reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Luty 2013

Dziewczyny mam takie pytanie skoro już jesteśmy przy jedzeniu :blink: Ograniczacie się w piciu/jedzeniu konkretnych rzeczy?
Ja się ograniczyłam w piciu kawy (tzn. rozpuszczalnej z dużą ilością mleka) pije 1 a wcześniej się zdarzało nawet 4 szkl dziennie ale to itak dla smaku, nigdy kawa na mnie nie działała. Nie pije też coli czasem tylko łyczka od męża wezne bo mi strasznego smaka robi :wściekła/y:
w pierwszej ciąży czyrałam wszystkie składniki, nie używałam przypraw z benzoesanem i czymś tam jeszcze, nie piłam kawy, pepsi, ogólnie szał
teraz jest inaczej. Pepsi ograniczam ale pije, kawę piję mrożoną taką z 90% ilością mleka, przyprawy używam wszystkie i ogólnie jem wszystko:zawstydzona/y:
 
reklama
ja nie piję gazowanych rzeczy, nie jem oscypka,camemberta i fast foodów...mięso bardzo ograniczyłam, bo już od zapachu źle się czuję i trochę mniej jem słodyczy,a więcej owoców
 
ja nie jem fast foodów ale to raczej dlatego że nigdy ich nie jadałam. Na słodycze nie mam ochoty a kiedyś nie przeżyłam dnia bez batona.

smoniczka za mną też chodzi ciasto domowej roboty, może jutro się do czegoś zmobilizuję po powrocie z zajęć :) jakieś proste bym zjadła typu babka, murzynek albo jogurtowe <mniam>
 
Witajcie Dziewczyny jestem Agnieszka ja też będę Lutową mamusią, mam nadzieję że przyjmiecie mnie do swojego grona:) Pewnie świetnie się już znacie wątek ma już prawie 200 stron.
 
sylwia_m18 - ja nie jem chyba tylko rzeczy zakazanych typu surowe mieso, sery plesniowe i inne takie
co do kawy to myslalam ze bedzie mi jej bardziej brakowac bo zwykle pilam 3 dziennie
teraz pije jedną małą rozpuszczalna z morzem mleka raz na tydzien albo rzadziej
gazowanych rzeczy nie pijam
unikam fast foodow na tyle na ile sie da (bo jak ochota najdzie to nic mnie nie powstrzyma) no i sztucznosci typu zupki w proszku, chinskie i inne dziwactwa

a tak z innej beczki - mialyscie ostatnio lub w poprzednich ciazach jakies fajne, praktyczne i ciekwe ksiazki nt. ciazy i poczatkow macierzynstwa? chetnie bym cos poczytala - moze cos podpowiecie?

p.s. nerwy nadal mnie trzymają, oby mi z badan nie wyszla ta cytomegalia echhhhh :(
 
Pozwólcie, że zmienię temat. Zastanawiam się czy prowadzicie coś takiego jak dzienniczek ciąży. Sama o tym myślałam, ale jeszcze mnie odpowiednia dawka weny nie naszła:-)
 
reklama
dzień dobry babeczki!
ale mi było dzisiaj ciężko w pracy - słabo mi się robiło, kręciło w głowie, a do tego mdliło:baffled: ale przeżyłam - robiłam sobie częste przerwy - a wtedy telefonik szedł w ruch, necik i BB:-D i tak sobie Was podczytywałam na raty...niestety nie umiem pisać postów z telefonu:no: nie wiem dlaczego?

doczytałam się przykrej wiadomości:-( współczuje aga:(((

co do ciążowego menu to kawę piję ale bardzo słabą z mlekiem - zwykle raz dziennie przed pracą i tak naprawdę zdążę wypić tylko pół kubka, czasami po południu też się skuszę, serów pleśniowych, tataru nie jadam, poza ciążą też, fast foodów w okolicy brak więc nie kuszą:-p napoje gazowane to w moim wydaniu woda z sokiem, okolicznościowo cola, ale rzadko kupujemy więc też nie piję...nawet słodycze mi nie smakują jak kiedyś:baffled: a zawsze uwielbiałam:shocked2:


smoniczka taki dziennik ciąży to fajna pamiątka - ale ja się nawet nie podejmuje, bo brak mi czasu, dziewczynki dokazują ile mogą:-D a do tego jestem niesystematyczna:zawstydzona/y:
 
Ostatnia edycja:
Do góry