reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutóweczki 2008-wątek główny

Paulineczka na butli to akurat przybiera ładnie a przynjamniej szybko nadrobiła spadek wagi jaki powstał gdy Oliwka była tylko na cycu i mam nadzieje że tak już będzie:tak:
A dzis nawet fajna pogode mamy ale niestety jesteśmy uziemieni bo któryś z moich domowników połakomił się na moje klucze, no dobra nie połakomł , zabrał przez przypadek co nie zmienia faktu ze mi cisnienie podniosło się szybko a potem stwierdziłam że skoro nie mogę z dziećmi spacerować to chwila dla mnie Julcewłączyłm bajkę pozwoliłam nawet do oczku wsypać chrupki śniadaniowe:szok: a ja wyłanczam się i robię coś dla siebie. Osatnio coś wogóle nerwowa jestem Byle co wytrąca mnie z równowagi a potem , jak już minie , jest mi głupio bo zachowałam sie jak ... nie powiem kto.Może to wynik zamkniecia w domu z dwulatkiem zdala od dorosłych ludzi na cały Boży dzień. Myślałam że jak wpadnie dana psiapsióła to mi humor sie poprawi ale niestety ona nie ma męża ( tylko wiecznego chłopca, nie ma dzieci i żyje tak jak ja żyłam gdy jeszcze rodziny nie miałam....Kiedy moja psychika jest w równowadze myśłę że to ona coś traci ale wczoraj miałam uczucie jakby to mnie życie przeciekało między palcami:dry: No nie chyba jakas deprecha mnie bieże
 
reklama
Paty36 - zdjęcie może być za duze :-)

Cloe - nie martw się - ja się wściekam że M może wyjść z domku i pójść sobie na zakupy - a ja tu kwitnę - bo jedynie ja mam bar mleczny...
W sumie też chciałabym już wyjść z domku... i sobie coś kupić:-) jedyne co mnie cieszy że mam fryzjera umówionego jakoś nie długo ;-) Firma stawia z okazji dnia kobiet :-D i się załapałam :-D wiec jakoś to będzie :-)
Może zrób sobie wizytę u fryzjera:-)

Co do rozstępów - to mam ich całą masę - na brzuchu pojawiły się na samym dole...

Agawa - póki pamiętam :-) klopoty znikły - robię sobie rano i wieczorem mierzenie i mam 125/80 :-) więc w normie :-D
Wychodzi że problemem jest moje przeżywanie :-D bo w sumie byłam na maksa zdenerwowana jej wizytą:-D
 
cloe, dokładnie, życie z dwulatkiem jest wykańczające. Ja niestety też znajomych posiadam takich "nieżyciowych", dopiero studia pokończyli, żadnych dłuższych związków nie mówiąc o dzieciach. W rodzinie też nie mam nikogo z dziećmi :/ A o czym ja mam teraz innym rozmawiać jak właśnie nie o takich tematach? Przecież od wielu miesięcy właściwie tylko w tym siedzę :/ Mam studia i tam się na szczęście odstresowuję i trochę z ludźmi spotykam, ale to jest raz na 2 tygodnie. W pozostałe dni sama w domu.

co do alergii Wiktora to on ją dostał od samego początku. Nie wiem czy to dlatego że mi go dokarmiali mlekiem modyfikowanym, czy dlatego że antybiotyki go osłabiły. Wysypkę miał straszną, odstawiłam cały nabiał, wszystko co go zawierało (a uwierzcie mi że prawie każdy produkt go zawiera :/ ) ale niestety wysypka ciągle powracała. Ja wyglądałam jak żywy trup, a Wiktor jeszcze gorzej :/ Ponieważ właściwie straciłam pokarm to zdecydowałam się go odstawić i przeszłam na Bebilon Pepti (dla alergików) i to pomogło. Wysypka zniknęła i mi było dużo dużo łatwiej. Na szczęście po roku Wiktor je już wszystko i jest w miarę OK (czasem ma suche policzki i za uszami, ale nie jest to już takie straszne). O alergii najlepiej może powiedzieć moja koleżanka majówka (głuszek) - jej córka miała bardzo nasiloną postać alergii, uczulona na wszystko.
 
hej
U mnie byo dzis baaardzo ciężko w nocy. MIłek nie spał od 3:30 aż do 12 :szok::szok::szok:No może drzemka 10 minutowa i jedna godninna. Nie chciał jeść,pić, tylko .................ręce!!! No pogieło go chyba:angry::no::confused:. Jestem tak padnięta że ledwo na oczy patrzę. Miałam uspać Kamila i iść spać ale siedze tu, czytam i piszę. :-). No cóż.

kropecka całe szczęście Olek nie ma alergii!!!!

