reklama
Sorki, że na tym wątku ale nie wiem co jest grane czy to wina tego co jem - bo codziennie wieczorem i rano mnie czyści dokładnie Podejrzewałam, że to po orzechach włoskich bo przecież to błonnik, więc je odstawiłam a tu dzisiaj znowu. Hm.... dobrze się czuję i nic mnie nie boli tylko wieczorami mam wzdęcia i ten problemik no i z rana również. Już dzisiaj stwierdziłam, że zrobie dzień bez surowizny tzn. warzyw i owoców. Zjadłam zwykłą kajzerkę z masłem - no zobaczy. A moze też tak nieraz macie???
Rybka pisze:Sorki, że na tym wątku ale nie wiem co jest grane czy to wina tego co jem - bo codziennie wieczorem i rano mnie czyści dokładnie Podejrzewałam, że to po orzechach włoskich bo przecież to błonnik, więc je odstawiłam a tu dzisiaj znowu. Hm.... dobrze się czuję i nic mnie nie boli tylko wieczorami mam wzdęcia i ten problemik no i z rana również. Już dzisiaj stwierdziłam, że zrobie dzień bez surowizny tzn. warzyw i owoców. Zjadłam zwykłą kajzerkę z masłem - no zobaczy. A moze też tak nieraz macie???
Rybko ja tak miałam ostatnio, to niby to moje zatrucie, ale poszłam do internisty i ten stwierdził że to od hemoferu, tego żelaza... no to nie biorę go już ale dzisiaj rano też mnie sczyściło... więc? aha i jeszcze mam potworną zgagę, której nie udaje mi się niczym zwalczyć i to około godzinki 1 w nocy mnie tak porządnie pali... aż tak mocno że muszę zwymiotować... jak zwymiotuję to troszkę lepiej ale i tak jest mi źle... kurcze nigdy nie miałam aż takich problemów, może to jakaś grypa jelitowa?
Kurcze ale nie biorę żadnych witaminek i proszeczków typu magnez czy żelazo - to może przesadziłam z produktami, które je zawierają :
Dziś nie wytrzymałam tak na sucho i zjadłam choroba jasna kapuśniak i po pół godzince zaliczyłam "szuflandię"
Teraz zjadłam kromkę bułki z masłem i wypiłam miętę i czuję się jak po zatruciu jakoś w żółądku dziwnie no ale jeszcze nie biegnę - a i zjadłam troszkę jagód ze słoiczka może to zatrzyma moje sensacje Już też się zaczęłam zastanawiać czy to nie jakaś grypa żołądkowa. Jak mi nie przejdzie to w poniedziałek chyba odwiedzę internistę.
Dziś nie wytrzymałam tak na sucho i zjadłam choroba jasna kapuśniak i po pół godzince zaliczyłam "szuflandię"
Teraz zjadłam kromkę bułki z masłem i wypiłam miętę i czuję się jak po zatruciu jakoś w żółądku dziwnie no ale jeszcze nie biegnę - a i zjadłam troszkę jagód ze słoiczka może to zatrzyma moje sensacje Już też się zaczęłam zastanawiać czy to nie jakaś grypa żołądkowa. Jak mi nie przejdzie to w poniedziałek chyba odwiedzę internistę.
reklama
Podziel się: