Witam
Szkoda troszkę, że to dłuższe macierzyńskie nas ominie. Wciąż miałam nadzieję, że jeszcze się załapiemy, a tu takie wieści:-( Cóż najwyżej sobie wezmę jeszcze zaległy urlop wypoczynkowy z tego roku:-)
Aniołeczek dziwną sytuację Twoja ciocia miała. Moja koleżanka rodziła 10 miesięcy temu, przez cc. I od razu dziecko miała przy sobie, spała z nim razem w łóżku.
Co do porodu, to do mnie też, chyba jeszcze nie dociera. Jakoś nie czuję przed nim strachu. Chyba tak jak Gosia, po prostu nie wiem jak to boli... Tylko czasami, gdy mam silny ból w podbrzuszu (co zdarzyło się kilka razy), myślę sobie wtedy "Boże, co to dopiero będzie przy porodzie, skoro teraz już tak boli"...
Gosiu ja też mam daleko do szpitala, ale wciąż mam nadzieję, że zdążę dojechać hehe, tym bardziej, że to mój pierwszy poród
Cortina gołąbki!!
Ty niedobra, to moje ulubione danie, jak u nas są zrobione, to mogłabym je jeść na śniadanie, obiad i kolację.
Widzę, że już kolejeczka się robi do Twoich gołąbków, mam dzieję, że się jeszcze załapię!
Dziewczyny załamujecie mnie tymi słodkościami!! Ja tu staram się ograniczyć słodycze, a tu o takich pysznościach piszecie, do tego nic słodkiego jeszcze dziś nie jadłam.
Poli dawaj Troszkę tego pleśniaka,znowu chęci na słodkie nabrałam no