reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2012

Kubusiowa ja mam wizyty co 3 tygodnie i tak już do końca. Maksymalnie jeszcze na 2 się załapię. Ale u mnie nic się nie dzieje. Znaczy szyjka się nie skraca, nic się nie rozwiera, nie ma zagrożenia przedwczesnym porodem. Ale mam też koleżankę, która od początku ciąży chodzi co 3 tygodnie do lekarza. Więc to różnie bywa.
 
reklama
Witam
Wizyta pani kurator przebiegla expresowo i milo.
Moj synek jak na zyczenie usmiechal sie i robil dobre wrazenie.
Wszystko sie podobalo a najbardziej ogrod i pokoj malego.
Mysle ze za jakis czas wkoncu zostaniemy ustalani na poczatek jako rodzice zastepczy co by nam dalo ubezpieczenie dla synka i rodzinne.
Strasznie sie ciesze ze w takim dniu jak dzisiejszy ( 8 rocznica slubu) wszystko poszlo po nasze mysli.
Dziekujemy za kciuki
Suse wielkie gratulacje. Trochę spóźnione ale szczere;-)

dzien dobry dziewczynki! ale naskrobalyscie od wczoraj! kiedy ja to przeczytam :szok: :-) ten moj wczorajszy dzien nie okazal sie wcale taki ciezki i wrocilam nawet nie jakos bardzo padnieta. i noc minela mi nawet niezle, chociaz myslalam ze pospie dluzej.
Katasza, Stokrotka, justynamika, agasim, wczoraj nie mialam okazji sie ze wszystkimi pozegnac wiec napisze teraz ze milo bylo Was poznac i porozmawiac chociaz chwile :-)

zycze milego dnia wszystkim Majoweczkom!!! ja teraz ide cos zjesc a potem postaram sie Was doczytac i cos jeszcze napisac :*

Katasza, Justynamika, She_84, Stokrotka, Ja też się nie zdążyłam pożegnać, jakoś mi wszystkie uciekłyście, jak się z mężem zbierałam;-) Ale dzięki temu, że Was spotkałam, to było bardzo fajnie. Miło mi było Was poznać, chociaż szkoda, że nie byłyśmy wszystkie w jednej grupie, bo byłoby więcej czasu na pogadanie. Po wczorajszym wieczorze przespałam całą noc bez budzenia się, co w moim przypadku jest rzadkością. Wow, nieźle się wymęczyłam wykładami;-p. Dzięki, że mogłyśmy się spotkać. Mam nadzieję, że jeszcze się kiedyś spotkamy. Pozdrówki

Witajcie dziewczyny faktycznie piszecie jak szalone ledwo doczytałam ale już też nie pamiętam co komu odpisać:-)
Na pewno dziękuje dziewczynom za wczorajsze spotkanie. Też się nie zdążyłam pożegnać:no: Miło było Was poznać i mam nadzieję, że uda nam się jeszcze spotkać na jakąś herbatkę czy coś:-).
Za wszystkie potrzebujące. wizytujące mocne kciuki.Chorowitym mamom i dzieciom szybkiego powrotu do zdrowia:-)
Katasza kciuki też za siostrę:-)
Fiore widać że nie wszyscy lekarze są bezduszni:-)
Karwiczki witaj na majówkach:-)
Co do świąt to my też w rozjazdach więc wybitnie dużo nie szykuje, ze dwie sałatki i tyle, zrobię pewnie z zupek chińskich i może z kurczakiem wędzonym no pomyślimy jeszcze. Co do wypieków to ja się w to nie bawię bo jestem beztalencie kulinarne;-);-)
Ja dziś na 19 na USG mam nadzieję że wszystko ok.
Miłego i spokojnego dnia dla was i brzuszków:-)
Ja też Was pozdrawiam dziewczyny. Bardzo miło było Was poznać, my też po warsztatch musieliśmy szybko uciekać, bo byliśmy umówieni ze znajomymi:tak:

ja nie mogę się doczekać zdjęć pierwszego majowego dziecka:D:D:D
Oj tak, ja też:tak:

Ech dziewczyny, ale mam dołka-wczoraj na wizycie u lekarki okazało się, że będę musiała mieć cesarkę..a tak bardzo liczyłam na poród naturalny;( Niestety nadciśnienie ciążowe i cukrzyca(muszę ją leczyć insuliną;( ) spowodowały, że ze względów medycznych po 38 tyg będzie ciąza musiała być zakończona..No i wszystko wskazuje na to,że będę mamą już na przełomie kwietnia i maja..kurcze, nie mogę się z tym pogodzić, ale trudno-muszę sobie jakoś to w głowie ułożyc..Buziaczki!

Agushka będzie dobrze, zmień nastawienie jeszcze masz troszkę czasu. Nie smuć się czasem niestety nie jest tak jak sobie zaplanowałyśmy, ale trzymam kciuki za Ciebie i Maleństwo. Będzie dobrze.

