P
reklama
Ika_s
Maruda Mamy lutowe'08
- Dołączył(a)
- 17 Luty 2007
- Postów
- 679
Witam Dziewczynki,
ja jestem kolejną podczytywaczką teraz. Nie mam narazie siły, żeby popisać. Biegam aktualnie od lekarza do lekarza, bo posypało mi się zdrowie całkiem. Mój dół też tylko się pogłębił i w ogóle nie mam na nic ochoty. Z mojej niedoczynności tarczycy zrobiła się nadczyność i kilogramy same spadają, trzęsę się cała i z zimna i z tych hormonów, a z drugiej strony jeszcze prawie nic nie jadłam od porodu, bo padł mi też żołądek. Jutro idę na gastroskopię, bo już sobie rady z tym nie daję. W końcu ile można wymiotować??? Nie mogę nic wziąć, bo karmię, ale boję się, że niedługo to nie będę miała czym i nie starczy mi siły.
Moja Niunia nadal jest grzeczna. Przesypia mi ładnie po 4-5 godzin od karmienia do karmienia. W nocy wytrzymuje czasem dłużej jak nie ma mokro i nie budzę jej. W zasadzie nie słyszałam jak płacze. Jak jej źle, to zaczyna po prostu marudzić i pokwękuje. Trochę odciągam jej moje mleczko i karmię butelką, bo mi się jeszcze często słabo robi i się zataczam, więc boję się, że ją upuszczę albo wywalę się razem z nią.
agawa1- Moja Malutka też mi zaczęła zwracać, ale ja sobie to wytłumaczyłam, że może za dużo zjadła?? Powinnam iść z nią do lekarza? Ulewa w zasadzie po każdym karmieniu.
Wizytę u pediatry mamy 20 marca dopiero. Ale trafiłam na bardzo sympatyczną panią doktor. Dzwniła do nas już kilka razy i pytała czy coś mnie nie niepokoi. Ale ja właściwie mało zajmuję się Niunią. Mam wyrzuty, ale nie mam siły. Narazie jest mąż i babcia, a od przyszłego tygodnia muszę się pozbierać, bo zostajemy same. Strasznie się boję i jeszcze ciągle wyję.
To nie prawda, że poród się zapomina, bo ja ciągle pamiętam to wszystko i jeszcze bardziej się rozżalam jak o tym myślę i ciągle czuję tamten ból.
ja jestem kolejną podczytywaczką teraz. Nie mam narazie siły, żeby popisać. Biegam aktualnie od lekarza do lekarza, bo posypało mi się zdrowie całkiem. Mój dół też tylko się pogłębił i w ogóle nie mam na nic ochoty. Z mojej niedoczynności tarczycy zrobiła się nadczyność i kilogramy same spadają, trzęsę się cała i z zimna i z tych hormonów, a z drugiej strony jeszcze prawie nic nie jadłam od porodu, bo padł mi też żołądek. Jutro idę na gastroskopię, bo już sobie rady z tym nie daję. W końcu ile można wymiotować??? Nie mogę nic wziąć, bo karmię, ale boję się, że niedługo to nie będę miała czym i nie starczy mi siły.
Moja Niunia nadal jest grzeczna. Przesypia mi ładnie po 4-5 godzin od karmienia do karmienia. W nocy wytrzymuje czasem dłużej jak nie ma mokro i nie budzę jej. W zasadzie nie słyszałam jak płacze. Jak jej źle, to zaczyna po prostu marudzić i pokwękuje. Trochę odciągam jej moje mleczko i karmię butelką, bo mi się jeszcze często słabo robi i się zataczam, więc boję się, że ją upuszczę albo wywalę się razem z nią.
agawa1- Moja Malutka też mi zaczęła zwracać, ale ja sobie to wytłumaczyłam, że może za dużo zjadła?? Powinnam iść z nią do lekarza? Ulewa w zasadzie po każdym karmieniu.
Wizytę u pediatry mamy 20 marca dopiero. Ale trafiłam na bardzo sympatyczną panią doktor. Dzwniła do nas już kilka razy i pytała czy coś mnie nie niepokoi. Ale ja właściwie mało zajmuję się Niunią. Mam wyrzuty, ale nie mam siły. Narazie jest mąż i babcia, a od przyszłego tygodnia muszę się pozbierać, bo zostajemy same. Strasznie się boję i jeszcze ciągle wyję.
