kurcze dziewczyny dziwne że lekarze nie 'dali' Wam posłuchać bijącego serduszka... jak byłam w 6tc to lekarka pokazała nam pulsujący punkcik, a już na następnym w 9tc słyszeliśmy nasze Maleńkie Serduszko... bije głośno i szybko (2 razy szybciej niż u dorosłego)...
nie wiem gdzie mam szukać ciążowych ciuszków, spodnie i spódnice już sa dla mnie za ciasne, jeszcze jakieś stare legginsy i krótkie spodenki mi podejdą, a tak jakby było zimno to nic ja bez ciąży mam problem z kupieniem ubrań, a co dopiero teraz
moje piersi to już arbuzy przed ciążą nosiłam rozmiar 70E-F, a teraz już G nie chcę żeby tak rosły kolor sutków i otoczki dalej taki sam... zastanawiam się czy i kiedy sutki mi się powiększą, mam tak małe że wątpię czy Maleństwo będzie w stanie złapać i ssać...
za 1,5 tygodnia kolejna wizyta, tak bym chciała już wiedzieć Kogo noszę pod serduszkiem... i poczuć już ruchy... ale to jeszcze pewnie dobre kilka tygodni przede mną...
mam pytanie do pierworódek,jak Wasi mężowi podchodzą do przygotowań do przyjęcia Maleństwa? pytam, bo mój na moje głosy na temat wózka, czy jakiegokolwiek ubranka mówi że jeszcze mamy czas, a jak podsuwam mu nowe pomysły na imiona dla chłopczyka to mówi że jak się urodzi to też wybierzemy... On mówi ze nie chce zapeszyć, a ja jestem typem planowacza... wolę mieć wszystko wcześniej obmyślane, zaplanowane, bo wiem że moge jeszcze 10 razy zmienić zdanie... ehh
nie wiem gdzie mam szukać ciążowych ciuszków, spodnie i spódnice już sa dla mnie za ciasne, jeszcze jakieś stare legginsy i krótkie spodenki mi podejdą, a tak jakby było zimno to nic ja bez ciąży mam problem z kupieniem ubrań, a co dopiero teraz
moje piersi to już arbuzy przed ciążą nosiłam rozmiar 70E-F, a teraz już G nie chcę żeby tak rosły kolor sutków i otoczki dalej taki sam... zastanawiam się czy i kiedy sutki mi się powiększą, mam tak małe że wątpię czy Maleństwo będzie w stanie złapać i ssać...
za 1,5 tygodnia kolejna wizyta, tak bym chciała już wiedzieć Kogo noszę pod serduszkiem... i poczuć już ruchy... ale to jeszcze pewnie dobre kilka tygodni przede mną...
mam pytanie do pierworódek,jak Wasi mężowi podchodzą do przygotowań do przyjęcia Maleństwa? pytam, bo mój na moje głosy na temat wózka, czy jakiegokolwiek ubranka mówi że jeszcze mamy czas, a jak podsuwam mu nowe pomysły na imiona dla chłopczyka to mówi że jak się urodzi to też wybierzemy... On mówi ze nie chce zapeszyć, a ja jestem typem planowacza... wolę mieć wszystko wcześniej obmyślane, zaplanowane, bo wiem że moge jeszcze 10 razy zmienić zdanie... ehh