reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutóweczki 2008-wątek główny

Hej,
ja dziś spałam nawet nawet. Moje Dziecko zasnęło zaraz po 18-tej, odłożyłam ją więc do łóżeczka w jej pokoiku, cichutko zamknęłam drzwi i... jako, że mój mąż zrobił sobie wychodne, sama zasnęłam. A jak było dalej??? Otóż wstałam parę minut po północy, zajrzałam do Małej i... wyciągnęłam ją z tego łóżeczka mimo, że spała i zaniosłam do siebie. Tak jakoś nie mogłam sobie miejsca znaleźć w tym ogromnym łóżku. No i o 3 sama dopiero wstała na butlę, a potem 7 rano.
I co??? Teraz dopiero mam żal do samej siebie, znowu płaczę, że nie chce spać sama w łóżeczku ta moja córeczka. Chyba terapię trzeba by było zacząć od matki jednak.
dawna_cloe - na mnie kawa już chyba nie działa, ale piję z przyzwyczajenia.
Aniu_rodzice - Amelia rzeczywiście śliczności. A ileż ona ma tych włosków??? Fajna dziewczynka.
anna_ajra- a dlaczego jeszcze nie dajesz Michasiowi zupek z mięskiem??? Coś się działo???One chyba są po 5 miesiącu, czyż nie???
kropecka - ja bym chyba odciągała. W szpitalu, kiedy jeszcze wprawdzie Mała nie gryzła, al już pokancerowała mi brodawkę-odciągałam i to też jak najmniej. Chodziłam, żeby mi dokramiały, a potem w domu też trochę podkarmiałam. Ja jestem ogromnie wrażliwa na ból, każdy.
Też już marzę o powrocie do pracy i nie mogę się doczekać. W końcu ponad rok mnie tam nie było. I choć są nowe osoby dawno na moje miejsce, to mam nadzieję, że znajdą mi nowe zajęcie i będę miała do czego wracać. Trochę się boję, że nie będę miała ochoty na te nowe obowiązki.

Pozdrawiam ciepło wszystkie lutóweczki.
 
reklama
No, jak tak, to rzeczywście. Ale może spróbuj jakąś inną butelkę, co??? Moja na początku kompletnie nie trawiła Aventu, a spróbowałm te z Tommee Tipplee i się spodobało,zaskoczyła. A potem to już jej było bez różnicy. Teraz weźmie wszystko.
 
witam
anna ajra mój mały zje rano 180ml kaszki potem cyc i około 14 obiadek cały słoiczek zupki z mięskiem i oczywiscie jeszcze cyc około 16-17 danonka i cyc i w miedzy czasie jest ciagle cycus i picie
Bartuś to dobre dziecko butla czy cyc nie robi dla niego różnicy dobrze przynajmniej pić mogę mu dać w butelce od poniedziałku chce podawac mu troszke mleka bebiko lub nan

gdybym umiała wstawic filmik pokazała bym Wam jak Bartus gada siostrze wczoraj wysłąłam to sie usmiała i jak z kocyka mi ucieka chyba ze któraś mi pomoże jak to zrobic:sorry2:
 
Cześć dziewczyny!
Czekamy na kuriera z materacem... nigdzie nie mogę się wyrwać, nawet na spacer... Mam nadzieję, że przyjedzie szybko. Im wcześniej tym lepiej. Cały dzień w domu ... hmm... nielada wyzwanie.
Przez tą właśnie przesyłkę musiałam odwołać spotkanie z koleżankami z pracy. Przełożyłam na przyszły tydzień.

