Ika_s
Maruda Mamy lutowe'08
- Dołączył(a)
- 17 Luty 2007
- Postów
- 679
Hej,
no pogoda rzeczywiście paskudna i nigdzie wyjść się nie da, bo zaraz leje. Albo może ja mam tylko takie szczęście, że co wyciągnę wózek- to deszcz.
Noc minęła bez rewelacji, z pobudkami o 12-tej i 4.30 na butlę - NIESTETY!!! Nie podaję jej kaszek, ani innych specyfików mlekopodobnych, bo nawet jeżeli przygotuję je na jej mleku, to i tak ich nie chce. Wygląda to tak samo jak u Lenki mimo tych smoczków. Ani na rzadko, ani na gęsto. Nie i już, więc jej nie zmuszam.
anna_ajra - generalnie spanie w tym koszu, to był jeden z tych moich gorszych pomysłów. Mała tam owszem spała, ale najwyżej przez miesiąc. A potem kupliśmy wózek i okazał się lepszym rozwiązaniem, bo można było powozić jak się wybudzała. A potem zaczęła spać ze mną i już w ogóle koszyk tylko zagracał nasze i tak nieduże mieszkanie.
W maju dostała łóżeczko, ale nasze i tak wydaje się być bardziej komfortowe dla niej. No nie wiem, może sny są w nim bardziej kolorowe???? "Łóżko rodzinne", smoczek i bujanie - to moje podstawowe błędy wychowawcze, ale nie umiem jej tego zmienić.A może czuję, że tak mi wygodnie??? Sama nie wiem.
Pozdrawiam cieplutko.
no pogoda rzeczywiście paskudna i nigdzie wyjść się nie da, bo zaraz leje. Albo może ja mam tylko takie szczęście, że co wyciągnę wózek- to deszcz.
Noc minęła bez rewelacji, z pobudkami o 12-tej i 4.30 na butlę - NIESTETY!!! Nie podaję jej kaszek, ani innych specyfików mlekopodobnych, bo nawet jeżeli przygotuję je na jej mleku, to i tak ich nie chce. Wygląda to tak samo jak u Lenki mimo tych smoczków. Ani na rzadko, ani na gęsto. Nie i już, więc jej nie zmuszam.
anna_ajra - generalnie spanie w tym koszu, to był jeden z tych moich gorszych pomysłów. Mała tam owszem spała, ale najwyżej przez miesiąc. A potem kupliśmy wózek i okazał się lepszym rozwiązaniem, bo można było powozić jak się wybudzała. A potem zaczęła spać ze mną i już w ogóle koszyk tylko zagracał nasze i tak nieduże mieszkanie.
W maju dostała łóżeczko, ale nasze i tak wydaje się być bardziej komfortowe dla niej. No nie wiem, może sny są w nim bardziej kolorowe???? "Łóżko rodzinne", smoczek i bujanie - to moje podstawowe błędy wychowawcze, ale nie umiem jej tego zmienić.A może czuję, że tak mi wygodnie??? Sama nie wiem.
Pozdrawiam cieplutko.