Witam dziewczynki. JA się dziś tylko melduje bo pogoda mnie dobija i śpię prawie cały dzień ( na szczęście mam mamę co zajeła się Miśkiem) i znów uciekam spać, Ćałuje Was wszystkie. Pogłaskajcie brzusie ode cioci Agi
reklama
Cześć dziewczyny!
Jestem już po badaniach i niezmiernie szczęśliwa! Wszystko wyszło bardzo dobrze! Na tym etapie dzidziusiowi niczego nie brakuje, ani nie ma niczego w zanadrzu. Bardzo się cieszymy i oglądamy 8 zdjęć z USG. Oto jedno z nich...
Myyszaaa, Najka - wielkie dzięki dziewczyny za pamięć!
Buziaczki
Jestem już po badaniach i niezmiernie szczęśliwa! Wszystko wyszło bardzo dobrze! Na tym etapie dzidziusiowi niczego nie brakuje, ani nie ma niczego w zanadrzu. Bardzo się cieszymy i oglądamy 8 zdjęć z USG. Oto jedno z nich...
Myyszaaa, Najka - wielkie dzięki dziewczyny za pamięć!
Buziaczki
kasia_k-ce
Zaciekawiona BB
anna_ajra - ale cudo w brzusiu nosisz
Dzień znowu paskudny i pracowity:-( mam nadzieję,że od niedzieli faktycznie będzie lepsza pogoda.
Ginekologa niestety musiałam przełożyć na poniedziałek, gdy go o tym poinformowałam stwierdził,że może nawet lepiej w końcu jutro jest 13 piątek:-).
Jutrzejszy dzień też mam cały załadowany spotkaniami.
Zaczeliśmy z zewnątrz wykańczać dom, troche klinkieru, tynk zewnętrzny i po trzech dniach pracy panowie się zwineli i powiedzieli ,że dostali lepszą robotę na dłużej... i że chcą kase za rozbabraną robotę, szok ! Jesteśmy z mężem tacy źli... .
Byłam dzisiaj u teściowej na herbatce i cieście, w pewnym momencie naszła mnie taka ochota na ogórki małosolne ,teściowa przyniosła cały telerz i pyszny chlebek grubo posmarowany masłem, wcinałam okropnie a ona z moim mężem i synem mieli straszną uciechę
Dziewczyny czy normalnie kompiecie się w wannie w gorącej wodzie? Gdy byłam w ciąży z pierwszym dzieckiem miałam jedynie przysznic, a teraz teściowa mówiła,żebym na razie zrezygnowała z wanny z gorącą wodą.
Dzień znowu paskudny i pracowity:-( mam nadzieję,że od niedzieli faktycznie będzie lepsza pogoda.
Ginekologa niestety musiałam przełożyć na poniedziałek, gdy go o tym poinformowałam stwierdził,że może nawet lepiej w końcu jutro jest 13 piątek:-).
Jutrzejszy dzień też mam cały załadowany spotkaniami.
Zaczeliśmy z zewnątrz wykańczać dom, troche klinkieru, tynk zewnętrzny i po trzech dniach pracy panowie się zwineli i powiedzieli ,że dostali lepszą robotę na dłużej... i że chcą kase za rozbabraną robotę, szok ! Jesteśmy z mężem tacy źli... .
Byłam dzisiaj u teściowej na herbatce i cieście, w pewnym momencie naszła mnie taka ochota na ogórki małosolne ,teściowa przyniosła cały telerz i pyszny chlebek grubo posmarowany masłem, wcinałam okropnie a ona z moim mężem i synem mieli straszną uciechę
Dziewczyny czy normalnie kompiecie się w wannie w gorącej wodzie? Gdy byłam w ciąży z pierwszym dzieckiem miałam jedynie przysznic, a teraz teściowa mówiła,żebym na razie zrezygnowała z wanny z gorącą wodą.
