Witajcie dziewczyny po długiej przerwie
Nawet nadrobiłam czytanie Waszych postów i jestem na bieżąco.
Ostatnio jakoś nie miałam weny na forum, najpierw dopadła nas w domu jelitówka i 3 dni z życia wyjęte.
Później cały czas coś i brak czasu na czytanie forum. Ale już jestem!
Mała aktualizacja mojej osoby: leci 32 tydzień, waga trochę przystopowała i mam +8 kg. Chyba przez tą jelitówkę. Dzisiaj zrobiłam morfologię i mocz, mam nadzieję że wyniki będą ok. Jutro mam wizytę kontrolną u gina na 17.00.
W międzyczasie poszłam do okulisty. Niewykluczone, że będę miała zaświadczenie na CC. Mam przyjść jeszcze po nowym roku na dokładniejsze badanie. Dodam jeszcze że ja bardzo chcę cesarkę więc to jest też dodatkowy i główny argument. Ciekawe co na to powie jutro mój gin?
Miałam też wizytę u endokrynologa bo mi TSH szaleje niestety. Dawka euthyroxu zwiększona do 125.
Poza tym czuję się świetne jak na ten etap ciąży. Nie myślałam nawet że będzie tak dobrze. Owszem, czasem mi coś tam jest, w nocy trochę niewygodnie, ale ogólnie nie narzekam.
Edda - gratuluję z okazji ślubu i życzę wszystkiego co najlepsze!
Verita - będę oczywiście uaktualniać naszą listę cały czas i wpisywać narodzone dzieciaczki.
W piątek wybieram się do koleżanki i jej 2 tygodniowej córeczki
nie mogę się już doczekać.
Fajnie że będą tylko 2 miesiące różnicy między naszymi dziećmi. Tym bardziej że się
przyjaźnimy. Ona też sobie wcześniej nie życzyła odwiedzin i to uszanowałam. Ja tak samo postaram się
nie dać sobie wejść na głowę, bo każdy będzie chciał się gościć, kawa herbata może jeszcze ciasto, a ja w połogu z noworodkiem.
O nie!
Rodzice nawiedzą mnie w szpitalu to pewne, ale też mam nadzieję że będzie spokojnie i bez szaleństw.
Wyprawka prawie gotowa, jeszcze zostało mi kilka prań (np pościeli) i kilka drobiazgów.
No i wózek zamówić musimy w tym tygodniu.
W tym tyg wydałam fortunę na zamówienia internetowe, apteczne itp hehe.
Z ciekawostek - u nas w jednym centrum handlowym w Szczecinie zrobili miejsca parkingowe dla kobiet w ciazy!
Pomalowane są na różowo i jest znaczek ciężarnej kobietki. Teraz tylko tam chyba będę jeździć. Coś fantastycznego.