reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2013

Na_cik ja też byłam szczepiona w 14rż ale tylko dlatego że to szczepienie weszło do kalendarza szczepień w 1994 i uzupełniali zaległości teraz już każdy jest szczepiony po urodzeniu, tak samo na różyczke szczepiono nas w 13rż a teraz dzieci szczepi się w 2rż. niedawno sie nawet doszczepiałam na WZWB bo zgubiłam przeciwciała.

martuszka5
kochana a ja sie martwiłam że tylko ja mam taki problem i widzisz nie jestes sama;-) prawie codziennie o różnych porach ale głównie wieczorem tak mnie boli prawy pośladek że nie jestem w stanie zmienic pozycji bo dopada mnie taki kłujący ból nie do zniesienia... i do tego boli mnie kość ogonowa...

ZUZA nie wiem kiedy i jak byłaś szczepiona ale ja w karcie uodpornienia sprawdzałam i miałam trzy szczepionki w ciągu jednego dnia tak jak dzieci dzisiaj, ale ogólnie było mniej szczepień albo nadrabiali później normy i szczepili w 13-14rż
ale ze zmian to kiedyś szczepili 2 czy 3 razy na gruźlicę teraz tylko po urodzeniu
 
Ostatnia edycja:
reklama
A ja chorowałam na różyczkę i to 2 razy i mam lepszą odporność niż po szczepieniach ;P ja nie mówię,że nie chce szczepić totalnie ale na pewno nie takiego malucha i nie na wszystko bo uważam,że z takim sczepieniem jak choćby różyczka spokojnie mogę u dziewczynki poczekać a chłopca nie wiem czy w ogóle bym szczepiła. Po prostu nie uważam by sczepienie na wszystko miało rzeczywiście sens. Mam koleżankę której babcia była pielęgniarką i dziewczyna ma teraz 26 lat i nie miała chyba 99% szczepień(może miała te jak się urodziła,nie pamiętam) i ja dużo częściej chorowałam a Beata ma taką odporność,że prawie nic jej nie rusza.
 
My po wizycie wsio ok DZIEWCZYNKA na 90 % :)

Dopadła mnie jelitówka w drodze do gina więc bez badania było,tylko usg przez brzusio zalecony węgiel, stoperan i ścisła dieta.

Przystanków do wc zaliczyliśmy z 20 ale co zrobić.
W powrotnej drodze juz lepiej bo stoperan zajadłam a teraz mój kibel okupuje więc ewidentnie świrus rota u nas rządzi...

A słabo 2 razy tak mi się zrobiło raz w aucie raz u gina w wc myślałam,że p[adnę i juz nie wstanę...

Głodna jestem a pusta jak bębenek...Bułka sucha do ręki i woda i lulu chyba bo lece z nóg.
 
martuszka5 kochana a ja sie martwiłam że tylko ja mam taki problem i widzisz nie jestes sama;-) prawie codziennie o różnych porach ale głównie wieczorem tak mnie boli prawy pośladek że nie jestem w stanie zmienic pozycji bo dopada mnie taki kłujący ból nie do zniesienia... i do tego boli mnie kość ogonowa...

mnie to ewidentnie dopada jak chodzę. Mawet mało. Nie miałam nigdy problemów z kregosłupem ale obstawiam że to moze jakiś nerw jest uciskany i dlatego tak się dzieje. Wczoraj na tym spacerze to ja lekko powłóczyłam nogą. jak kulawa szłam :szok: zapytam lekarza co to moze byc. Gdybys ty miała jakieś info- daj znać.
 
miewam tak czasami, także chyba tak ma być:sorry2:

A mnie od wczoraj dopadła dziwna przypadłość..nie moge podnieść prawej nogi, np. przy ubieraniu się. Strasznie boli mnie wtedy kość łonowa, a może jakiś nerw obok bo to takie okropne kłucie.:dry:
A dziś się ważyłam i 63 kg z haczykiem:szok: Nigdy tyle nie ważyłam, no i widzę niestety, że waga ruszyła jak szalona!! Na każde kolejne 2 dni przypada 0,2-0,3 kg na plusie..
bole kosci lonowych to cos zupelnie normalnego w ciazy. mialam to w poprzednich ciazach i w tej takze mnie jeden dzien bolalo. dziwne uczucie

Witam lutóweczki;)
wcześniej Wam nie wspominałam bo po pierwsze nie chciałam Was straszyc a po drugie nie mam dowódów. Moja córka urodziła się zdrowa i do piątego miesiąca rowijała się prawidłowo czyli przyrost wagi i podnoszenie główki i odruchy. Po piątym miesiącu przestała jeść, nienawidziła dotykać nic rączkami i nóżkami tylko płaskie znane zabawki. Nigdy nas nie obejmowała, rączki miała zaciśnięte i podniesione do góry. Nie jadła kompletnie nic, ssając pierś, bokiem wszystko wypluwała. Butelki nie ssała a karmiąc ją łyżeczką trzymała w buzi aż jej nie wyciągnęłam i od tego popsuły się zęby. Robiliśmy badania ale żaden lekarz nam nie był wstanie pomóc. Tylko bandania EEG pokazały powolne przeskoki pomiędzy półkulam mózgu. Psychiatra.stwierdził podrażnienie rączek i nóżek i po terapi szokowej czyli tarcia dloni i stóp materiałam szorstkimi wróciło to trochę do normy. Jednak trauma w psychice córci została, nawet teraz nie dotkinie krzaczka czy materiału którego nie zna. Podejżewam też, że został porażony system odpowiadający za intelekt. Niestety lekarze nigdy nie przyznali że to wina szczepionki ale ja jako matka wiem że to było to. Mamy zrobione testy genetyczne i rezonans magnetyczny mózgu wszystko jest prawidłowe. Lekarze rozkładają ręce i nie mogą znaleźć przyczyny opóźnienia mojej córki. W rodzinie wszystkie dzieci zdrowe. Jednak drugie dziecko będę szczepić ale tylko wtedy jak będę pewna, że dziecko nie jest przeziębione. Zrobię też badania neurologiczne i eeg głowy przed szczepieniami.