Kluska79 - szczerze mówiąc nie bardzo sobie wyobrażam spać 5-6h na dobę... lubię się wysypiać i nie należę do porannych ptaszków, raczej no nocnych marków. Mogę się jedynie domyślać, jak się czujesz, ale ja byłabym zapewne niesamowicie sfrustrowana i wyżywałabym się na mężu. Pewnie i Michaś by odczuł moje niezadowolenie... Zamknięte koło. Na szczęście mam dobrego męża i na pewno starałby się mi pomóc najlepiej jak potrafi.
Najka - każdego dnia dzieje się coś innego, np. wczoraj byłam zawieść mojego tatę do zakładu pracy, który go przyjął. Zajęło nam to dużo czasu od 8 do 13. W poniedziałek byłam z bratową (która ma termin na październik) w hurtowi art. dziecięcych. Jutro mam imieniny razem ze szwagierką i przygotowujemy imprezę na działce. Gdy doliczę do tego spotkania z koleżankami, spacery i zakupy, to uważam, że dużo się u nas dzieje...
No i gratuluję ząbków! Chrzciny rzeczywiście są emocjonujące... nic więc dziwnego, że Ewunia miała dość!
Michaś nie miał żadnego problemu by spać u siebie w kołysce. Ale gdy miałam wrócić do siebie do łóżka, to było mi ciężko. Wcześniej mieliśmy narożnik u Michałka w pokoiku, więc u niego z nim spałam.
cloe - :-)
Ika_s - ale ładnie Tobie malutka noc przespała! Ja też się zapisuję na takową terapię!
Jeśli chodzi o zupki z mięsem, to według poradnika żywieniowego, dzieci karmione butelką powinny dostawać słoiczki o miesiąc później. I jakoś mi się nie spieszy. Obecnie Michaś je 1 słoiczek dziennie z przerwami.
kropecka - z kim zostaną dzieci, jak będziesz w pracy?
Ania31 - rzeczywiście złote dziecko z Bartusia - zuch chłopak!

Pozdrawiam
 
anna_ajra, odwrotnie, dzieci karmione butelką szybciej dostają słoiczki z mięsem i w ogóle szybciej są dokarmiane niż te karmione piersią. Chodzi o to że przewód pokarmowy dziecka karmionego piersią jest mniej dojrzały od tego karmionego butelką z mlekiem modyfikowanym. Dzieci karmione butelką powinny mieć wprowadzane słoiczki po 4 miesiącu, dzieci karimone piersią po skończeniu 6 miesięcy.
 
reklama
Dobry wieczór!
Wyrwałam się dziś na 3 godzinki do koleżanki, jak to dobrze na trochę wyjść z domku, musze to częściej robić, szczeglnie teraz gdy mój mąż ma urlop.
Kropecko rozumiem Cię dobrze co do karmienia. Chociaż mnie Ewcia nie ugryzła do krwi, ale byłoto strasznie bolesne. I sutki mam obolałe strasznie, smaruje Bepanthenem, ale nie wiem czy coś to da. Tym bardziej, że w każdej chwili może się to powtórzyć, wolę nie mysleć co będzie kiedy będą też górne jedynki:-(Nie wiem, może jest jakiś sposób, w sumie tyle kobiet długo karmi dzieci.... Ja chciaałabym powoli zacząć odstawianie za jakieś 3 tygodnie, ale myślałam że to będzie się trochę rozciągać w czasie i karmienie nad ranem dłużej zostanie. Tyle, że Ewunia pije z butelki, więc mogę odciągać jakby co. Moja koleżanka też miała taką sytuację, że dziecko nie chciało z butelki i męczyli się łyżeczką, ale ile takie karmienie musiało trwać!:confused:
Ania31 fajny Twój Bartuś!:-)
Ania ajra rzeczywiście dużo tego u Was:tak:U nas inna sytuacja będzie z przeniesieniem Ewuni, bo teraz ma łóżeczko obok naszego łóżka, a potem będzie sama w innym pokoju, ale mam nadzieję, że nie będzie większych problemów, chba u starszych dzieci jest trudniej?
Ika_s a Ty kiedy wracasz do pracki?
Dawna Cloe to fakt, w kościele Ewcia była super, a na przyjęciu jej się w sumie nie dziwię, że nie wytrzymała, tyle ludzi ją ciągle zaczepiało, chciało zabawiać, niekoniecznie w sposób, który jej odpowiadał, czasem zbyt głośny:baffled: Fajnie, czyli Twoje dziewczynki będą razem w pokoju, pewnie dzięki temu łatwiej tą zmianę zaakceptują.
Dobrej nocy!
 
Do góry