reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2013

mój mąż ma 5 młodszego rodzeństwa(w tym 3 to etap przedszkola i podstawówki)i ogólnie dużo dzieci jest w rodzinie, więc najprościej jest imprezy robić w lato, żeby maluchy mogły się wyszaleć
 
reklama
Moja gin wpisuje mi znowu tylko skończone tygodnie. Jak z urodzinami. Niby leci 26 rok ale skończony 25 i nie mówię,że mam 26 lat :-D ale co lekarz to obyczaj. Dzisiaj wpisała by mi 26tc.

Co do alkoholu to u mnie w domu na każdej imprezie. Na chrzcinach ostatnio też było wino.
U Marcina to pije się zazwyczaj w bardzo wyjątkowych okazjach. Ostatnio opijali moją ciążę ;-)
 
hej ciotki
w końcu do was dzisiaj zdołałam zajrzeć!
no więc siara mi nie leci. w pierwszej ciąży na tym etapie już miałam. anioleczek ale to u każdego inaczej. możesz dopiero po porodzie ją mieć.
megipegi czkawka to takie rytmiczne ruchy. niby kopniaki, ale w rytmie hehe

CHRZCINY tylko najbliższa rodzina, a i tak rodzice, nasze babcie i rodzeństwo z rodzinami to 17 osób. z Mikim robiliśmy w domu, ale zamówiliśmy catering. przywieźli ciepłe jedzonko na umówioną godzinę więc nie szykowaliśmy nic, a później naczynia wylądowały w zmywarce więc luz :) teraz nie wiem jeszcze jak zrobimy - może tak samo... życie pokaże
na_cik mi jeszcze palce nie puchną, ale jeżeli już masz ten problem to nie noś nic na palcach. na końcówce najlepiej sobie odpuścić obrączki, pierścionki itp. bo przypadkiem na porodówce mogą wam rozcinać jak nie pójdzie zdjąć
Ćwierć Nuta powodzenia!! oby wszystkie sprawy szybko szło pozałatwiać i żebyś sie szybko przyzwyczaiła do nowego miesca. GOOD LUCK! :)

nie wiem czy napisałam wszystko co chciałam :/

aaaa alkohol na chrzcinach to u nas ewentualnie lampka wina do obiadu/kolacji (bo można robić u nas chrzciny w południe więc wtedy obiad, albo wieczorem więc wtedy kolacja) i tyle. żadnej wódki - impreza dziecka to jest... a co do tego, ze dziecko wygłupione... ja na chrzcinach nie pozwoliłam, żeby nagle wszyscy sobie malego wyrywali i wydziwiali - właśnie, żeby odpuścić mu stres z tyloma twarzami na raz. ale i tak mlody w sumie przespał imprezę :-)
 
Co do alkoholu- wolałabym żeby nie było ale mój tata też sobie nie wyobraża imprezy bez wódki. Ja nie postawie ale jak ktoś przyniesie to trudno niech już wypiją.
Bella musisz przekonać męża i niech to będzie wasza wspólna decyzja. Jak ja nie lubię jak ktoś podważa czyjąś decyzje, i to jeszcze w taki sposób.
Kasiadz dobrze że półpasiec się goi, chociaż objawy które mogą się pojawiać są nie za fajne.
Eve wracaj do nas szybko!
Ja chodzę zawsze we wtorek to jest 1 dzień i mi gin wpisuje dokładnie tydzień i dzień. Jak jutro pójdę to wpisze mi 25t1d.
Ruchów nie liczę, zacznę jak mi lekarz każe.
 
hej hej!

Przyturlałam się z dziewczynkami do domu. Wyciągnęłam je z domu, bo mi się zachciało frytek z piekarnika posypanych na koniec pieczenia żółtym serem. Nie jadłam tego od lat i dziś mnie natchnęło. Czekam na fryty więc z Wami :)

Mąż mi dzisiaj numer wywinął - pojechał do pracy z moimi kluczami. Ja mam wychodzić po dziewczyny do przedszkola a tu ani kluczy od domu ani od samochodu.. Spóźniłam się po maludy na szczęście wyrzutów mi nie robiły ;)

Próbowałam dziś odsypiać weekend, ale ja od małego w dzień nie potrafię. Jeszcze na początku ciąży mi się zdarzało, ale teraz ni huhu. Leżę godzinę i nie idzie odpłynąć ;/

U nas na chrzcinach też raczej najbliższa rodzina plus chrzestni, ale też się zbierze 20 osób minimum (włączając w to dzieci). Nie mam pomysłu na chrzestnych bo to już trzecia para w naszym przypadku ;)))

Zatoki mi znowu dokuczają, głowy schylić nie mogę bo pęka. Oj...
Dziś mi Pani w urzędzie poradziła imię Rozalia dla córeczki. Na to imię bym nie wpadła. Rozalka, hmmm... No nie wiem mąż mi Franciszkę chce wcisnąć. Auuu!!! Mam nadzieję, że uda nam się wypracować jakiś kompromis...

Kasiadz. Oby na boleściach minimalnych poprzestało i obyło się bez utraty świadomości!
Cwierć Nuta. Będzie dobrze myślę, a tęsknić to chyba będzie się zawsze za domem :)


Prawie spaliłam fryty. Jak doczytam dopisze ;) Idę jeśśśśśśśćććććććććć!
 
Ostatnia edycja:
. Czekam na fryty więc z Wami :)


Prawie spaliłam fryty. Jak doczytam dopisze ;) Idę jeśśśśśśśćććććććććć!


hahaha po pierwszym zdaniu mialam ochote cie rozstrzelac kochana AGisan po ostatnim zdaniu pomyslama "oho ! sprawiedlisowsc jest na tym swiecie alllelujaaaaaaa !" :-D;-)

ale chce mi sie frytek albo takich ziemniaczkow z patelni mniam mniam !!! :dry::confused::eek::shocked2:
 
Sylwia mąż mnie. Popiera ale wiesz ja znam mojego teścia i on będzie wiedział że tp mój pomysł a nie męża, u Izy byla wódka i było tak że ja pojechałam do domu już, moja rodzina też a męża się bawiła haha

Jego rodzina ma tal jak u Anioleczka, niby mogę zrobic jak chce ale potem mnie obgadaja, albo wyjdą po posiłku itp.
Ja ogólnie mam to w d... Ale nie chce żeby mąż czuł przykrość:/ więc jestem w kropce w sumie.
 
melduje się po gluozie że żyje. myslalam, ze będzie gorzej a tu nawet to dobre było:-D słodkie bo slodkie ale wypilo sie dobrze. mąż aż oczy na mnie wielkie zrobił ze tak mi to idzie:-D nic mi się nie robiło. ale jak wrócilam do domu to czułam jakby mi ktoś w leb przywalil. odespałam nieprzespana noc i jest ok:tak: jutro wyniki. oby tylko dobre były. w nagrodę za dzielnośc mąż kupił mi wielgaśnego hamburgera:p powiedziałam, ze za dobre wyniki to chce kebaba:-D
no ale za to mam obie rece pokłote okrutnie bo zyly znaleśc nie mogli. auuuu.....

co do chrzcin to nawet nie chce myślec. u mnie ze 40 osób sie uzbiera:szok: duża rodzina to i duża impreza.

KASIADZ dobre informacje przynosisz. oby sie obeszło zez tego mdlenia itd. a dostajesz jakieś leki??
EVE zdrówka i wracaj do nasz szybko:*

Siary nie zauważyłam jeszcze u siebie. nie spieszy mi sie do niej. za to do szkoły rodzenia nie moge się dodzwonic:wściekła/y:
 
Cortina. I co z tego, że się poturlałam specjalnie po nie do sklepu i ocaliłam od spalenia całkowitego, żeby w końcu zjeść... skoro smaku w ogóle nie poczułam przez ten choleryczny katar!!!!!!!!!

Siary brak, ale ja poprzednio też nie miałam przed porodem, więc norma ;)

Czy ktoś jeszcze się ostał bez glukozy, czy ostatnia zostałam na polu walki? :)
 
reklama
Witajcie

Wy tu już o chrzcie myślicie?

My rodzinki uzbieramy z 30 osób a to tylko rodzice rodzeństwo z dziecmi i chrzestni.

Raczej w lecie w ogródku, lub w lokalu jakimś.

Zero alkoholu, bo nie uznajemy jest to dziecięca impreza a jak ktoś chce to opić to u siebie w domu po imprezie.
Możemy dać na drogę po flaszce wódeczki z jakąś plakietką za zdrowie aniolka :-D, żeby nie było,że % skompimy i w duszy.

Siary nie mam jeszcze.

Obrączkę i pierścionki zdjęłam ledwo z palców tydzień temu i poleżą aż wejdą na palec znów.

Nutka - pozałatwiaj wszystko w nowym miejscu i pisz z nami regularnie.

Pewnie kilka tyg minie zanim się przyzwyczaisz.

Dobrze,że u Eve lepiej i niedługo ją wypiszą.

Kasiadz- oby dolegliwosci zniknęły wraz z chorobą.

Bella - jednak powinnaś z mężem temat alkoholu na chrzcie obgadać i goście powinni uszanować,.

Aniołeczku - nie rozumiem jak dorosłe osoby nie mogą zrobić chrzest po swojemu tylko pod gości, bo się obrażą.

Sorry, ale to jest żenada,że rodzina nie potrafi uszanować waszej decyzji.

U nas nie ma z tym problemu każdy wie,że np urodziny są prawie bez alkoholu,symbolicznie toast szampanem bo ja nie pijam,mąż też nie, a imprezy nie robi sie po to by wypić i sie najeśc , ale by spędzic ten dzień miło w gronie najblizszych i o ile dobre jedzenie wypada miec to alkohol to nie jest główny towarzysz imprez.
Jak idziemy do kogoś to po lampce wina czy szampana wypijemy, inni piją co gospodarz da, ale też nie mają nas za dziwaków, ani nie namawiaja do wypicia.
Trzeba innych wybory szanować, a nie fochy walnąć.Liczy się, pamięc, obecność a nie to ile kto wypił i ile gospodarz polał.

Dzionek dzis w miarę ok. Duzo odpoczynku więc i samopoczucie ok.

Malutek kopie, systematycznie więc i nie mam potrzeby liczenia ruchów.

Zgrzeszyłam dziś i kupiłam 2 l coli + Grzesiek XXL oj niedobra ja niedobra...

Agisan - ja ja tez jeszcze muszę iśc na glukozę, ale ostatnio wstaję o 9-10 a trzeba koło 7.30 iśc i przed 8 się ukuc by do 10 się wyrobić z 3 kłuciem bo potem juz krwi nie pobierają a ja mam 75 zrobic więc po 2 godzinach brrrrr.A druga sprawa to jak tu 2 dni nie jeść słodkiego?

W czwartek chyba pójdę więc od jutra posucha w słodkim
 
Ostatnia edycja:
Do góry