reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Luty 2013

Witam się na szybko, na wszystko czasu brak:baffled:

ja już też gotuję mięsko razem z warzywkami, miesiąc gotowam bez teraz już na wywarze. Póki co Jaśko nie zna żadnych przypraw, ale jak je bez to mu doprawiać nie będę.

sylwia - Jaśko nie zna za dużo owoców, ale z tego co mu robiłam to mieszałam jabłko z bananem, jabłko z brzoskwinią, banan z jagodami, jabłko z gruszką i bananem
 
reklama
Witajcie mamusie,
ja tez juz miesko gotuje razem z warzywami, przypraw moj maly nie zna bo nie przyprawiam dla nievo a on i tak zjada,
Ja do banana dodaje melona i czasem biszkopta.
i dalam mu jogurt naturalny wymieszany z biszkoptem, szeroko otwieral dziubka:-D
a jutro mam zamiar mu dac jajeczko, tylko z czym to jeszcze niewiem...
 
no a ja nie gotuje bo mi się nie opłaca :-D i tym sposobem póki co jedziemy na słoiczkach. no ale jak tylko moje sierotkowate dziecko zacznie tolerować coś innego niż papki to będę się starała jak najszybciej normalne jedzonko domowe mu dawać.
póki co niestety, ale absolutnie nic poza papką nie jest przyjmowane :crazy:
z owoców to jagody+jabłko, sam banan, jabłko z bananem, jablko z gruszką... i nie pamiętam czy jakieś inne duety były, ale my dopiero od niecałych dwóch tygodni zajadamy owoce bo był na nie wielki bunt. dopiero teraz się osiołek przekonał, że mogą być dobre hehe
 
Hej hej mamuski,
Jak Wam minal weekend?U nas wczoraj byla sliczna pogoda wiec pospacerowalismy sobie troszke dluzej.
Dalam mojemu szkrabowi jajeczko i wiecie chyba mu niezasmakowalo bo sie skrzywil,i tak moze cwiarteczke zjadl:szok:
Kwiatuszek ja owoce daje surowe,tylko jak robie ryz z jablkiem to wtedy jablko praze,a tak to surowe.Nawet robie soczek z marchewki i jabluszka,
I wiecie wydaje mi sie ze moje dziecko nie lubi slodkiego,kupilam mu kaszke malinowa i nie chce jej jesc,a to takie slodkie jest.
I wreszcie przekonal sie do picia wody,ale tez sama wode,bez cukru pije,czasem nawet 150w ciagu dnia wypije:-)
 
U nas też owocki nie szczególnie idą:/ najlepsze to ciumkać cały owoc np jabłko a papki to niekoniecznie. A dzisiaj podałam słoiczek z rybką i bardzo Madzi zasmakował widać dziewczyna konkrety lubi:))
 
Hej!

Kosta je chętnie zwłaszcza jest krzyk kiedy my coś przegryzamy, ale małe porcje.

U nas owoce surowe skrobane łyżeczką, no chyba, że śliwka to wtedy ciamkana po kawałeczku. Na banana Kostka zareagowała wzdryganiem sie- komicznie to wyglądało :)

Do picia woda i herbatka rumiankowa (w razie katarów czyli często).

A obiadki to w zasadzie zupki konsystencji raczej kremowej z drobinami z czego podleci z cukini, brokułow, kalafiora z dodatkiem mięska lub ugotowanego żółka.

no i ukochane kaszki: mleczna ryżowo-kukurydziana i owsiano-zbożowa z dodatkiem suszonej śliwki, czasami Sinlac.
 
u nas fajnie szlo z jedzeniem i sie ryplo;( mlody zachorowal i byl tylko na cycu, a teraz nie chce jesc nic:( a wprowadzalam juz zoltko, w koncu przekonywal sie do grudek w jedzeniu i wszystko na marne. jestem z lekka podlamana ta niechecia do jedzenia, bo nawet na poczatku chetniej otwieral buzie niz teraz.w dodatku bije rekordy w marudzeniu.

ps. czy tylko moj nie umie jeszcze siadac, o dreptaniu i raczkowaniu nie wspomne....??????????martwie sie powoli, inne lutowiatka juz przynajmniej siadaja lub raczkuja, o tych wczesniejszych chodzacych nie wspomne;-)
druga rzecz ktora zaprzata moja glowe to nocne cyckowanie.czytalam ze maluch w tym wieku nie potrzebuje juz jesc i budzic sie w nocy,a u nas pobudki co do minuty co 3 godziny i nie zapowiada sie zeby to minelo:(((((((((((((
milego dnia mamusie.;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
dreamuś każde dziecko inne i są takie co i do dwóch lat się budzą w nocy na mleko...
Julek też nie siedzi samodzielnie. idzie to coraz lepiej, ale chociaż palucha musi się trzymać. nie raczkuje, nie ma zębów i nie umie jeść żadnych grudek czym mnie powoli do szału doprowadza ;-)
do tego marudzi przeokropnie :/
 
Do góry