Cześć Dziewczyny!
czytam Was sobie prawie,że na bieżąco,ale z dzidziulem na ręku ciężko mi pisać. A ostatnio moja Marcysia tylko na rękach, a najlepiej wisząc przy cycusiu tylko sie uspokaja. Nic nie jestem w stanie zrobić...Jak uda mi sie ją odłozyć, bo zaśnie przy karmieniu i się za coś zabieram to po 10 min.lecę juz do niej na sygnale i po spaniu. I takich kilku minutowych drzemek zalicza kilka w ciagu dnia. natomiast nocki jakoś przesypia (oczywiście z budzeniem na karmienie). Nie wiem, martwię się tym,że ona prawie wogóle w dzień nie śpi. I jak kiedyś zaraz po kąpanku i cycusiu ładnie zasypiała na 3 godziny, tak teraz jest umęczona całym dniem,a rytuał usypiania trwa parę godzin. Wzięłam się na sposób i karmię ją już wieczorem na leżąco w naszym łóżku, ale rezultat jest taki że zostaje z nami cała noc...Łóżeczko Marcysiowe jest przez nią nie używane czasem już sił mi brakuje...
Wczoraj byliśmy na USG bioderek- na szczęście wszystko ok.Profilaktycznie na noc mamy szeroko pieluszkować,a w ciągu dnia często układać na brzuszku. Skontrolować za 3 miesiące. W czwartek chcemy iść na szczepienie,ale to stoi pod znakiem zapytania-mam rano zadzwonić by sie upewnić czy przychodzić bo jest tylko jeden pediatra i jest ciężko.
No i lecę bo jest płacz
Całuje Was wszystkie!
czytam Was sobie prawie,że na bieżąco,ale z dzidziulem na ręku ciężko mi pisać. A ostatnio moja Marcysia tylko na rękach, a najlepiej wisząc przy cycusiu tylko sie uspokaja. Nic nie jestem w stanie zrobić...Jak uda mi sie ją odłozyć, bo zaśnie przy karmieniu i się za coś zabieram to po 10 min.lecę juz do niej na sygnale i po spaniu. I takich kilku minutowych drzemek zalicza kilka w ciagu dnia. natomiast nocki jakoś przesypia (oczywiście z budzeniem na karmienie). Nie wiem, martwię się tym,że ona prawie wogóle w dzień nie śpi. I jak kiedyś zaraz po kąpanku i cycusiu ładnie zasypiała na 3 godziny, tak teraz jest umęczona całym dniem,a rytuał usypiania trwa parę godzin. Wzięłam się na sposób i karmię ją już wieczorem na leżąco w naszym łóżku, ale rezultat jest taki że zostaje z nami cała noc...Łóżeczko Marcysiowe jest przez nią nie używane czasem już sił mi brakuje...
Wczoraj byliśmy na USG bioderek- na szczęście wszystko ok.Profilaktycznie na noc mamy szeroko pieluszkować,a w ciągu dnia często układać na brzuszku. Skontrolować za 3 miesiące. W czwartek chcemy iść na szczepienie,ale to stoi pod znakiem zapytania-mam rano zadzwonić by sie upewnić czy przychodzić bo jest tylko jeden pediatra i jest ciężko.
No i lecę bo jest płacz
Całuje Was wszystkie!