reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Luty 2013

reklama
Czołem! Kluski z rosołem! :-)

Cortina tradycyjnie pozwolę sobie zacząć od Ciebie. Świetnie się domyślasz... to najlepsza pora na założenie pampersa :happy2: albo przynajmniej sobie coś chłonnego podłóż żeby obory jakby co nie było! :-D ju noł o co mi chodzi :cool2: rozumiem, że ten pojemniczek do wylizania był tak w ramach przeprosin? że już nie wspomnę o tym kawałku pizzy :tak: Masz szczęście, że kocham pizze i sos czosnkowy więc oficjalnie... PRZEPROSINY PRZYJĘTE! Masz dziubka na zgodę
buziaki003.gif

Jeszcze nie przeczytałam Twojej relacji z wizyty w szpitalu, ale niebawem to uczynię i oczywiście odpowiednio skomęcę
:-p:-p Współczuję Ci tego siedzenia i czekania... mnie czeka to jutro, bo idę na badania krwi i muszę zrobić glukozę na czczo :-( a nie dość, że będzie pewnie kolejka aż po sam Berlin to będę na CZCZO! Jak to już któraś powiedziała... to nie humanitarne! Najwcześniej mogę iść na 7.30, a ja dzisiaj wstałam z łóżka o 5.40, bo umarłabym z głodu! :szok: Więc Kochana jutro trzymaj za mnie kciuki, bo jak nie to już więcej na obiad nie przyjdę :cool2:
P.s. Następnym razem ten kawałek pizzy może być większy, bo wiesz... ja teraz robię masę. Gdzieś w marcu dopiero rzeźbę :rofl2:

Aniołeczku ściskam mocno ;* wiem co przeszłaś! Pierwsze myśli cisnące się do głowy są okropne, ale całe szczęście, że już po wszystkim! Trzymaj się dzielnie i dotrzymaj swojej obietnicy - zaglądaj częściej! :-)

LadyDo ja się podpisuję pod tym, że ciąża odmóżdża. Najprostsze rzeczy, które kiedyś robiłam migiem, teraz zajmują mi mnóstwo czasu. I w ogóle jakaś taka ogłupiała się zrobiłam! Ale dobrze, że nie tylko ja tak mam. W kupie raźniej. Lub jak kto woli - trzymajmy się kupy, kupy nikt nie ruszy. A jak wiadomo w kupie coś musi być - miliony much nie mogą się mylić :-) ale zapodałam sucharami :zawstydzona/y: jak to moja siostra (jedna z sześciu) mówi: za ten suchar dam Ci puchar!:-D:-D

Kochane trzymajcie dzisiaj za mnie podwójnie kciuki! Po pierwsze na 15.40 mam dzisiaj badania prenatalne. Po drugie... zaraz jadę stoczyć wojnę z moją szefową! Dziś pierwszy... a więc dzień wypłaty. Wszystkiego się dowiedziałam u księgowych, a więc może mi naskoczyć! I tym razem mnie z pieniążków nie oskubie. Powiem więcej! Dopłaci za zaległe miesiące! Ot co!:-D

Hef e najs dej ;*


 
tak a propos naszych ostatnich rozmów:
12 przesądów o ciąży



ciąża, kobieta, mity, przesądy, zabobony
Do dzisiaj tu i ówdzie można usłyszeć, że jak ciężarna przejdzie pod sznurkiem do bielizny, to... pępowina owinie się wokół szyi dziecka! Jedyną rozsądną reakcją na to jest śmiech. Nie wolno ci w to wierzyć!

Przesądów związanych z ciążą jest mnóstwo, 30–40 lat temu, zwłaszcza na wsiach, powtarzano je powszechnie. I dziś można je jeszcze usłyszeć z ust niejednej babci. Powtarzane wiele razy, mogą zasiać niepokój w głowie przyszłej mamy, a to już byłoby niedobrze. Dlatego warto sobie uświadomić, że przesądy to efekt niewiedzy i braku opieki medycznej.
Przez setki lat, właściwie nigdy dotąd w historii nie było ani opieki lekarskiej nad każdą ciężarną, ani tym bardziej nowoczesnej medycyny z jej możliwościami diagnostycznymi. Nasze babki, prababki, przez całą ciążę nie wiedziały o zdrowiu dziecka nic! To był dla młodej, niewykształconej kobiety tajemniczy, odmienny stan, często zakończony urodzeniem martwego malucha lub jego śmiercią tuż po porodzie – śmiertelność wśród noworodków była ogromna. Skoro kobiety nie miały wiedzy, musiały przynajmniej wierzyć w to, że mogą jakimś cudem ochronić swoje dziecko.
Wiara w przesądy to był ich sposób samoobrony – one wierzyły, że stosując się do rad babki czy ciotki, uchronią dziecko przed chorobą czy śmiercią, bo innych sposobów nie znały. Dziś jednak ciążowe zabobony należy traktować wyłącznie z przymrużeniem oka. Dawanie im wiary jest surowo zabronione!
1. Jeśli kobieta w ciąży wygląda pięknie, to urodzi chłopca, a jeśli niekorzystnie – dziewczynkę