Jutro zabieg na szyjce:szok: trzymajcie kciuki.
pozdrawiam
a o tych szczepieniach co piszesz to byly robione w Polsce czy juz w Irlandii?
musze sie Wam przyznac ze tez duzo czytalam o szczepieniach przy pierwszej corce a szczegolnie o szczepieniu MMR ktore wykonywane jest jak dziecko ukonczy 12 miesiecy. ale doszlam do wniosku ze nie ma sie co nakrecac i przestalam czytac i poszlam zaszczepic tylko ze tez uwazam aby dziecko bylo calkiem zdrowe bo tutaj w UK szczepia dzieci nawet jak maja katar czy kaszel a pytaja sie tylko o to czy w ciagu ostatnich 3 dni nie mialo dziecko goraczki.
u nas weekend minal rodzinnie chociaz maz pracowal do 15 ale popoludnia byly udane i na szczescie pogoda tez dopisala.
Ania gratuluje dziewczynki :tak:
 
Ostatnia edycja:
My po wizycie wsio ok DZIEWCZYNKA na 90 % :)

Dopadła mnie jelitówka w drodze do gina więc bez badania było,tylko usg przez brzusio zalecony węgiel, stoperan i ścisła dieta.

Przystanków do wc zaliczyliśmy z 20 ale co zrobić.
W powrotnej drodze juz lepiej bo stoperan zajadłam a teraz mój kibel okupuje więc ewidentnie świrus rota u nas rządzi...

A słabo 2 razy tak mi się zrobiło raz w aucie raz u gina w wc myślałam,że p[adnę i juz nie wstanę...

Wiesz co u mnie chyba też jakiś wirus, rano myślałam że wykorkuje.. Rozwolnienia nie mam, ale było mi strasznie słabo i brzuch bolał jak przy zatruciu, czyli to samo co kilka dni temu lecz słabsza wersja. A męża za to na kibelek goni:/ Gratki z powodu córeczki:DDDD

Martuszka- mi lekarz mówił, że wszelkie uciski w kręgosłupie, pupie czy udach sa normalnie w ciąży
 
Ostatnia edycja:
Domikcw to ja chyba już nie będę siedzieć na bb, bo mnie też któraś zarazi:szok::confused::-):rolleyes:
Same choruszki:-), No ale mam nadzieje, że niedługo wszystkie już wyzdrowiejecie będziecie mogły się cieszyć zdrowiem:huh::wink:
Ja jutro jadę na miasto z chłopakiem i nawet go namówiłam na mały wypad do sklepów dziecięcych, więc może w końcu coś kupię masz małej księżniczce:oo: W tym tygodniu niestety pracuje na popołudnia więc od 13:15 będę siedzieć sama.
Wzięłam się za porządki w laptopie, bo bałagan taki, że nie można nic znaleźć :confused:
 
Hej laseczki:-)

Ja dalej się kuruję mlekiem miodem i czosnkiem i jest już lepiej. Gardło mnie nie drapie i czuję się całkiem znośnie.
Dzisiaj przyjechał do mnie tata w odwiedziny i wymyśliłam na obiad makaron ze szpinakiem (uwielbiam go) i się okazało, że jak go szybko zjadłam tak szybko go oddałam:errr: Już myśłam, że pożegnałam mdłości i wymioty a tu taka niemiła niespodzianka:-(
Teraz leżę i odpoczywam (a w brzuchu pusto)

Ania gratuluję dziewuszki:-)
 
reklama
cześć babeczki:)

co do szczepień to ja szczepiłam dziewczynki tymi szczepionkami bezpłatnymi, a dodatkowo wykupiłam na rota i pneumokoki, bo była opcja że pójdą do przedszkola z grupą dla dzieciaczków od 1,5 roku. Nikt mnie nie namawiał na skojarzone, choć nie powiem w czasie samego szczepienia żałowałam, że muszą być tyle razy kłute. Dla mnie niejako argumentem przeciw tym skojarzonym było to, że jak to pielęgniarka stwierdziła, w razie jakichkolwiek poważnych reakcji na szczepionkę skojarzoną to oni na miejscu nie będą w stanie stwierdzić, która z jej części ją wywołała i musiałabym jechać z dzieckiem ok. 130 km:baffled: trochę mnie to przeraziło:sorry2: bo tak naprawdę w takiej sytuacji oczekuje się pomocy natychmiastowej...niestety mieszkam w bardzo małej miejscowości i jakość służby zdrowia pozostawia wiele do życzenia, najbliższy szpital też nie cieszy się dobrą opinią. Przy wszelkich wątpliwościach do co stanu zdrowia moich dziewczynek zwykle jeździliśmy prywatnie. Tyle że to kosztuje:(


zdrówka dla wszystkich chorowitków!!!

a ja dzisiaj się objadłam placuszkami z ziemniaków i marchewki:-) taka inna wersja ziemniaczanych - polecam:)
wczoraj z emkiem robiliśmy tortille - też ledwo się po nich ruszałam;-) jestem ciekawa co tam waga pokaże, bo ostatnio sobie nie żałuję:-D
 
Do góry