reklama
Minesota
Fan(ka)
Dawaj przynajmniej twój jest lżejszy:-)
zauważyłam że dzieciaki a szczególnie Wiktor jak Maciek ma wolne jest totalnie nieznośny. Tak więc cały tydzień siedzę sama w domu i czekam na Maćka a jak wreszcie przychodzi weekend i mam Maćka to jedyne co robimy to walczymy z płaczem Wiktora i Olka Do tego moja szkoła... zaczynam żałować że ją teraz rozpoczęłam. Po pierwsze wybierając ten kierunek chciałam w przyszłości startować na kuratora sądowego. Teraz plany mi się zmieniły i pedagogika do niczego mi się nie przydaje. Po drugie zajęcia mam co 2 tygodnie w godz 8:15 - 21 co przy Olku jest awykonalne. Dzisiaj byłam 4 godziny i myślałam że piersi mi eksplodują. No i jeszcze okazuje się że w tym semestrze musimy zaliczyć 2 tygodnie praktyk. Myślałam że na I roku nie ma praktyk. Skąd ja mam wytrzasnąć czas na takie praktyki jak ja nawet na 5 minut do sklepu się ruszyć nie mogę? Do tego w nocy Olek wstaje co 1.5 godziny. Nie mam siły na to wszystko, ciągle myślę nad tym jak wszystko ze sobą pogodzić żeby było OK ale nie mam motorka w tyłku i nie jestem w stanie być jednocześnie matką dwójki dzieci, super gospodynią domową, studentką i pracownikiem.
Minesota
Fan(ka)
Oki spokojnie - praktyki - koniec czerwca... :-)
Gorzej że piersi nie możesz Maćkowi oddać :-) i szkoda że w twojej hmmm szkole nie ma ustalonego planu zajęć... I tak cię podziwiam że dużo się Ci udaje pogodzić :-) A nie możesz - na pół semestru wziąść Indywidualnego toku zajęć? Bo może to pozwoliłoby na spokojnie przejść do 3 miesiąca malca? i to ze super gospodynią domową olej Jakby ktoś miał pretensje - to zawsze możesz się z nim zamienić :-)
Gorzej że piersi nie możesz Maćkowi oddać :-) i szkoda że w twojej hmmm szkole nie ma ustalonego planu zajęć... I tak cię podziwiam że dużo się Ci udaje pogodzić :-) A nie możesz - na pół semestru wziąść Indywidualnego toku zajęć? Bo może to pozwoliłoby na spokojnie przejść do 3 miesiąca malca? i to ze super gospodynią domową olej Jakby ktoś miał pretensje - to zawsze możesz się z nim zamienić :-)
Minesota
Fan(ka)
Nie napiszę dobrze mu tak bo może jeszcze tu wejdzie i przeczyta
No coż - jakby przypadkiem narzekał że nic nie robisz caaały tydzień
Łatwiej będzie jak będziesz mogła odciągnąć pokarm - bądź też jak Maciek z Olkiem i Wiktorem Cię odwiedzą w szkole :-) to znajdziesz spokojną ławkę i będziesz mogła nakarmić i calutki dzień przeżyjesz na uczelni
No coż - jakby przypadkiem narzekał że nic nie robisz caaały tydzień
Łatwiej będzie jak będziesz mogła odciągnąć pokarm - bądź też jak Maciek z Olkiem i Wiktorem Cię odwiedzą w szkole :-) to znajdziesz spokojną ławkę i będziesz mogła nakarmić i calutki dzień przeżyjesz na uczelni
Paulineczka_
mamy lutowe '08
- Dołączył(a)
- 16 Styczeń 2008
- Postów
- 595
Kurcze, az mi serce sciska jak czytam posty kropecki. Faktycznie ciezko tak to wszystko pogodzic. Ja od praktycznie dwoch miesiecy siedze sobie w domu nic nie robie, M. przyjezdza z pracy robi mi czasem obiadek (jesli sciagnieta z wloch na ta okazje mama pracuje) jest dla mnie ogromnym oparciem, a jesli pomysle ze mialabym tyle na glowie co Marta to az mnie ona zaczyna bolec. Dobrze ze wzielam sobie dziekanke, bo np. jakbym teraz na sesje poleciala?? Studiuje prawo na Uniwersytecie Wroclawskim zaocznie, ale na dzien dzisiejszy nie wiem czy bedzie mi sie chcialo wracac. Wiec jestem pelna podziwu Kropecko, ze dajesz sobie jakos z tym wszystkim rade. Nie poddawaj sie skoro juz tak daleko zaszlas.
