reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutóweczki 2008-wątek główny

Cześć dziewczyny!

ulenka507 - Twoja Gabrysia też prawdziwe cudo! Śliczna dziewczynka!:-D
Dobre to z tym zawyżaniem średniej!:laugh2: Nic, jak tylko pozazdrościć zrzucenia zbędnych kilogramów...:yes:
patrysia - jadąc do kosmetyczki właśnie sobie o tym myślałam,
że się zdrzemnę... hihi...:-p
Zytka - coś w tym uzależnieniu jest...:wink: chyba każda mamusia ma podobny "problem".:-D Ja też używam pieluszki jednorazowe Pampers (od miesiąca roz.3) i jestem bardzo zadowolona. Moim zdaniem są równie dobre jak new born, czy 2.
ladna.ex.panna - tylko się cieszyć, że mała tak ładnie je! Super!:yes: Rozbawiłaś mnie tą przyczepką...:-D dobre!:-D
My na szczęście, mamy auto w formacie kombi, także się zapakujemy... ;-)
Ika_s - och Ewelinko... biedaczko...:hmm: tak bardzo Tobie współczuję.:sad: Zapewne odchodzisz od zmysłów i jesteś wykończona...?:unsure: Wychodzę z założenia, że większość rzeczy próbowałaś by uspokoić małą, może Infakol na kolki by pomógł, o ile to kolki...?:confused: Może ciepłe okłady na brzuszek?:confused: Może (relaksująca wspólna) kąpiel...:confused: sama nie wiem. Ta wysypka na czole, to może potówki?:confused: Zapewne sama się zadręczasz pytaniami...:dry: Ściskam Cię mocno!:wink:
patrysia - ja Michasia nadal karmię mlekiem początkowym mimo, że w ciągu doby zjada/wypija ok 700ml mleka. Co do serków danonków, to nie wiem, czy dobrze zrozumiałam... kto je je?:szok: Ty czy mały?:confused::confused::confused:
magdzia75 - tak, Cerazette można brać przy karmieniu piersią.:wink: I oby mała nadal tak ładnie przybierała na wadze!

Spokojnej nocki!
 
reklama
Hej tyle napisałam i mi wcięło:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Uleńka Gabi superancki pączuszek
Anna ajra od kiedy można wiczyc brzuszki po cc?
A ja mam trójeczkę, dwóch synów i Olę :)

wkleję parę foteczek Oli i chłopców




 
dołączam do grona dzisiejszych marudek :-) Igi zasnął 45 min temu po kilku sesjach żałosnego wycia z zamkniętymi oczkami. Mimo rozdzierającej rozpaczy, kiedy położyłam go na przewijaku i zaczęłam leciutko go potrząsać na boki (jak galaretkę, żeby go zrelaksować), to zaczął się uśmiechać i gaworzyć. Potem przy lulaniu na rękach zauważył obrazek na ścianie, zagapił się i zamilkł na dobrych kilka minut. Szkoda mi go było strasznie, ale jednocześnie chichotałam nad nim :-Dprzynajmniej wiem, że nie płakał z bólu...
ja używam pampersów 2 i huggiesów 2, wolę te drugie. w związku z rzadkimi kupkami Igora przeciekają i jedne i drugie:angry: tylko wg mnie huggiesy mniej cisną i są mniej plastikowe
Patrysia nawet te dwie łyżeczki serka to za dużo dla takiego maluszka :szok:

skaza białkowa to chyba zmora dzisiejszych dzieciaczków :-( Od 3tyg. w ogóle nie jem nabiału i od kilku dni Igi nie ma wysypki na twarzy, ale kupki ciągle nieciekawe, wodniste i kwaśne, no i ma jeszcze trochę szorstkie uda i część tułowia - może od oliwki Hipp - nie stosuję już, teraz smaruję go tylko maścią cholesterolową. W przyszłym tygodniu wybieramy się do alergologa, ciekawa jestem co usłyszę... mam nadzieję, że to przejściowa nietolerancja mleka krowiego... :sorry2:

Zytka, Igi też jest tylko na cysiu, ale parę razy go zostawiałam na kilka godzin, w dobrych rękach :-) z odciągniętym pokarmem. Jutro albo pojutrze też planuję się wyrwać i buteleczka z mleczkiem już czeka w lodówce :-D powiem ci, że fajnie robi taki krótki "urlop", bo nie wiem jak ciebie, ale mnie to uwiązanie przez karmienie kosztuje sporo wysiłku i taki relaks jest super :happy:
 
Ja jeszcze na chwilę.
Mam pytanie jak odciągacie pokarm, czy po karmieniu, czy pomiędzy karmieniami i jak to przechowywać. Czy tzeba mrozic kazda porcję osobno, czy odciągacie jedna porcje i dodajecie nastepne. Sorry za może głupie pytanie, ale nigdy tego nie robiłam, a pewnie wczesniej czy pozniej bedzie taka potrzeba.
 
ja odciągam różnie, teraz już mi nie jest tk łatwo odciągnać bo tego pokarmu jest tyle ile Olek potrzebuje, czyli na zapas jest niewiele. Jak odciągnie mi się za mało to wsadzam do lodówki a potem dodaję kolejne porcje do tego samego pojemnika. Ważne tylko żeby nie upłynęła data ważności tego pierwszego odciągnięcia.

