A
aggy
Gość
Cześć Mamusie,
witam się po kolejnej długiej przerwie. Mój szef na urlopie i mam przez to urwanie głowy. a w weekendy ciągle gdzieś jeździmy i tak komputer widzę tylko w pracy. Na dodatek nasi informatycy całkiem poblokowali internet, więc poza tym co konieczne, to od teraz nie możemy już sprawdzać stanu konta, odwiedzać portali społecznościowych, stron rozrywkowych itp. Ponoć uchwała naszego zarządu. Nie wiem, stwierdzili, że jesteśmy mniej efektywni, czy co?
Dziś idę z Kubą na szczepienie, na szczęście ostatnie w tym roku.
Kuba szykuje się do raczkowania, coraz lepiej mu idzie, ale na razie i tak w większości kończy się na pełzaniu lub obrotach wokół własnej osi. Aha, i ma zęba! Taki kasownik, górną prawą jedynkę. Zdziwiłam się, bo tak tarł dolne dziąsła, że myślałam, że najpierw wyjdą na dole, a tu niespodzianka! Ale na szczęście mniej przez to marudzi.
Na dodatek martwię się tym, że nie próbuje siadać. Jak się go posadzi, to siedzi, ale sam się nie kwapi. Najpierw myślałam, że mój syn jest indywidualistą i postanowił całkowicie zignorować ten etap rozwoju i zacząć od przemieszczania się, ale teraz chyba pogadam o tym z lekarką.
Na dodatek nie wiem, co mam zrobić z jego jedzeniem. Mleka nie chce wcale. Jeszcze wieczorem przed snem uda mi się go nakarmić mlekiem, ale w ciągu dnia nie ma szans. Rano zje tylko jogurt (misiowy jogurcik od nestle), potem kaszkę, zupkę i owoce. I dopiero wieczorem mleko, a to też nie zawsze. To normalne? Ja co prawda też nie lubię mleka, ale ja nie mam takiego zapotrzebowania na wapń jak niemowlę. Poradźcie coś, pls.
Rekinasia, cloe - ja już się o mojej teściowej dość napisałam:-) Widzę, że chyba wiele z nas ma teściową Wiem-Wszystko-Najlepiej. Ostatnio chciała mnie uszczęśliwić lampą (paskudna), bo jej matka sprowadziła się do niej i tej lampy ze sobą nie bierze. Mój M zachowawczo powiedział, że nie mamy jej gdzie postawić, ale go ochrzaniłam. Powiedziałam mu, że przecież coś ma prawo nam się nie podobać, każdy ma w końu inny gust. A on na to, że "lepsza sucha zgoda, niż tłusty sąd". I chyba ma rację. Nas takie niewinne kłamstwo nic nie kosztuje, a ona czuje się lepiej, że gdybyśmy mieli miejsce, to na pewno byśmy wzięli. Z drugiej strony boję się, że ona tą lampę gdzieś schowa i jak rzeczywiście będziemy mieć więcej miejsca, to nas nią będzie próbowała znowu obdarować. Ech, szkoda gadać.
6-7.10 jadę do Wa-wy na szkolenie. Niby mogłam się nie zgodzić, ale zależy mi na tym, więc jadę.
A już w przyszłym tygodniu ma ruszyć nasza strona internetowa. Jak już ruszy to podam Wam linka, to sobie obejrzycie moje dzieło Zawiera masę błędów, ale to już nie moja działka, ja tylko wprowadzam i aktualizuję dane.
Buziaki
witam się po kolejnej długiej przerwie. Mój szef na urlopie i mam przez to urwanie głowy. a w weekendy ciągle gdzieś jeździmy i tak komputer widzę tylko w pracy. Na dodatek nasi informatycy całkiem poblokowali internet, więc poza tym co konieczne, to od teraz nie możemy już sprawdzać stanu konta, odwiedzać portali społecznościowych, stron rozrywkowych itp. Ponoć uchwała naszego zarządu. Nie wiem, stwierdzili, że jesteśmy mniej efektywni, czy co?
Dziś idę z Kubą na szczepienie, na szczęście ostatnie w tym roku.
Kuba szykuje się do raczkowania, coraz lepiej mu idzie, ale na razie i tak w większości kończy się na pełzaniu lub obrotach wokół własnej osi. Aha, i ma zęba! Taki kasownik, górną prawą jedynkę. Zdziwiłam się, bo tak tarł dolne dziąsła, że myślałam, że najpierw wyjdą na dole, a tu niespodzianka! Ale na szczęście mniej przez to marudzi.
Na dodatek martwię się tym, że nie próbuje siadać. Jak się go posadzi, to siedzi, ale sam się nie kwapi. Najpierw myślałam, że mój syn jest indywidualistą i postanowił całkowicie zignorować ten etap rozwoju i zacząć od przemieszczania się, ale teraz chyba pogadam o tym z lekarką.
Na dodatek nie wiem, co mam zrobić z jego jedzeniem. Mleka nie chce wcale. Jeszcze wieczorem przed snem uda mi się go nakarmić mlekiem, ale w ciągu dnia nie ma szans. Rano zje tylko jogurt (misiowy jogurcik od nestle), potem kaszkę, zupkę i owoce. I dopiero wieczorem mleko, a to też nie zawsze. To normalne? Ja co prawda też nie lubię mleka, ale ja nie mam takiego zapotrzebowania na wapń jak niemowlę. Poradźcie coś, pls.
Rekinasia, cloe - ja już się o mojej teściowej dość napisałam:-) Widzę, że chyba wiele z nas ma teściową Wiem-Wszystko-Najlepiej. Ostatnio chciała mnie uszczęśliwić lampą (paskudna), bo jej matka sprowadziła się do niej i tej lampy ze sobą nie bierze. Mój M zachowawczo powiedział, że nie mamy jej gdzie postawić, ale go ochrzaniłam. Powiedziałam mu, że przecież coś ma prawo nam się nie podobać, każdy ma w końu inny gust. A on na to, że "lepsza sucha zgoda, niż tłusty sąd". I chyba ma rację. Nas takie niewinne kłamstwo nic nie kosztuje, a ona czuje się lepiej, że gdybyśmy mieli miejsce, to na pewno byśmy wzięli. Z drugiej strony boję się, że ona tą lampę gdzieś schowa i jak rzeczywiście będziemy mieć więcej miejsca, to nas nią będzie próbowała znowu obdarować. Ech, szkoda gadać.
6-7.10 jadę do Wa-wy na szkolenie. Niby mogłam się nie zgodzić, ale zależy mi na tym, więc jadę.
A już w przyszłym tygodniu ma ruszyć nasza strona internetowa. Jak już ruszy to podam Wam linka, to sobie obejrzycie moje dzieło Zawiera masę błędów, ale to już nie moja działka, ja tylko wprowadzam i aktualizuję dane.
Buziaki