To nie prawda, że poród się zapomina, bo ja ciągle pamiętam to wszystko i jeszcze bardziej się rozżalam jak o tym myślę i ciągle czuję tamten ból.
Ika, ja podobnie się czułam po porodzie z Wiktorem. Przez pierwsze 3 miesiące na myśl o porodzie i tym bólu zaczynałam płakać i drżałam na samą myśl że mogłabym po raz kolejny przez to przechodzić. Rana krocza mi się nie goiła, wszystko bolało, ja miałam mega doła, Wiktor ciągle płakał, miał alergię i wyglądał strasznie z wysypkami, po prostu koszmar. Jak ktoś mi pisał że się zapomina to w to nie wierzyłam. Jednak po jakimś czasie rzeczywiście zapomniałam i dlatego zdecydowałam się na drugie dziecko. Tym razem było tak jak słyszałam to od innych. O porodzie zapomniałam po kilku dniach, byłam szczęśliwa i generalnie totalna zmiana. Nie martw się, to wszystko co cię teraz tak przeraża przejdzie, przejdzie też ból. Trzymaj się i bądź dzielna dla córeczki.
Agawa a Miłek nie ma czasem refluksu? Robiłaś mu badania?
Agawa a Miłek nie ma czasem refluksu? Robiłaś mu badania?
Cześć Dziewczyny!
Moja Marcelka sobie śpi więc ja do Was czym prędzej Nie idziemy dziś na bioderka, pan doktor ma dzis urlop-jestesmy przesunięci na poniedziałek. Ale po opisie badania Ani-ajry to ąz się boję jak to będzie...
Agawa- Marcyśka też ulewa, w nocy dziś to nawet z hlustem na ziemię Też się martwię... Nie zawsze jej się to zdaża, szczególnie wtedy jak opróżni dwa cycusie. Ja twierdze że może sie przejada i ten mały żoładeczek oddaje co mu się nie mieści. Moja mama mówi,że ja też byłam rzygacz straszny Może ma to po mamusi w takim razie...
Ika-bidulko... Trzymaj się kochana dzielnie, musisz być zdrowa dla malutkiej Mocno Cię przytulam. I jak wszystko wróci do normy to bedziesz pamiętała tylko to co dobre
Buziaki dla Was wszystkich i waszych dzidziuli
Moja Marcelka sobie śpi więc ja do Was czym prędzej Nie idziemy dziś na bioderka, pan doktor ma dzis urlop-jestesmy przesunięci na poniedziałek. Ale po opisie badania Ani-ajry to ąz się boję jak to będzie...
Agawa- Marcyśka też ulewa, w nocy dziś to nawet z hlustem na ziemię Też się martwię... Nie zawsze jej się to zdaża, szczególnie wtedy jak opróżni dwa cycusie. Ja twierdze że może sie przejada i ten mały żoładeczek oddaje co mu się nie mieści. Moja mama mówi,że ja też byłam rzygacz straszny Może ma to po mamusi w takim razie...
Ika-bidulko... Trzymaj się kochana dzielnie, musisz być zdrowa dla malutkiej Mocno Cię przytulam. I jak wszystko wróci do normy to bedziesz pamiętała tylko to co dobre
Buziaki dla Was wszystkich i waszych dzidziuli
Cześć dziewczyny!
Co za pogoda...!? Strasznie u nas wieje... rrr... Umówiłam się z koleżanką z pracy (urodziła w grudniu) na wspólny spacer, ale nici z tego...
Piszecie o ulewaniu... Na szczęście Michaś ulał wszystko do tej pory tylko 4razy.
dziewczyny - która z Was ma zalecenie szerokiego pieluszkowania, tak jak ja?
agawa1 - doskonale Cię rozumiem. Nie dość, że mamy mało pokarmu, to Miłek jeszcze wszystko ulewa... Daj znać, co lekarz powie.
kropecka - co do pracy 24h na dobę, to masz całkowitą rację! Mój mąż mnie wczoraj wkurzył mówiąc, że jest zmęczony... a małego trzymał raptem godzinę na rękach. Próbowałaś odciągać pokarm? Powinno pomóc na zastoje. Wiktor już duży chłopczyk, także na pewno potrafi dokazywać. Który to już raz położna przychodzi?
Paty36 - śliczna córeczka!