Ika_s
Maruda Mamy lutowe'08
- Dołączył(a)
- 17 Luty 2007
- Postów
- 679
Witam,
anna_ajra - śliczne Małe Szkrabiątko. Może to silny facet? Myślę też o tych badaniach, ale najpierw poczekam jeszcze na wizytę 27 lipca, żeby zobaczyć czy nadal wszystko w moim brzuszku dobrze. Jak patrzę, na Twój skarb, to też mam nadzieję, że się uda i mnie zobaczyć Moje Maleństwo zdrowiutkie na świecie. Buziaczki.
Kasia_k-ce - ja nadal kąpię się w wannie, ale uważam, żeby woda nie była gorąca. Czasem i tak przesadzę, ale mam nadzieję, że wszystko dobrze.
Pozdrowionka cieplutkie dla wszystkich.
anna_ajra - śliczne Małe Szkrabiątko. Może to silny facet? Myślę też o tych badaniach, ale najpierw poczekam jeszcze na wizytę 27 lipca, żeby zobaczyć czy nadal wszystko w moim brzuszku dobrze. Jak patrzę, na Twój skarb, to też mam nadzieję, że się uda i mnie zobaczyć Moje Maleństwo zdrowiutkie na świecie. Buziaczki.
Kasia_k-ce - ja nadal kąpię się w wannie, ale uważam, żeby woda nie była gorąca. Czasem i tak przesadzę, ale mam nadzieję, że wszystko dobrze.
Pozdrowionka cieplutkie dla wszystkich.
Cześć dziewczyny!
Czuję niesamowitą ulgę po wczorajszym badaniu (wcześniej na stronie 34 pisałam co nie co...).
Idę kupić dzisiaj kreację na wesele. Jesteśmy zaproszeni na jutro do naszych przyjaciół. Czekałam do ostatniej chwili, gdyż nie wiedziałam, jak się będę czuła (jaki będzie wynik badania itd.) i w co się zmieszczę... ale co do tego to nie jest tak źle
kasia_k-ce - dziękuję! Co do tej wizyty, to też bym przełożyła wizytę ;-) Nie wiem, jak u was w Katowicach, ale u nas jest bardzo ciężko o dobry pracowników/budowlańców... robią sobie co chcą! Współczuję!
Mmm ... pycha takie ogórki ... też je uwielbiam! Jeśli chodzi o gorące kąpiele w wannie, to lekarz mi je kategorycznie odradzał, wręcz zabronił. Może też i dla tego, że mam tendencje do omdleń w wannie...
Ika_s - dziękuję! Och... jak ja bym chciała synusia... Ale to takie ciche marzenie... Równie mocno ucieszymy się z córeczki, byle było by zdrowe! Trzymam kciuki za 27 lipca i w razie czego, to pytaj śmiało! Wszystko będzie dobrze!
Pozdrawiam was serdecznie
Buziaczki
Czuję niesamowitą ulgę po wczorajszym badaniu (wcześniej na stronie 34 pisałam co nie co...).
Idę kupić dzisiaj kreację na wesele. Jesteśmy zaproszeni na jutro do naszych przyjaciół. Czekałam do ostatniej chwili, gdyż nie wiedziałam, jak się będę czuła (jaki będzie wynik badania itd.) i w co się zmieszczę... ale co do tego to nie jest tak źle
kasia_k-ce - dziękuję! Co do tej wizyty, to też bym przełożyła wizytę ;-) Nie wiem, jak u was w Katowicach, ale u nas jest bardzo ciężko o dobry pracowników/budowlańców... robią sobie co chcą! Współczuję!
Mmm ... pycha takie ogórki ... też je uwielbiam! Jeśli chodzi o gorące kąpiele w wannie, to lekarz mi je kategorycznie odradzał, wręcz zabronił. Może też i dla tego, że mam tendencje do omdleń w wannie...
Ika_s - dziękuję! Och... jak ja bym chciała synusia... Ale to takie ciche marzenie... Równie mocno ucieszymy się z córeczki, byle było by zdrowe! Trzymam kciuki za 27 lipca i w razie czego, to pytaj śmiało! Wszystko będzie dobrze!