Twierdzono, że córka „kradnie” matce urodę. Dziś wiemy, że na zmiany w wyglądzie mają wpływ hormony – to z ich powodu u jednych kobiet pojawiają się kłopoty ze skórą, plamy na twarzy itp., a u innych – nie. Płeć dziecka nie ma z tym żadnego związku.
2. Jeśli u ciężarnej pojawiły się piegi – urodzi dziewczynkę

Piegi są cechą dziedziczną – one musiały być już wcześniej, ale w ciąży wzrost stężenia hormonów powoduje silniejszą pigmentację i piegi stają się bardziej widoczne. Bez względu na to, czy urodzi się chłopiec, czy dziewczynka.
3. Jeśli brzuch jest okrągły lub opadnięty będzie dziewczynka, a jeśli spiczasty – chłopiec

Stwierdzić płeć dziecka przed urodzeniem można jedynie, badając jego chromosomy (uzyskane dzięki amniopunkcji lub biopsji kosmków łożyska) albo oglądając jego narządy płciowe podczas badania USG.
4. Jedzenie truskawek powoduje powstanie u dziecka tzw. znamion truskawkowych

Znamiona te rzeczywiście przypominają nieco truskawki – są to czerwone, twarde, wystające bąble – ale poza tym nie mają z nimi nic wspólnego. Te znamiona to naczyniaki, czyli powiększone naczynia krwionośne. Występują u ok. 10 proc. noworodków i znikają same po upływie 4–5 miesięcy.
5. Gdy ciężarna oparzy się albo przestraszy nie może dotykać dłonią swego ciała, bo w miejscu w którym się dotknie, jej dziecko będzie miało znamię

Mówiono np., że gdy kobieta przestraszy się myszy, a potem złapie się za łydkę, ani chybi maluch urodzi się z myszką na łydce. Inny wariant: nie można niczego smażyć, bo jeśli tłuszcz pryśnie na brzuch, to znamię murowane. Bzdura! Znamiona na skórze są spowodowane nieregularną pigmentacją lub czynnikami genetycznymi – żadne inne „powody” nie mają znaczenia.
6. Malec owinie się pępowiną i udusi, jeśli przyszła mama nosi na szyi łańcuszek, korale czy apaszkę

Albo... przeszła pod rozwieszonymi kablami, sznurami z bielizną itp. Zdarza się czasami, że podczas porodu pępowina owija się wokół szyi dziecka, ale dla lekarza nie stanowi to zwykle dużego problemu – łatwo ją zdjąć. Przypadki zapętlenia albo uduszenia są niezwykle rzadkie i matka nie ma na to żadnego wpływu.
7. Jeśli kobieta w ciąży martwi się, to dziecko będzie leworęczne

Lęki i zmartwienia mogą powodować niestrawność, bezsenność czy bóle głowy, ale na pewno nie leworęczność u dziecka. Wprawdzie jej przyczyny nie są znane, ale matczyne zmartwienia nie pojawiają się w żadnej z formułowanych przez naukę teorii. W każdym razie preferencje co do tego, która ręka jest sprawniejsza, kształtują się bardzo wcześnie, w 10. tygodniu życia płodowego, a więc nawet najbardziej przesądne mamy od II trymestru mogą już zamartwiać się do woli ;-), nie obawiając się takich konsekwencji.
8. Przyszła mama nie powinna z nikim dzielić się jedzeniem, bo będzie miała mało pokarmu

Jeśli kobieta jest pozytywnie nastawiona do karmienia piersią, karmi na żądanie i dziecko prawidłowo ssie – jej piersi produkują tyle mleka, ile trzeba. A gdy pojawią się problemy z niedoborem pokarmu, przyczyn z całą pewnością należy szukać gdzie indziej.
9. Zanim dziecko się nie urodzi, nie wolno mu niczego kupować (ubranek, łóżeczka), bo to przyniesie nieszczęście