Ika_s - o rety...! Ewelinko, dużo zdrowia Tobie życzę! Nie wiem, co mam powiedzieć... Mam nadzieję, że mąż Tobie pomaga i że lekarz zaradzi Twojemu stanu. Myślami jestem z Tobą i czekam na wiadomość! Ściskam Cię mocno! Nie poddawaj się!
Zytka - idziecie na badanie, czy samo USG? USG jest w porządku, nic tam nie boli, gorzej z badaniem. Być może ja trafiłam na podłego lekarza...?
Pozdrawiam wszystkie lutówki!
Co za pogoda...!? Strasznie u nas wieje... rrr... Umówiłam się z koleżanką z pracy (urodziła w grudniu) na wspólny spacer, ale nici z tego...
Piszecie o ulewaniu... Na szczęście Michaś ulał wszystko do tej pory tylko 4razy.
dziewczyny - która z Was ma zalecenie szerokiego pieluszkowania, tak jak ja?
agawa1 - doskonale Cię rozumiem. Nie dość, że mamy mało pokarmu, to Miłek jeszcze wszystko ulewa... Daj znać, co lekarz powie.
kropecka - co do pracy 24h na dobę, to masz całkowitą rację! Mój mąż mnie wczoraj wkurzył mówiąc, że jest zmęczony... a małego trzymał raptem godzinę na rękach. Próbowałaś odciągać pokarm? Powinno pomóc na zastoje. Wiktor już duży chłopczyk, także na pewno potrafi dokazywać. Który to już raz położna przychodzi?
Paty36 - śliczna córeczka!
Ika_s - o rety...! Ewelinko, dużo zdrowia Tobie życzę! Nie wiem, co mam powiedzieć... Mam nadzieję, że mąż Tobie pomaga i że lekarz zaradzi Twojemu stanu. Myślami jestem z Tobą i czekam na wiadomość! Ściskam Cię mocno! Nie poddawaj się!
Zytka - idziecie na badanie, czy samo USG? USG jest w porządku, nic tam nie boli, gorzej z badaniem. Być może ja trafiłam na podłego lekarza...?
Pozdrawiam wszystkie lutówki!
L
ladna.ex.panna
Gość
Ika trzymaj sie, to dopiero dwa tygodnie, zobaczysz ze z kazdym kolejnym bedzie duuuuuzo lepiej wiem to po sobie, bo etap pochlipywania po katach mam za sobą i zaczynam wreszcie (!) powoli sie w tym odnajdywac a moje zdrowie, które zawsze wydawało mi sie 'końskie' widze ze nie jest takie do końca, źle sie czuje z kg+, z rozstepami, z raną po szyciu, a do tego wyszły mi chyba hemoroidy bo siedziec nie moge, biore jakies czopki, ale w cierpieniu to znosze bo nie mam jak wyrwac sie do lekarza
my na usg bioderek pójdziemy prywatnie, bo terminy oczekiwania państwowo to 3-4 m-ce!
my na usg bioderek pójdziemy prywatnie, bo terminy oczekiwania państwowo to 3-4 m-ce!
Kropecka normalnie namolna ta twoja położna! :-) przecież możesz odmówić, to ma być pomoc, to nie jest obowiązek ją przyjmować. Kropecka po czym poznałaś, że Wiktor ma alergię na białko? ograniczam nabiał, ale nie wiem, po czym poznać, czy Igor dobrze toleruje to, co jem (biały ser, żółty ser)
Ika dbaj o siebie dziewczyno, wiem, że nadczynności tarczycy często towarzyszy taki uogólniony niepokój, drżenia etc. trzymam kciuki, żeby ci się udało wyjść na prostą ze zdrowiem, bo to po części pewnie też jest przyczną dołka. swoją drogą, gdzie znalazłaś takiego pediatrę? moja pediatra odwaliła wizytę jak urzędniczka na poczcie kolejną pieczątkę
Agawa, Zytka zastanawiam sie czy Igi nie ma refluksu, ale chyba do 3 miesiąca to dość typowe, że dzieciakom się ulewa?
Paty jaka słodka strojnisia :-)
Ika dbaj o siebie dziewczyno, wiem, że nadczynności tarczycy często towarzyszy taki uogólniony niepokój, drżenia etc. trzymam kciuki, żeby ci się udało wyjść na prostą ze zdrowiem, bo to po części pewnie też jest przyczną dołka. swoją drogą, gdzie znalazłaś takiego pediatrę? moja pediatra odwaliła wizytę jak urzędniczka na poczcie kolejną pieczątkę
Agawa, Zytka zastanawiam sie czy Igi nie ma refluksu, ale chyba do 3 miesiąca to dość typowe, że dzieciakom się ulewa?