Pozdrawiam was serdecznie
Buziaczki
Ania31
Mamy lutowe'08
- Dołączył(a)
- 14 Czerwiec 2007
- Postów
- 884
anna ajra śliczne dzieciątko nosisz.Jest na co popatrzeć:-)
cloe mam nadzieje ze dzieci nasze beda jadły chociaz mówie mój mały to teraz ze mna podjada i 3 posiłki główne zje a na deserek zawsze coś zrobie wiec jakoś bedzie.
Ja dzis prawdopodobnie wyjeżdzam do przyszego czwartku bo w piatek mam wizyte u giny wiec nie bedzie mnie:-)
Pozdrawiam i zycze duzo usmiechu na twarzyczkach :-)
cloe mam nadzieje ze dzieci nasze beda jadły chociaz mówie mój mały to teraz ze mna podjada i 3 posiłki główne zje a na deserek zawsze coś zrobie wiec jakoś bedzie.
Ja dzis prawdopodobnie wyjeżdzam do przyszego czwartku bo w piatek mam wizyte u giny wiec nie bedzie mnie:-)
Pozdrawiam i zycze duzo usmiechu na twarzyczkach :-)
dawna cloe
Mamy lutowe'08
- Dołączył(a)
- 16 Czerwiec 2007
- Postów
- 1 580
Witajcie dziewczyny:-) Dziś mój szkrab dopomina się pójścia do parku więc nie ma wyjścia i spacer już zaplanowany
Anna ajra zdjęcie super ja na USG idę dopiero we wtorek Liczę że też będzie wszystko w porządku
Kasia k-ce jakoś mi umknęło że masz jeszcze starsze dziecko.W jakim wieku jest twój synek? Co do ogórków to ja je też uwielbiam jak tylko poczuje zapach to nie mogę się oprzeć . Jak idę na spacer z Julcią to zawsze muszę kupić sobie kilka sztuk jeden zje Julcia bo też lubi a resztę zję ja
Jeśli chodzi o kompiele to dalej kąpie się w wannie z "dość ciepłą" wodą Napisałam w cudzym słowiu bo dla mnie to aż tak gorące nie jest ale Łukasz uważa że wrzątek no i oczywiście nie całą wannę tylko tyle by zakryło mi nogi
Anna ajra miałaś swietny pomysł z weselem Ja też idę pood koniec lipca i moja czarna sukienka na wieczór jest tak opięta że pewnie będzie trzeba pomyśłeć o czymś innym
Anna ajra zdjęcie super ja na USG idę dopiero we wtorek Liczę że też będzie wszystko w porządku
Kasia k-ce jakoś mi umknęło że masz jeszcze starsze dziecko.W jakim wieku jest twój synek? Co do ogórków to ja je też uwielbiam jak tylko poczuje zapach to nie mogę się oprzeć . Jak idę na spacer z Julcią to zawsze muszę kupić sobie kilka sztuk jeden zje Julcia bo też lubi a resztę zję ja
Jeśli chodzi o kompiele to dalej kąpie się w wannie z "dość ciepłą" wodą Napisałam w cudzym słowiu bo dla mnie to aż tak gorące nie jest ale Łukasz uważa że wrzątek no i oczywiście nie całą wannę tylko tyle by zakryło mi nogi
Anna ajra miałaś swietny pomysł z weselem Ja też idę pood koniec lipca i moja czarna sukienka na wieczór jest tak opięta że pewnie będzie trzeba pomyśłeć o czymś innym
Ika_s
Maruda Mamy lutowe'08
- Dołączył(a)
- 17 Luty 2007
- Postów
- 679
anna_ajra - ja tak sobie marzę, że może byłaby dziewczynka u mnie w brzuszku. Co prawda nie jest dla nas ważna płeć tylko zdrowie Malestwa, ale może? Choć intuicji nie mam i tu taką historię opowiem:
Kiedyś, 9 lat temu, moja najbliższa koleżanka zaszła w ciążę i niestety z przypadkowym facetem, który zostawił ją na wieść o dziecku. Marzyłam wtedy, że będzie miała dziewczyneczkę, będziemy ją razem wozić i ubierać w śliczne ciuszki. Miałam 19 lat i jej wczesne macierzyństwo to była dla mnie taka pierwsza przygoda z ciążą. Wyobrażałam sobie tę dziewczynkę przez 9 miesięcy i myślałam jak to będzie, kiedy zacznę się nią opiekować. Potem poród, szpital i pierwszy telefon. Zapytałam jak się czuje Malutka i wtedy się dowiedziałam, że to chłopczyk.