kwiatuszek.pregnet
Luty 2008 i Kwiecień2010
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2008
- Postów
- 3 037
ja tez mam doła dziewczyny
wyobrazcie sobie, ze odkad Hania sie urodzila nie ruszylam sie z domu nawet na 5 minut,
nie ma szans
po prostu nie mam ja z kim zostawic a jak jutro bede miala, to nie przejdzie, bo ona tak kocha moje cyce, ze co 15 minut chce je miec
nie wiem czy to z potrzeby zabawy, czy z glodu
zastanawiam sie czy nie powinnam jej sztucznego mleka dac,
chociaz przybrala na wadze jak trzeba i robi nawet 10 kup dziennie przy dobrych wiatrach, to tak jakby sie najadala, lekarz owi ze nie ma wskazan do podania butli
a ja sie waham
nieraz z takim nerwem molestuje mi piers- jakby jej bylo malo,
co wieczor patrze na wyparzona butelke i walcze sama z soba: podac to mleko czy nie?????????
nauczylam ja ssac smoczek, ale na dluzsza mete i tak sie nie sprawdza
nie wiem co robic
wyobrazcie sobie, ze odkad Hania sie urodzila nie ruszylam sie z domu nawet na 5 minut,
nie ma szans
po prostu nie mam ja z kim zostawic a jak jutro bede miala, to nie przejdzie, bo ona tak kocha moje cyce, ze co 15 minut chce je miec
nie wiem czy to z potrzeby zabawy, czy z glodu
zastanawiam sie czy nie powinnam jej sztucznego mleka dac,
chociaz przybrala na wadze jak trzeba i robi nawet 10 kup dziennie przy dobrych wiatrach, to tak jakby sie najadala, lekarz owi ze nie ma wskazan do podania butli
a ja sie waham
nieraz z takim nerwem molestuje mi piers- jakby jej bylo malo,
co wieczor patrze na wyparzona butelke i walcze sama z soba: podac to mleko czy nie?????????
nauczylam ja ssac smoczek, ale na dluzsza mete i tak sie nie sprawdza
nie wiem co robic
Minesota
Fan(ka)
Paulineczka - fajnie masz u mnie w sumie też spokojnie - i mam nadzieje że mój obiad zaraz przyjedzie :-) duuużą nadzieje
Ile juz tego prawa wystudiowałaś:-)
Kwiatuszek - w sumie - jesli przybiera na wadze - to może jej nie dawaj tego mleka... może jej się poprostu nudzi...
I pomyśl że to dopiero początek... i jeszcze chwila i będziesz małą zostawiać na dłużej:-)
Ile juz tego prawa wystudiowałaś:-)
Kwiatuszek - w sumie - jesli przybiera na wadze - to może jej nie dawaj tego mleka... może jej się poprostu nudzi...
I pomyśl że to dopiero początek... i jeszcze chwila i będziesz małą zostawiać na dłużej:-)
reklama
kwiatuszek.pregnet
Luty 2008 i Kwiecień2010
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2008
- Postów
- 3 037
do tego wszystkiego moja Hanka ma juz 2 tygodnie i 3 dni a w ogole nie byla na dworze,
najpierw czekalam az skonczy 2 tygodnie
a teraz takie wichury sa ze nie ma jak wyjsc
mówią ze wiatr jest gorszy niz mróz
przez to ze ona nie moze wyjsc, to ja tez siedze jak w wiezieniu
najpierw czekalam az skonczy 2 tygodnie
a teraz takie wichury sa ze nie ma jak wyjsc
mówią ze wiatr jest gorszy niz mróz
przez to ze ona nie moze wyjsc, to ja tez siedze jak w wiezieniu
Podziel się: