reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

MACIERZYńSTWO OD QCHNI, DIETY

co za niedobra matka ;-) Karola7 nie przejmuj sie Słonko taki grzeszek to sama przyjemnosc dla mautkiej w brzuniu :-) teraz fika koziolki ze szczescia bos jej osłodzila wody.... a batona zawsze mozna dokupic mikolajki we wtorek dopiero :-)
buziaki
 
reklama
No to jak ja bym miała pisać o kazdym moim słodkim grzeszku to ten wątek byłby
zapisany moimi postami ;D :D
wczoraj michałki były, potem 3/4 czekolady Lindt z pistacjami kurcze pychota potem rafaello
i mogłabym tak pisać i pisać :laugh: :D
 
a ja sobie pofolgowałam wczoraj z czekoladką i potem mi było tak dziwnie gorąco i głowa mnie bolała. Mówię o tym mężowi a on -"zmierz sobie cukier". No i miałam 2 godziny od zjedzenia czekolady 126 :( a to nie jest za dobrze. Dlatego teraz jeśli już muszę to w małych ilościach, no i kontrola (dobrze że mam mozliwość). Mam nadzieję że to nie wróży mi cukrzycy :)
 
Hmmm, no to Was rozczaruje....slodkie, moze byc, ale nic nie zastapi kanapeczki z wedlinka, zoltym serem, ogorkiem kwaszonym, pomidorkiem, cebulka albo szczypiorkiem z dodatkiem majoneziku. Mniam, mniam.
 
Antares to bajeczny mam w domku (tego Matusiowi nie zezarłam ;)). A makaronik z pomidorkami :p

Nasze ulubione rodzinne danie - bo moje chłopy jakieś makaronowo -pomidorowe smaki maja. ;)
 
reklama
ojejejej. Właśnie przeczytałam to wszystko i Piotrek zaraz przybiegnie ze słodyczami.
Wczoraj mnie wkurzył, bo się umówiliśmy i nie zadzwonił. Słodycze mają być na przeprosiny, powiedziałam, że się nie odzywa bez nich.
 
Do góry