A co do marud to potwierdzam. Chłopaki zarazili się ode mnie i jest strasznie :/ Olek jak już mi wreszcie ładnie zasnął o 20 to o 21 obudził go wrzask Wiktora który darł się bez powodu dobre 1,5 godziny. Byłam tak wściekła na niego że hej. W nocy obudziłam się i słyszałam jak ciężko Olek oddycha z zapchanym noskiem, nie mogłam spoać aż wreszcie jak troszkę lepiej zaczął oddychać to Wiktor się obudził z histerią :( Tak więc jestem niewyspana, Wiktor drze japę już od rana tak że mam go dosyć totalnie.
 
magdzia można na kilka sposobów, ja ściągam pokarm w trakcie karmienia z drugiej piersi (z jednej karmię, z drugiej ściągam), bo wtedy się najlepiej wydziela. A jak nie, to zaczynam godzinę po karmieniu ściągać - wyczytałam, że tak najlepiej.
Z mrożeniem nie wiem, ale wydaje mi się, że jak odstęp jest niewielki pomiedzy porcjami, to można dolać, ale od razu po ściągnięciu na pewno od razu trzeba wstawić do lodówki tę porcję, która ma czekac na dolewkę. Ale z drugiej strony taki woreczek, żeby był max sterylny, to po ściągnięciu pokarmu już nie powinnaś nim manipulować, otwierać, dolewać etc., bo ściągasz chyba prosto do woreczka? Ja nie mrożę i nie używałam nigdy takich woreczków, tylko buteleczki plastikowe
 
kropecka, ale mnie ubiegłaś, na minutki :-) ja miałabym świetną noc, gdybym miała dość oleju w głowie, żeby się położyć razem z Igorem :-ppo wieczornych płaczkach obudził się o 4:30 a teraz, o cudzie!, zasnął na leżaczku :-D
boję się, żeby Igi nie zachorował, bo u nas w domu szpitalik się robi, wszyscy dorośli albo ciągną nosem albo gardło boli albo kaszel itp. moja mama, która przyjechała w poniedziałek wieczorem, rozchorowała się na dobre :-(ale nie może jechać do domu, bo Mi wyjeżdża na 2 dni a ja nie mogę zostać sama jedna z dzieckiem i psem - kurczę, jak to jest, wiosna za oknem i tyle ludzi choruje?? :-:)angry::no:
Kropecka Wiktor wygląda na słodkiego, niewinnego cherubinka z tymi błękitnymi oczami i nie mogę sobie wyobrazić jego ataków histerii :DD
 
0193874202.jpg


0193876478.jpg
 
Witam,
My dzisiaj po ładnie przespanej nocy ok 2 i ok 6 karmienia.
Rano troche popłakała bo mama wpychała do nosa patyczek nasaczony kropelkami do nosa, więc był protest. A teraz jeszcze postanowiła pospać:-)
U nas dziś piękna pogoda więc jedziemy do kolezanki za miasto, pooddychać świeżym powietrzem. A jutro do lekara na kontrole z katarkiem, mam nadzieje że troche jej przejdzie.

A tu mała księżniczka z mamusią
 

Załączniki

  • DSC00012.JPG
    DSC00012.JPG
    507,9 KB · Wyświetleń: 30
reklama
Hej My dalej kwitniemy w domu Jeszcze nie chcę wysychodzić z Oliwi abo choć słońce pięknie świeci to wiatr zimny powiewa Dobrze ze dziadek w domu przynajmniej Julka cały czas na dworze.
Dziewczyny czy ja dobrze doczytałam ciemieniucha to objaw skazy? Chyba niezupełnie Zgodze się że zmiany skórne ..ale nie ciemeniucha:crazy::no:
Patrysia szybko podałaś danonka.... moja Julka miała sześc m-cy kiedy danonki jadła..więc też szybko ...
Kropecka fajny ten twój maluszek..a ty kwitniesz :tak:a potym co piszesz że zmęczona niewyspana spdziewałam się zobaczyć zupełnie inna twarz
Oliwia płącze więc uciekam ostatnio stała się bardzo towarzyska trzeba do niej mówić i mało sypia w ciągu dnia Już nie mam tak dobrze jak przedtem do usłyszenia
 
Do góry