Kobiety dawniej bały się o dziecko, bo nie wiedziały nic o jego stanie – dmuchały więc na zimne, żeby nie kusić losu. Dzisiejsze mamy potrafią nie tylko racjonalnie myśleć, ale mają też lekarza i badania USG. A nawet gdy pojawią się jakieś komplikacje, niech żadnej z was nie przyjdzie do głowy obarczać winą zakupów. Nie dajcie się zwariować! I nie pozwólcie odebrać sobie przyjemności kupowania ciuszków.
10. Dziecko będzie nadmiernie owłosione, jeśli jego matka często ma w ciąży zgagę lub... przytula się do włochatego psa, a łyse – jeśli się depiluje

Tylko w jednym z nich jest źdźbło sensu – rzeczywiście, trzeba zachować ostrożność przy depilacji. Ale tylko dlatego, że niektóre metody nie są w ciąży wskazane, np. kremy mogą uczulać. Nie ma to jednak żadnego związku z obfitością owłosienia u dziecka! To jest uwarunkowane genetycznie.
11. W ciąży nie wolno obcinać ani farbować włosów, bo po strzyżeniu dziecko będzie miało „krótki rozum” (czyli będzie niezbyt mądre), a po farbowaniu urodzi się rude

Jedno i drugie to bzdura, ale z farbowaniem trzeba uważać, żeby, podobnie jak z depilacją, nie zaszkodzić sobie. Niektóre farby podrażniają skórę albo powonienie, co może mieć nieprzyjemne skutki. O kolorze włosów dziecka decydują wyłącznie jego geny.
12. Ciężarnej nie wolno patrzeć na ludzi nieurodziwych, bo dziecko będzie nieładne. Ta sama zasada dotyczy... osób o innym kolorze skóry!

W zamierzchłych czasach może i ktoś uwierzył w takie tłumaczenia niewiernej żony... Ale dzisiaj wiemy, że uroda dziecka, jego fizyczne cechy osobnicze – nie mówiąc już o rasie! – to wszystko jest uwarunkowane genetycznie.
 
Witajcie
U nas dzisiaj sie chmurzy. Jestem taka ospała po wczorajszym dniu wymiotowania że nic mi sie nie chce.
Naczytałam się o Waszych zachciankach na jedzenie i zebrało mi sie na wymioty bo ja ledwo co zjem to ide oddac. Zjadłam tylko chleb z pomidorem i znowu mnie mdli.:no:
aniołeczek- współczuje przeżyć , dobrze że z dzidzią wszystko dobrze

Zazdroszcze tym co mogą pospać rano bo moja córcia robi mi pobudkę o 7 czasami o 8
 
Hej :) wróciłam z aerobiku cała i zdrowa. Zajęcia ciekawe ale jak dla mnie trochę za leniwe. Przed ciążą uwielbiałam zajęcia typu fat burner albo zumba. Ale cóż zrobić, dzidzia najważniejsza. Postaram się chodzić regularnie. Poza mną były tylko trzy dziewczyny, wszystkie w zaawansowanej ciąży- jedna z nich ma termin na sobotę :) Wracając weszłam do galerii bo chciałam sobie kupić jakieś bluzeczki, a skończyło się na tym że wydałam całą kasę w smyku :)
zmykam ogarnąć chatę i zabieram się za obiad.
 
zazdroszczę tych zajęć - u mnie niestety takowych nie ma - to minus mieszkania w niedużej miejscowości a do Katowic nie chce mi się jeździć :)
 
w niedużej jest problem a i w dużej też... u nas miasto całkiem spore a nie ma żadnych zajec dla kobiet w ciąży poza jakąś szkołą rodzenia ale to mnie akurat nie interesuje...

Martwię sie tym, że cały czas piszecie o tych badaniach prenatalnych... moja lekarka nic mi nie mówiła o nich a sama zapomniałam zapytać... Wygląda na to że ja takich badań mieć nie będę.
 
reklama
LadyDo u nas tylko jeden klub oferuje takie zajęcia i jak widać nie ma wielkiego zainteresowania. Może to przez okres wakacyjny, zobaczymy. Ja bynajmniej planuję na stałe tam zagościć, szkoda tylko że mam tak daleko od domu :(
 
Do góry