Hej :-)
Jejku strasznie ciężko Was nadrobić,godzinę mi zajął tylko ten wątek. My w czwartek i piątek byliśmy na zajęciach adaptacyjnych, pierwszy dzień gorzej, wczoraj już super, mały uczestniczył w zajęciach i zabawach i bardzo mu się podobało. W poniedziałek wielki dzień. Moja dziewczyna tak podrosła, że teraz każdego dnia regularnie czuję jak fika, jak Was nadrabiałam to tak mnie smyrała, że aż mnie to rozśmieszało
Wczoraj miałam też szybką wizytę u endokrynologa ze względu na zawyżone wyniki na tsh co wskazuje na niedoczynność tarczycy, dostałam euthyrox 25mg i 50mg i za 7 dni znów badanie krwi w tym kierunku,no zobaczymy.Nie mam jakoś bardzo podwyższone ale jednak jest powyżej normy.
Magdzik Jak Twój brzusio? Zmartwiłaś mnie tym dźwiganiem bo moja gin strasznie mnie na to uczula. Wiem jak to jest przy malcu. Ja Marcelkowi wytłumaczyłam, że mama ma dzieciątko w brzuszku i nie może go podnosić, jak mam gdzie usiąść to wdrapuje mi się na kolana i wtedy się przytulamy do woli a najbardziej to lubimy się kulać po łóżku i wygłupiać, kocham tego mojego smyka nad życie:-) No ale są też czasem takie sytuacje jak musiałam podnieść go na fotel u fryzjera lub na huśtawkę ale staram się, żeby te przypadki były sporadyczne.A z zakupami już dawno sobie odpuściłam, chcąc nie chcąc zawsze kombinuje tak żeby M mógł być ze mną, żebym nie musiała dźwigać. Uważaj na siebie.
Kerna Nie wiem czy dziś zajrzysz ale ze słodkich deserów bardzo polecam ciepłe lody w czekoladzie takie, które są dostępne w lidlu i innych marketach poukładać w tortownicy, powrzucać pomiędzy te lody pokrojone owoce np. brzoskwinie, banany, winogrona i zalać galaretką, proste a o walorach smakowych zapewniam, u mnie wszyscy to uwielbiają.
Lecę bo trzeba śniadanko sobie i dzieciowi zrobić. Miłego dnia wszystkim