Obraziłam się, bo marzyłam, że będę pomagać jej w opiece nad córką, a ona ma Chłopca. Poszłam do niej po 4 tygodniach i... zakochałam się. Do dziś jestem dla małego bardzo bliską osobą i nie wyobrażam już sobie, że mógłby być kimś innym.
Ale wtedy byłam na pierwszym roku studiów i takie sobie wymyśliłam marzenia.
A teraz jeszcze tak śmieszna historia. Zawsze chciałam mieć koteczkę. Kiedy kotka znajomych była w kociej ciąży wymyśliłam sobie, że wezmę popielatą koteczkę. Gładziłam zwierzątko po brzuszku przez 2 miesiące i czekałam na moją śliczną koteczkę. A ... urodziły się 3 kocurki. Jeden na moją prośbę, bo popielaty, ale jednak kocurek. Był taki piękny, że w jednej chwili zapomniałam, że miał być koteczką i nie żałuję.
Tak więc chyba nie mam intuicji ani do ludzi, ani do zwierząt.
Pozdawiam
Kiedyś, 9 lat temu, moja najbliższa koleżanka zaszła w ciążę i niestety z przypadkowym facetem, który zostawił ją na wieść o dziecku. Marzyłam wtedy, że będzie miała dziewczyneczkę, będziemy ją razem wozić i ubierać w śliczne ciuszki. Miałam 19 lat i jej wczesne macierzyństwo to była dla mnie taka pierwsza przygoda z ciążą. Wyobrażałam sobie tę dziewczynkę przez 9 miesięcy i myślałam jak to będzie, kiedy zacznę się nią opiekować. Potem poród, szpital i pierwszy telefon. Zapytałam jak się czuje Malutka i wtedy się dowiedziałam, że to chłopczyk.
Obraziłam się, bo marzyłam, że będę pomagać jej w opiece nad córką, a ona ma Chłopca. Poszłam do niej po 4 tygodniach i... zakochałam się. Do dziś jestem dla małego bardzo bliską osobą i nie wyobrażam już sobie, że mógłby być kimś innym.
Ale wtedy byłam na pierwszym roku studiów i takie sobie wymyśliłam marzenia.
A teraz jeszcze tak śmieszna historia. Zawsze chciałam mieć koteczkę. Kiedy kotka znajomych była w kociej ciąży wymyśliłam sobie, że wezmę popielatą koteczkę. Gładziłam zwierzątko po brzuszku przez 2 miesiące i czekałam na moją śliczną koteczkę. A ... urodziły się 3 kocurki. Jeden na moją prośbę, bo popielaty, ale jednak kocurek. Był taki piękny, że w jednej chwili zapomniałam, że miał być koteczką i nie żałuję.
Tak więc chyba nie mam intuicji ani do ludzi, ani do zwierząt.
Pozdawiam
reklama
Sunrise
Mamusia Adasia i Kingusi
Witam Was i przepraszem, że się wtrącam na Waszym wątku, ale zaciekawiły mnie historyjki Ika_S. Bardzo fajne.
Iko może tym razem intuicja Cię nie zawiedzie i spełnią się Twoje marzenia... Tego Ci życzę.
Iko może tym razem intuicja Cię nie zawiedzie i spełnią się Twoje marzenia... Tego Ci życzę.
Podziel się: