reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2013

Hej Mamusie!

Nie było mnie trochę, bo niestety brak czasu i dużo rzeczy do zrobienia jest a wieczorem to już nic mi się nie chcę...:sorry:
dreamuś mój Szymek też jeszcze nie potrafi siedzieć- jak go sadzam to na chwilkę, to przez chwilkę siedzi po czym spada na bok...:sorry: więc to jest jeszcze nie jego czas... Przeczytałam, że dziecko uczy się siadać między 7-10 miesiącem życia, bo to jest bardziej skomplikowana rzecz dla niż chodzenie;-) i niektóre maluchy zaczynają prędzej dreptać niż siadać, więc ja się tym nie martwię...przyjdzie jego czas- będzie ładnie siadał:tak:Troszkę pełza do przodu, odwraca się na bok, żeby skręcić, obraca się z pleców na brzuch i odwrotnie-i tyle jego umiejętności:tak:;-) Zębów też nie posiadamy:no: ( moja mama mi powiedziała, że u mnie wyszedł pierwszy ząb jak skończyłam 11 miesięcy:cool: więc, u niego też pewnie tak będzie ;-):-p) ma to swój plus- bo Szymek uwielbia mnie "całować" (ssać) bo policzku, więc nie jestem gryziona ani w policzek ani po cycu...
No i właśnie..mój cycoholik też je w nocy...:confused2::sorry: Tzn. raz je a raz się drze, bo chcę sobie pocycać i tyle....Mam już troszkę tego dość:crazy: i chcę go oduczyć....Ale ciężko mi idzie- czasami uda mi się dać mu wody się napić, ale zdarza się to baaaardzo rzadko, bo tak się drze, że nie chcę męża budzić, więc daje mu cyca i jest spokój....No i też się budzi 00, 3 i 6 rano- twierdzę, że to jest przyzwyczajenie a nie głód, ale....Jak będziemy u pediatry to się poradzę co z tym fantem zrobić;-):confused2: Noo a jeśli chodzi o cycowanie w dzień- to od jakiegoś czasu cyc jest w dzień raz albo w ogóle nie chcę...:sorry: I tu narzekam, że chciałabym mu dać cyca a on się odwraca i do widzenia....:oo2::baffled:
Co do zupek to u nas Szymi ładnie je grudkowate papki- ja mu teraz troszkę widelcem rozdziabiam, wkrajam mięcho, pół żołteczka i je:tak:
Wczoraj mnie ucieszył, bo wreszcie zjadł surowe jabłko i wypił soczku z tego jabłuszka :tak::-D Cieszę się, bo z surowych owoców, to taka wybredna bestia, że szok:confused2::happy:;-)
A co u Was? Też jesiennie..? :confused2: Ja nie chcę znowu zimyyyyyy!! :no::wściekła/y:
Zdróweczka Wam życzę....
Pa :)
 
reklama
Nutka w tym roku zima będzie fajna bo bez tego wielkiego brzucholka:-D do kurtki się zapniemy i buty same zalozymy :-p mały minus, że zamiast slodkiego basiątka to nasze lutowiątka to wielkie MARUDY, ale może do zimy się im odmieni;-)

My jemy surowe owoce.

DREAMUS co do siadania to dzieci mają na to czas. moja od soboty sama siada. czasem ładnie siedzi prosto, a czasem mysli o niebieskich migdałach i albo się przewraca, albo bije pokłony i od razu rezygnuje. woli raczkowanie i stanie niż siadanie:-p ale sama kombinuje jak lepiej się siada wiec i do tego dojdzie.
 
nutka u nas tak było najpier nie chciał jeść z piersi w dzień, tylko w nocy i to chętnie i tak przez ok 2 miesiące a od tyg odmówił i w nocy, po prostu się sam odstawił, robię mleko i jest ok:-) tak więc może u was podobnie będzie i bez niczego sam zakończy cycusiowanie:tak:

domik zima owszem bez brzucha ale z marudami, które trzeba wpakować w kombinezon i wózek prowadzic po śniegu brrrrrrr, trzeba o sankach pomyśleć:)))

dreamuś Dominik od dawna układa nóżki do siadania ale rączkami sie nie odepchnie więc nie siada samodzielnie, nie raczkuje tylko pełza w przód i w tył:)
 
Hej!

Nutka u mnie to samo. Kostka nie siedzi sama - mały z niej gibonek - gibie się na boki po czym leci jak kłoda ;) Zębów też brak - przynajmniej na wierzchu, ale chyba coś się w końcu ruszy, bo co mocniej zabawkę przyciśnie to jest ryk. Do tego ma?ła tak mi te piersi tarmosi rączką i ściska i szczypie, że aż nieco sadystyczno-masochistycznie się robi....

Zima mnie przeraża - i to ubieranieeeeeeeeeeeeee!!!! Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!! Trzy sztuki do upchnięcia w kombinezony, czapki, kozaki i rękawiczki?!?!?!? MASAKRA


A dziś siedem miesięcy moja najmłodsza pociecha kończy - życzonka też dla Oliwki i Jaśka, który nas o miesiąc wyprzedza ;)
 
Ostatnia edycja:
Hello!

Kurcze! Szymek złapał katar! :wściekła/y:W nocy od 1.20 już nie mógł spać- właściwie to o 22 obudził się zjadł, zasnął i własnie od tej 1 się zaczął nocny horror:crazy: Zjadł trochę, trochę spał, później się wieeercił o 3 znowu jeśc chciał, później się tak wiercił i popłakiwał, że w końcu do łóżka go wzięłam, przytuliłam i jak zasnął to ja się od niego odsunęłam a on znowu się na mnie ryje główką, byle by być blisko mnie...:sorry2::happy: rano koło 6 mąz go wziął i mówi mi, że on ma katar, bo słyszy, że mu w nosku coś "szumi" i poszedł go przebrać i wysmarkać...:sorry2: Zasnął do 7.30..
Na szczęście temperatury nie ma...zaaplikowałam mu już juvit c, odsysam katar co chwilkę i psikam Nasivin i mam nadzieję, że będzie coś lepiej, bo jak nie to ostatecznie w piątek do lekarza...:crazy: ( oby nieeeee:no::-:)-()
domik masz rację- zima bez brzuchola, będzie pod tym względem cudna;-):-D chociaż tęskni mi się czasem za nim;-):szok:
klowee to może u nas też tak będzie..? Dobrze by było po częśći....Chociaż ja chcę karmić do tego roku:zawstydzona/y::tak: ale czasmi to już nie mam sił i marzę tylko o przespanej nocy...:confused2:
agisan Szymi też namiętnie ściska i szczypie mojego cyca...:eek: Przedtem np. w nocy jak go karmiłam na leżąco, to tak się odpychał ode mnie nogami, że miałam "masaż" brzucha....;-) Teraz jest sczypawką;-):biggrin2:
 
Nutka i jak tam Szymuś? Zdrówka:tak:

Ehhh....Katar jest coraz większy i kicha, prycha, marudzi :baffled::sorry2: Noc była niespokojna z odsysaniem kataru, psikaniem do nosa wody morskiej i kroplami...:sorry2: Jutro umówiłam nas na 17 do lekarza...:sorry2: Niech osucha czy wszystko w porządku i czy gardło się czerwone nie robi....Bo na szczęście temperatury nie ma a mierze co chwilę...:baffled::nerd:
No i apetyt ma mniejszy, ale to zrozumiałe....Za to cyc dzienny znowu na chodzie;-)
Pozdrawiam! :cool2:;-)
 
Witajcie mamusie,
duzo zdrowka dla wszystkich zyczymy, ah paskudna ta pora roku:blink: zawsze jakies chorobska przynosi.
U nas na szczescie odpukac nie ma przeziebienia, ale za to mecza nas zebiska, biedny wciska wszystko do buziuni, nawet moim policzkiem sie zadowala nie wspominajac reki,
a z nowosci to moj szkrabek sobie siada juz Sam no I siedzi bez oparcia, raczkuje no I zaczyna stawac przy wszystkim:) I tego wszystkiego nauczyl sie w przeciagu tygodnia takze spokojnie mamusie I na Wasze pociechy przyjdzie czas :)
a odnosnie jedzenia to ja daje mojemu rybke lososia z warzywami I sama przygotowuje( losos ma malo osci)
 
reklama
Jaka tu ciiiiszzzaaa....! Wątek lutówek 2013 umiera powoli śmiercią naturalną :-p:baffled::sorry2::blink::-(
Co z Wami kobity? Na Fejs-zbuka żeście uciekły i zaniedbujecie nasze drogie bb forum...nieładnie! :nerd::-p;-)
Ja napisze tylko, że u nas już lepiej z choróbskiem. W piątek wyczekałam się godzinę pod drzwiami lekarza..:dry: Jak już się dostaliśmy do środka, to po osłuchaniu okazało się, że młody w płucach, oskrzelach czysto, uszka też w porządku:tak:jest lekko tylko zaczerwienione gardełko no i katarek, ale już po nim prawie śladu nie ma, więc się bardzo ciesze:tak::-D Dostaliśmy syrop prawoślazowy tylko a wszystko co aplikowałam Szymkowi było ok, więc dostałam pochwałę za szybkie i sprawne działanie w walce z chorobą:cool2: :nerd::-) Ale z domu jeszcze nie wychodzimy a tym bardziej np. do marketów itt. bo tam pełno tych wszystkich wirusów a my im mówimy stanowczo NIE !:-p;-):no:;-)
A co tam u Was babole, które są wierne naszemu forum i jeszcze tu zaglądają? ;-):-)
Dobrej nocki :-)
 
Do góry