Mysz to dobrze że masz takie ciśnienie bo już się bałam!!

Paulineczka ja tak nie mam z thym krwawieniem- raczej 1 dzień przerwy i krwawienie i tak w kółko. Zazwyczaj wieczorem mi się pojawia. Wrrrr a tak bym chciała już zostawić te podpaski w najciemniejszym kącie łazienki.:tak:

Nie załamujcie się z wagą waszą!!! Mnie i tak nikt nie przebije:-(
 
Cześć Mamy!
Podczytuję Was regularnie ale z pisaniem to już mam problemy, bo ciągle cos w domu do sprzątania do naszej przeprowadzce znów na "nasze" zostało. Ale już jestem. nie zdążę poodpisywac indywidualnie, ale powiem oc nie co co u nas.
Zaliczyłyśmy już 2 razy lekarza rodzinnego, ostry dyżur szpitalny i szpitalnego chirurga... a najgorsze przed nami, bo Julka ma zwichnięty staw biodrowy! Tak przypadłość, ponoć genetyczna (moja siostra też to miała) i we wtorek idziemy do lekarza, prawdopodobnie na usg i inne takie... Pępuszek wymagał lapisowania w szpitalu na ostrym dyżurze a na buzi Julka ma straszną wysypkę, od dziś nie jem nabiału. Na dodatek nie mogę się dostać do przychodni, cały czwartek i piątek były zarezerwowane już, bo jeden pediatra (na 3) jest na urlopie. Kazali próbować w poniedziałek. No i od 2 tygodni ropieje nam oczko, pewnie bez okulisty sie nie obędzie.
Dodatkowo brzuszek pobolewa małą i w nocy budzi się co 2 godziny na godzinę. Dziś na szczęście przespała 5,5h ale to dlatego że w dzień wczoraj spała tylko godzinkę!
Nie mam doła, choć po tej informacji o bioderku poryczałam się jak bóbr. Na szczęście mój M to anioł, nie człowiek i bardzo mi pomaga, mimo jego 10h dziennie w pracy.

Muszę kończyć, bo mnie moje małe woła. Pewnie w pieluszkę trzeba pozaglądać...
 
Cześć Lutowe Mamcie,

nareszcie znalazłam chwilkę, bo mój Bąbelek zasnął. Od wczoraj strasznie marudzi, nie chce spać, a jak już zaśnie to na 40 minut i potem znów ta sama lajera. Założę się, że to przez pogodę, bo wiatr jest naprawdę silny.

Coś mi stanęło z pokarmem. Rano karmię go jeszcze normalnie, a potem nagle stop. Podaję małemu pierś, on ssie, wypluwa, złości się, bo tam nic nie ma. Piersi miękkie, w laktatorze w sumie 60-80 ml z obu piersi. Dokarmiam go butelką, bo co mam zrobić? Jak go przystawiam, to gardzi, kiedy nie ma tam mleka, więc skąd ma się ta laktacja wziąć? Piję już te herbatki z anyżu pobudzające laktację, ale dupa... nic nie pomaga. Moja babcia mówi, że u kobiet w naszej rodzinie to genetyczne, bo ona sama karmiła jakieś 4 tygodnie, a moja mama w ogóle nie miała pokarmu. Więc u mnie może być podobnie.

sana - trzymaj się, kochana. Na pewno będzie dobrze. A swoją drogą to skandal, że odsyłają z dzieckiem od Annasza do Kajfasza, bo lekarza nie ma, bo terminu nie ma, bo kontraktu z NFZ nie ma... Nic nie ma. Jak u Kononowicza:-)

agawa - ja tam nie będę się licytować z wagą, bo wróciłam do tej sprzed ciąży w 3 dni po porodzie i tylko biodra mam szersze z racji rozciągniętych kości miednicy.

cloe - to nie Tobie życie przecieka między palcami:-) Masz swoją ukochaną kruszynkę i tyle radości, ile Dzidziolek Ci dostarczy, to inni muszą przez całe życie zbierać. Wysyłam Ci pozytywne fluidki na deprechę. Jak nie przejdzie, to wydłubię jej oko widelcem

Myyszaaa, zazdroszczę fryzjera. Z tej zazdrości też się normalnie umówię:-) A moja babcia ma takie samo podejście jak Twoja mama. Czasem, kiedy dzwoni a ja nie odbiorę bo nie zdążę, albo nie słyszę i potem oddzwaniam, to babcia ironicznie pyta: "Znowu karmiłaś?". Tak jakbym kurcze miała być jasnowidzem i przewidzieć, kiedy babcia będzie dzwonić. A nawet jeśli karmiłabym?

To samo z moją teściową. Wie lepiej niż ja, co jest lepsze dla Kubusia i jak mam z nim postępować. No cholera mnie już bierze, że wszyscy wokół są mądrzejsi. Kuba jest zdrowy, rośnie, ładnie je, dużo śpi, nie jest nerwowy, jest pogodny, nie ma biegunek, nie wymiotuje, nie gorączkuje, nie krzyczy - to chyba oznacza, że robię wszystko jak nalezy, prawda? Gdybym robiła coś nie tak, to dziecko natychmiast by to zasygnalizowało. A tu każdy się wtyrka nieproszony z dobrymi radami. Ja wiem, ze teściowa chce dobrze, ale czy tak trudno zrozumieć, ze jak będe potrzebować pomocy, to się po nią zwrócę? Wrrr.:wściekła/y:

Dobrze, że jesteście. Mężowi też nie mogę tak do końca tego wygarnąć, bo choć on myśli tak samo, to ostatecznie to jest jego matka.

Pozdrawiam
aggy
 
Hej!

Coś od kilku dni nie mogę się zebrać by coś napisać na bb:-(. Czytam oczywiście regularnie ale żeby tak sobie usiąść spokojnie to w tyg jest z tym kłopot.
My dziś po wizycie u lekarza, u Jasia pojawiły się pleśniawki:no: i dlatego od jakiegoś czasu tak niespokojnie je. Podobno śluz w kupce tez może być spowodowany tymi grzybami. Dostał nystantynę i będziemy z tym walczyć. Pamiętam, że Piotruś też miał pleśniawki ale chyba wcześniej wykryte bo wtedy nie było problemów ze ssaniem. Tak poza tym to podobno bardzo ładnie rośnie.
Co do szczepień to lekarz jest za zwykłymi ale nie robił problemów i przepisał nam te, które chcieliśmy tzn 5w1 dla Jasia i Pneumo 23 dla Piotrusia.

Kropecka - czy Olkowi zniknął już trądzik bo Jaś od 2 dni ma gładką skórę:-) A jak tam ze spaniem Wiktora, nie budzi się gdy mały placze? Jadę w przyszłym tyg do rodziców i tam będę w jednym pokoju z dwójeczką i już się boję....
Pozdrawiam
 
Cześć dziewczyny!:-D
Jednak spotkałam się wczoraj z koleżanką - zaprosiłam ją do mnie.:happy2:
Byłam już dzisiaj na spacerku mimo deszczu. Jest ciepło i nie wieje więc trzeba się trochę przewietrzyć i poruszać.:cool2:

Odnośnie figury... Kupiłam sobie na Allegro SLIM BODY majtki wyszczuplające MARILYN!:rolleyes2: Dużo lepiej się w nich czuję i mam nadzieję, że pomogą wrócić szybciej do formy!:-)

dziewczyny - która z Was ma zalecenie szerokiego pieluszkowania, tak jak ja?:confused::confused::confused:
Paty36 - witaj w klubie...:wink: Tak, pieluszką tetrową, ale złożoną na pół, a następnie na trzy. Mam nadzieję, że prowizoryczny obrazek rysowany od ręki pomoże...;-) Tak mi ortopeda pokazał.

