reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Magdusia, 27 tydzień, 1000 gram, 39 cm.

reklama
jaki tam pączek :p ona waży ZALEDWIE :)P) 10800 :D hahahaha :D a ma ok. 80 cm wzrostu :) Ona na zdjęciach faktycznie jak gruba klucha wygląda, a tak normalnie, to hmm... kosteczki jej widać, rączki ma jak dwie gałązki :) Fakt, brzuszek okragły jakby piłeczkę połknęła :D hehe Nózki też jak serdelki (jak widzimy jej nózki, to od razu nam się nasuwa cytat z epoki lodowcowej "tylnie łapy jak serdelki") :D hehehe :D Ale jest ciągle na 50 centylu i przybiera powoli :))) Więc spoko :D
Czy dogoniła. Jeszcze nie :) Jeszcze jej daleko :D hihi
Długo miała problem z równowagą i nie potrafiła siedzieć. Obecnie ma dalej WNM w barkach i łopatkach i bardzo słabą miednicę. Czasami puszcza się mebli, ale od razu ląduje na pupie, albo na tył głowy niestety i jest płacz. Równowagę miała bardzo zaburzoną, bo nawet nie miała reakcji podpierania się, gdy czuła, że przewraca się siedząc. Ona teraz ma prawie 16 miesięcy (17 stycznia), a korygowane prawie 13 (12 stycznia). Więc ona w sumie jest tak na poziomie dziecka 11-12 miesięcy. Ale nie przejmujemy się :) Choć oczywiście ja mam dni co mam ochotę rzucić te rehabilitacje, bo nie widzę w nich sensu, ale zawsze ktoś mnie postawi do pionu :D hehehe :D Aktualnie jestem postawiona do pionu przez samą siebie :p
Rozwój mowy jest świetny! Codziennie coś nowego mówi :) Mówi oczywiście mama, tata, baba (albo babpm - czyli babciu), jaja (czyli lala), ato (auto), ioioioio (karetka :p), choć/oć (chodź), kląska, mówi ajo (halo), mniam (jak jest głodna i chce jeść, albo jak się jej mówi, że będzie jeść, albo jak jej coś smakuje) :D hehehe :D śmieszna jest :D
Dużo słów też zapomniała moja mała sklerotyczka :D
ruchowo pokazuje jaka będzie duża, robi papa (nawet czasami jej się uda przy tym powiedzieć "pa", albo "ba").
Ogólnie wszyscy są z niej zadowoleni (nie mówię o rodzinie, znajomych, bo to naturalne :p ale o lekarzach i rehabilitancie). Neurolog wręcz jest (ale to w listopadzie, kolejna wizyta pod koniec lutego) zaskoczony tym, co ona robi i jak się rozwija. No i przy tym przeszczęśliwy. Z rehabilitantem się kłócą :p Ale pan Paweł zakochany w Magdusi :D Madzie jest niesamowitym uparciuchem i jak coś nie jest po jej myśli, to koszmar. Podkówka na ustach i łzy w oczach. Więc jak nie będzie konsekwencji w wychowaniu (póki co jest, ufff), to będzie tragedia.
Dziadkowi wchodzi na głowę - dziadek niczego nie potrafi jej omówić! :( niestety. Ostatnio dał jej do zabawy nawet swoje okulary! Kooooszmar. Jak ja to zobaczylam, to tylko mu powiedziałam, żeby później nie gadał, że ja źle dziecko wychowuję, bo to jest jego decyzja, że dał jej OKULARY do zabawy. Oczywiście wczeniej Madzi zwróciłam uwagę, że ma oddać dziadkowi i nie wolno.
No nic, zmykam spać :p
 
Do góry