Martusia stu lat, wszystkiego dobrego, samych pięknych chwil w życiu i oczywiście spokojnego porodu
wink2.gif
 
Ostatnia edycja:
Kubusiowa ja mam wizyty co 3 tygodnie i tak już do końca. Maksymalnie jeszcze na 2 się załapię. Ale u mnie nic się nie dzieje. Znaczy szyjka się nie skraca, nic się nie rozwiera, nie ma zagrożenia przedwczesnym porodem. Ale mam też koleżankę, która od początku ciąży chodzi co 3 tygodnie do lekarza. Więc to różnie bywa.
moja znajoma mi powiedziała ze nieraz to co dwa tygodnie każą nawet jak nic sie nie dzieje no ale zobaczymy bo jak narazie wszystko jest w porządku tylko muszę powtórzyć toxo bo coś było nie tak :-(no ale zobaczymy co mi powie na kontroli
 
Ja teraz mam wizyty co 2 tyg wlasnie, do tej pory byly co 3, na dodatek po swietach zaczynam maraton KTG - co tydzien i do analizy mojego gina:tak:(ale on jest ordynatorem moze dlatego takie rozporzadzenie wydal:-Dbo pielegniarka sie zdziwila tym KTG:baffled:) a za 5 tyg rodzimy:-Djejku...
 
Witam,u nas sloneczko swieci i na razie troche chmurek na niebie:tak:Wczoraj to normalnie sniezyca na calego:baffled:Bylysmy z Misia w kosciele z palma:tak:
Ja chodze co 3 tyg gina ale mowil ze jak co to mam przyjsci szybciej:tak: Tylko ze ja mam zwolnienie na 3 tyg to moze dlatego i wlasciwie 2 wizyty mi zostaly:tak:
Cos mnie lapie przeziebienie,gardlo pobolewa i katar sie zaczyna:baffled: W nocy tak mi bylo niedobrze ze musialam troche pochodzic po mieszkaniu i posiedziec na fotelu:dry:W koncu po ponad godzinie zasnelam,wstalam o 8.30:tak:Corcia moja wstala przawie godzine pozniej:-D
Rozmawiala ktoras z Suzi?Co u niej?
Milej niedzieli zycze:tak:
 
Dorka to Ty się tu kuruj :D :*

Ja właśnie się zdziwiłam co do moich wizyt u gina. Chodzę prywatnie i jak to ma zazwyczaj miejsce u nas w mieście to większość dziewczyn po 31 tc zaczynały maratony co 2-3 tygodnie. A ja święcie przekonana że też tak sobie pochodzę, mam wizytę dalej co 5 tygodni... dopiero idę 27. kwietnia. Później to się pewnie zacznie już KTG i wizyty u anestezjologa. Wiem że moja ciąża przebiega normalnie, ale widząc wizyty moich koleżanek (też dobrze ciąże przechodziły) to ja byłam u gina 7 razy a one ok 16. (chyba ten mój nie naciąga tak bardzo na kaskę jakby się wydawało)...

A właśnie KTG to się robi ile czasu przed planowanym terminem i ile razy się przed porodem robi? Bo ja to nie wiem czy mam się gdzieś na nie zapisywać sama czy będę miała skierowania jakieś... normalnie magia dla mnie:confused:
 
ktg u nas jak u Czarnuli - dopiero przy porodzie lub w razie potrzeby.

wizyty miałam co 2, 3 tygodnie, ale miałam troszeczkę problemów, ostatnie dwie były z przerwą miesięczną, następna 2 tygodnie i myślę, że już tak będzie. w tym tyg muszę zrobić ostatnie combsa (jak się to pisze:confused:).

dzisiejsza noc okropna - byliśmy u przyjaciółki na "kieliszku", zaprosiliśmy też jej mamę, która troszkę przesadziła i wywiązała się awantura z bonusem - wywlekaniem spraw rodzinnych. nasłuchałam się do 2 w nocy (musieliśmy zostać na noc, bo Misiek wypił) i rano musiałam siedzieć w "ciężkiej" atmosferze.. wypompowało mnie to z energii całkowicie.
jak patrzę na problemy przyjaciółki, czy szwagierki, to wydają mi się banalne i rozwiązanie samo ciśnie się na usta. mam wrażenie, że jestem na "wyższym poziomie" - nie rozpaczam, że "życie jest takie ciężkie, nie radzę sobie, najlepiej bym zasnęła i się nie obudziła". to teksty pasujące do mojej 15letniej siostry a nie kobiet mających lub planujących dzieci.. nie wyobrażam sobie też żeby mój mąż zachowywał się tak dziecinnie jak mężczyźni z naszego otoczenia - ma swoje misje i pomysły, ale kurcze, nie rozpacza mi, że "nie wie co to będzie"- oboje wiemy, że nawet jak jest źle, to będzie lepiej, damy radę, bo jesteśmy ze sobą i się wspieramy!
 
reklama
moja pani gin powiedziała że ktg tylko w razie potrzeby bo wszystko się super rozwija :-) tylko ja mam znowu problem z nogami są skurcze i mam bardzo pękające naczynka i wyglądam jak pisanka na nogach z czerwonymi plamami :no::no: a w dodatku kuba bardzo boleśnie kopie :no: ale ważne że wszystko jest ok :-) a resztę jakoś zniosę :-) uciekam na obiadek bo mama zrobiła rosół już się nie mogę doczekać :tak::tak: trzymajcie się wieczorkiem wpadnę tu do was :) mocno zaciśnięte &&&& za wszystkie potrzebujące

 
Do góry