ladna.ex.panna - piszesz, że idziecie prywatnie (my też byliśmy). Na kiedy masz termin?:confused: A co do hemoroidów, to też je dostałam dwa tyg. po porodzie.:dry: Chyba od ciągłego siedzenia i karmienia piersią na zawołanie...? Na szczęście już przechodzi. Ja nic nie brałam, bo też nie miała kiedy iść do lekarza rodzinnego.
Ika_s - dziwne...:huh: dopiero rok się zaczął, a tu już limit wyczerpany... hmm...:dry: Super, że trafiłaś na taką fajną położną!:yes:
agawa1 - dwie godziny!!!???:szok: Już widzę, jak się umęczysz... współczuję!:hmm: Na szczęście Miłek przybiera na wadze!:-D No i co za noc... Michał też ma czasem szajbę:baffled: i chce na ręce... no cóż... może jutro będzie lepiej, oby!:happy2:
apina - gratuluję ślicznej córeczki!:yes: Śliczne zdjęcie! Zobaczysz, z czasem wszystko się unormuję... musisz mieć trochę cierpliwości! Co do solarium, to ja póki karmię i skóra jest jeszcze rozciągnięta, nie będę szła.:no:
Mysza - nic jak tylko się cieszyć, że mały tak ładnie przybiera na wadze!:-) Nasz Michaś też nam robił takie numery podczas przewijania...:-D ale teraz już wiem, czego mogę się spodziewać i zakrywam siusiaka pieluchą tetrową.:cool2: No i na jakie szczepionki się zdecydowałaś?:confused: Gratuluję pozbycia się pępka!:yes:
madzia75 - karmisz piersią?:confused:
przyszlirodzice
, aggy- mam ten sam problem z karmieniem... Strasznie mnie to dołuje...:zawstydzona/y::sad:
cloe - też jestem ciekawa, jak tam waga Twojej malutkiej. Daj koniecznie znać!:yes:
Ania31 - jestem pod wrażeniem!:-)
Paulineczka_ - będę musiała w takim razie poszukać ortopedy kobiety.:-p Michaś daje się w większości przebrać przed karmieniem, ale strasznie marudzi. Co do śluzu, to u mnie wszystko w normie. Nic takiego się nie dzieje.
sana - co za przejścia...:dry: podziwiam Cię dzielna kobietko!:happy2:
Gosia 78 - jak zamierzasz walczyć z pleśniawkami? Jedziesz w ramach wypoczynku?
:confused:

Pozdrawiam!

Paty36 -
to dla Ciebie.
 
u mnie podobnie jak u was...mała niespokojna chyba przez te pogode:baffled:
sen w nocy w normie ale w dzień nie mam co liczyc na cos dłuższego tylko krotkie drzemki;-)
zaczyna sie weekend wiec pewnie znowu moge sie spodziewac gosci, zawsze po wizytach mała źle spi z nadmiaru bodżców, ale coz nie moge przeciez odmowic:-( i tak ograniczamy sie tylko do weekendów:dry:
a jak wasze przygotowania do świąt:confused: ja powoli piore i wieszam jedną firanke dziennie hehe
 
reklama
Anna_ajra my mamy profilaktycznie szerokie pieluszkowanie zastosować. Z Kamilkiem też tak było ale mamy to tylko przez pierwszy miesiąc - czyli do czwartku :-).

aggy znam ten ból ale faktycznie z iloscią pokarmu będzie genetycznie bo moja mama i siostra bardzo krótko karmiły:-(. No cóż taka uroda. Z tym ze ja jestem uparta i tylko dokarmiam po cycu. A i zdaża się że MIłek już po pół godzinie od cyca chce znów i dalej coś tam leci bo słyszę jak połyka. I pamiętaj żaden laktator nie ściągnie tak jak dziecko. Obiło mi się o uszy że nawet 100% więcej dziecko może ściągnąć. Ale to tylko mi się o uszy obiło ;-)

Myszko u nas też norma z siusianiem przy przebieraniu, ale i tak mnie tym zaskoczyć Miłek potrfi więc nie raz wszystko zalane- ale to taka moja uroda - nie jestem tak poukładana jak Ania ajra :tak::-)

przyszlirodzice, aggy, Ania_ajra,cloe - może założymy klub dopajaczy mieszankowych??? Będziemy się wspierały wzajemnie. A Ania nie ma co się dołować!!! Ważne by Michałek przynajmniej jeden osiłek dziennie jadł do pół roku z cyca. Będą tam same najważniejsze składniki ochronne. KAmil tak był karmiony i jaki zdrowy 2 razy miał katar tylko i raz gorączkę - ale to przeze mnie - przyniosłam mu zapalenie gardła ze szkoły :-(.


Jejku święta!! A ja w sumie nie wiele mogę roić- Miłek jak nie zaśnie twardo na koloanachh to spać nie chhce wogóle- Masakra!!!A w niedzielę Wielkanocną obchodzimy 2 gie urodzinki Kamilka. Co prawda urodzimy ma we wtorek ale że to Wielki tydzień i środek tygodnia to robimy imprezkę w niedzielę. :-)...
 
Do góry