to zniesie ale taka delikatna skorka niemowlaczka to nie bardzo chyba. Ja kupie jakis lekki tym bardziej ze bedzie lato to i skora lepiej bedzie oddychala. Ja mialam kiedys z Klorane ale na zime, byl super, moze maja tez taki na lato musze sprawdzic - cena wyzsza ale i komfort smarowania inny:tak:
 
Dziewczynki, czytam o tych niespakowanych do porodu torbach i podziwiam za spokój i opanowanie:) Moja torba lezy spakowana już od tygodnia:) a i tak sądziłam ze pozno sie za to zabrałam. Rozpiska dla moich rodziców którzy beda przez ten czas opiekowac sie Stasiem gotowa, zajęła 7 stron A5:) wszystko w domu już gotowe, teraz tylko czekamy. Po świętach zacznę mobilizowac synka do wyjscia z brzuszka:) a jesli nie to około 20 kwietnia i tak cesarka:)
 
Pozwolę sobie nie zgodzic się z opinią na temat kremu Nivea, ja smaruje nim Stasia od pierwszego tygodnia i świetnie sie sprawdza. Latem takze trzeba zabezpieczyc odpowiednio buzię maluszka przed wiatrem, ktory wieje u nas bez względu na porę roku. Krem faktycznie jest gęsty i trzeba sie postarac aby go rozsmarowac, ale to swiadczy o tym ze krem rzeczywiście jest przeznaczony dla maluszków.
 
Martaik to ja w ciemnym lesie, żeby nie powiedzieć dosadnie. Remont zaczynamy dopiero za dwa tygodnie, ja wtedy jadę do rodziców. tam zamierzam zrobić pranie, prasowanie i wstępne pakowanie torby. Jak wrócę do domu (mama nadzieję, że W. w tydzień się uwinie) to dopakuję resztę. Łóżeczka i wanienki dalej brak. Na wierzchu leży teczka z wynikami badań, i rozpiska rzeczy do zabrania do szpitala. I na razie względny luz. Niby wiem, że czas ucieka ale nie jestem w stanie nic przyspieszyć. Remont miał być w zeszłym tygodniu to W. wysłali na 4 dni na szkolenie. Teraz święta to też nie ma czasu więc trzeba czekać. Ale jestem dobrej myśli.
 
Martaik ja tez go uzywam, nawet stoi sobie na polce teraz:-D:tak:ale nie zdecyduje sie na niego u maluszka tuz po porodzie, moze po jakims czasie tak:tak:
 
Aj tam - panikujecie z tymi torbami:)

Ja jej nie pakuję, bo mam tylko szlafrok, piżamy które używam nie nadają się dla postronnych oczu więc muszę sobie jakąś koszule nabyć - to będzie moja pierwsza w życiu:))) Dla dziecka do szpitala mam nic nie brać, a wręcz wyjdę z prezentami, więc kosmetyków nie kupuję - mamy dostać nawet Sudocrem i Bephanten, więc zakupy kosmetyczno-apteczne zostawiam mojemu L - zna się chłop na rzeczy.
Ubranka mamy w kartonach, muszę poprać i poukładać w szafie, wózek w piwnicy - wymaga wyprania, fotelika brak, łóżeczka, pościeli, wanienki i innych rzeczy brak. Właściwie mamy tylko ubranka niepoprane i ten wózek:) A - no i elektroniczną nianię sprawdzoną:) Nie wiem czemu tak panikujecie;)

Do tej pory skupialiśmy się na remoncie i właśnie w weekend pomalowaliśmy przedpokój - jako tzw. wisienkę na torcie - w sobotę ruszyliśmy od 8 rano do 12 i koniec:) Ja malowałam kąty i okolice futryn drzwiowych a Leszek machał powierzchnię - a zmęczyłam się jakby było na odwrót:) Teraz już niby mogę sie za wicie gniazda małemu brać, ale przecież zaraz święta, więc chyba odłożę na przyszły tydzień:)))
 
reklama
Ja nie wiem czemu ale jakoś wolę mieć wszystko szybciej kupione,zrobione itp bo znając życie zawsze jeszcze coś będzie nie do końca gotowe no i mam takie ciągnące skurcze ale szybko mijają w czwartek ide do gina to się coś podpytam.Raczej mam tendencję do przenoszenia ale jak się to mówi strzeżonego pan Bóg strzeże.A swoją drogą mam coraz mniej sił i ochoty na robienie czegokolwiek zwłaszcza zakupów .Nie wiem czemu zawsze lubiłam ,a teraz ledwo do sklepu wejdę to od razu chcę wyjść.
 
Do góry