Paty jaka słodka strojnisia :-)
Ika_s
Maruda Mamy lutowe'08
- Dołączył(a)
- 17 Luty 2007
- Postów
- 679
Rekinasia- co do pediatry, to dzwoniłam od przychodni do przychodni na Ochocie i wszędzie odsyłano mnie z kwitkiem, że limit zapisów na ten rok wyczerpali. Wybrałam kilku poleconych nam lekarzy i nigdzie nas nie chcieli, więc w końcu przez łzy do jednej z pań przy telefonie: "to co ja mam z tym Dzieckiem zrobić 3 dni po porodzie?" Podała numer do przychodni gdzie miały być te miejsca i zadzwoniłam. Bez entuzjazmu zapisałam tam moje dziecko z nadzieją, że wkrótce coś innego znajdę. Następnego dnia przyszła już jednak do nas położna. Spędzła z nami ze 3 godziny, rozmawiała z roztrzęsioną matką, utuliła mi Dziecko i pobawiła się z kotem, który też nie wiedzieć czemu wylazł spod kołdry gotowy do głaskania. Dostałyśmy komórkę - całodobowo. No i pytała mnie o Panią doktor dla Małej. Podała kilka nazwisk, a ja znowu w ryk i że mi już wszystko jedno. Sama więc wybrała. Dwa dni po tej wizycie zadzwoniła Pani doktor, przedstawiła się i bardzo ciepło powiedziała, że chciałaby porozmawiać z Mamusią malutkiej Marysi. Wypytała mnie o wszystko, ale ja niewiele umiałam powiedzieć. Pytała czy ma przyjść- powiedziałam, że chyba nie. Pocieszyła mnie, uspokoiła i umówiła na wizytę 20 marca w przychodni, a jak będzie na miejscu nie wiem. Dzwoniła jeszcze dwa razy zapytać czy na pewno wszystko dobrze i narazie czekam do tej wizyty.
No i tak Mania została zapisana pod opiekę do Pani doktor. Mam też dla niej wykupiony abonament prywanie, ale okazało się, że mimo, że płacimy za każdy miesiąc- nie możemy z niego korzystać do czasu uzyskania numeru PESEL, a więc około 7 tygodni. Paranoja, a myślałam, że tak będzie lepiej.
No i tak Mania została zapisana pod opiekę do Pani doktor. Mam też dla niej wykupiony abonament prywanie, ale okazało się, że mimo, że płacimy za każdy miesiąc- nie możemy z niego korzystać do czasu uzyskania numeru PESEL, a więc około 7 tygodni. Paranoja, a myślałam, że tak będzie lepiej.
Witam
Byliuśmy u lekarza!!! Lekarz zalecił podawanie bebilonu AR przeciwko ulewaniom, oraz pionizację 2 godziny po każdym posiłku w 30 stopniach. Mam go nnosić w nosidełku mimo że nie powinno się ale dla dzieci z refluksem to zalecenie. Miłek badań nie miał na refluks robionych ale nawet jak mu się po posiłku odbiło to i tak mu się ulewało a raczej użygało. Mimo tego od zeszłego piątkuprzybrał 140 g :-)
Dziewczyny jak macie wątpliwości to idźcie do lekarza !!!
Byliuśmy u lekarza!!! Lekarz zalecił podawanie bebilonu AR przeciwko ulewaniom, oraz pionizację 2 godziny po każdym posiłku w 30 stopniach. Mam go nnosić w nosidełku mimo że nie powinno się ale dla dzieci z refluksem to zalecenie. Miłek badań nie miał na refluks robionych ale nawet jak mu się po posiłku odbiło to i tak mu się ulewało a raczej użygało. Mimo tego od zeszłego piątkuprzybrał 140 g :-)
Dziewczyny jak macie wątpliwości to idźcie do lekarza !!!
reklama
Ika widzisz i cały kosmos ci sprzyja układa się po twojej myśli. musi być lepiej i tak będzie, zobaczysz, wiem, że deprecha się nie opiera na racjonalnych przesłankach, ale może sobie zapisuj te pozytywy, które cię spotykają a jak widzisz jest ich trochę - może cię to podniesie na duchu??
Podziel się: