reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutóweczki 2008-wątek główny

cześć Dziewczyny..
ja zmartwiona totalnie..
byłam dziś u lekarza - Robertowi udało się wywrzeć nie małą presję na pielęgniarkę, żeby mnie w końcu zdecydowała się zarejestrować.
Przebieg badania - ważenie, mierzenie (zmalałam o 6cm?????? a poważnie to uważam, że kobita nie znała się na rzeczy.. tak mi przycisnęła miarę do głowy, że nie mogło być inaczej..), rozmowa o terminach: miesiączki, poronienie, inne takie.. Potem chciał mnie zbadać - a rozbierając się zobaczyłam, że poleciało bardziej.. więc mu to mówię - a on zdębiał - ZUPEŁNIE zapomniał, że przyszłam, bo krwawię :( to był szok.. Cóż - leżę już sobie na samolocie - a on, po obciskaniu mnie i innych jeszcze mniej przyjemnych formach badania - że nie może ani zaprzeczyć ciąży, ani jej potwierdzić.. I dał mi skierowanie do szpitala - na usg - DZISIAJ :( W skierowaniu napisał, że to poronienie zagrażające.. Jestem przerażona.. Zaraz wychodzimy z Robertem i jedziemy do tego szpitala.. Jak wrócimy - postaram się napisać chociaż kilka słów.. Mam ogromne obawy.. I chociaż staram się nie bać, nie myśleć o najgorszym - tymbardziej, że u Ika_s okazało się, że jest OK, to jednak się boję..
dziewczyny - 3majcie za mnie kciuki.. bo strach mnie oblatuje ogromnie..
papa
 
reklama
Jabi- trzymam mocno kciuki i czekam na wieści od Ciebie. Jeżeli było krwawienie, to lekarz mógł napisać, że to poronienie zagrażające. Trzeba wierzyć, że nic takiego jednak nie będzie miało miejsca. W mojej pierwszej ciąży lekarka po zwykłym badaniu na skierowaniu napisała obraz missed abortion - choć mimo wszystko miała rację - ja głupia nie rozumiałam jeszcze, co to znaczy. Trzymaj się Asiu, buziaczki i czekamy na Ciebie.
 
Myyszaaa, Ika_s, Najka to my chyba tak kątem na lutówkach i kątem na marcówkach:-):-) z tymi terminami to rzeczywiście bywa różnie...

ja dziś troszkę słaba.. za to moje dziecko ma werwy za trzech.. na szczęście jest u nas siostra mojego męża, więc mogłam spokojnie sobie podrzemać... a teraz wybrali się do piaskownicy i znowu mam czas dla siebie... nie wiem jak to będzie jak ona wyjedzie:-):rofl2:
 
jabi, trzymaj się kochana. staraj się nie myśleć o najgorszym. trzymam kciuki i czekam na wiesci.
 
Nigdy nie byłam w Egipcie... musiało być pięknie!:cool: Ja marze o Grecji, ale teraz w ciąży to nie bardzo w te upały i palące słońce...

oj.. ja mam właśnie mały problemik.. otoż w poniedziałek lecimy na 2 tyg. do Turcji.. miały być upragniioner wakacje, a teraz się tylko stresuję:-( najbardziej to z tym samolotem:-(dzisiaj sprawdzałam - tam gdzie lecimy było 31 stopni, czyli nie tak źle, miałam wrażenie, że dzisiaj u nas było gorzej... lekarz mówi, żebym leciała, ale mam jeszcze z nim o tym rozmawiać w piątek.. aż się boję co powie..

kasia_k-ce głowa do góry! mnie też straszyli torbielami jeszcze przed pierwszą ciążą, a jak co do czego przyszło to samo się rozwiązało.. trzymam kciuki, żeby u ciebie też tak było!!

Ika_s mnie już od dłuższego czasu brzuch nie boli jak na @, tylko ostatnie parę dni tak po bokach czasami, jakby jajniki, ciągnie trochę. Fajnie,z e Twoje hormonki tarczycowe OK!

Mnie teraz też cos po bokach boli, ale podobno tak ma być:-) na szczęście nie mam mdłości, bo zawsze mnie ta perspektywa przerażała.. tylko okropny niesmak w ustach, ale da się z tym żyć:-)

dawna cloe ja w poprzedniej ciąży cały czas chodzilam państwowo i wszystko było super, a teraz biegałam po całym mieście i szukałam lekarza, który przyjmowałby po godzinie 15 (bo do tej pracuję) i kapa... w końcu się poddałam i poszłam prywatnie!! wszyscy sobie u nas gabinety pootwierali i po południu tylko prywatnie przyjmują...

a te strajki.. masakra.. koleżanka rodziła 2 tyg, temu - miała wskazania na cesarkę i to bardzo poważne, a lekarz jej dzień przed umówionym terminem mówi, że może przyjechać, ale nie wiadomo czy anastezjolog będzie.. a w Centrum Matki Polki w Łodzi odmówili zrobioenia badań dzidziusia, choć było podejrzenie, ze z serduszkiem dziecka coś nie tak i ze będzie potrzebna operacja zaraz po urodzeniu... wiecie jakiego miała stresa!! nie da się opisać!! na szczęście wszytsko dobrze się skończyło i dzidzia też zdrowa!!

jabi trzymam kciuki z całych sil!!
 
no mi właśnie w Matce Polce tydzień przed terminem porodu, gdy zaczęłam krwawić nie zrobili żadnego badania, kazali czekać aż zacznie się poród. Wiktor urodził się tydzień później w innym szpitalu ale niestety chory, gdyby tydzień wcześniej to wykryto można by szybciej zakończyć tą ciążę i nie ryzykować życia mojego synka :( Lekarze chodzili tylko z plakietkami z napisem strajk i mieli wszystkich w dupie.
 
Cześć dziewczyny! :happy2:
Zaczęłam II trymestr! :rofl::-D:rofl:

Dziewczyny - która z was chodzi prywatnie, a która państwowo? :confused:

Ika_s - na początku pobolewał mnie brzuszek, ale nie tak, jak za pierwszym razem. Czasami martwiłam się, że mnie nie boli, a jak już bolał, to panikowałam, że znowu poronię... Obecnie czuję, że mam dzidziusia w brzuszku i nie nazwała bym tego bólem, lecz pewnym ... hmm ... uciskiem...? nawet nie. Po prostu jestem bardzo wrażliwa w podbrzuszu. Najczęściej kują mnie jajniki... czasami strasznie!
Bardzo się dla Ciebie cieszę, że wszystko dobrze z Twoimi hormonami! Super!:biggrin2:
Najka - :wink:
cloe - to co się dzieje w naszej Służbie Zdrowia i na scenie politycznej, to jedna wielka parodia! Jestem wściekła, na to jak jesteście traktowane w szpitalach!:growl::frown::wściekła/y: Jest to dla mnie tragedia! Coś strasznego! Ale mam nerwy...
jabi - daj koniecznie znać, jak wyszło USG! Przytulam Cię mocno!
skaba1 - ja szczerze mówią nie odważyła bym się lecieć w ciąży samolotem... Daj znać, co się nowego dowiedziałaś!
kropecka - miałaś zatrucie ciążowe?

Pozdrawiam
 
anna_ajra, nie miałam zatrucia. po prostu w pewnym momencie ciąży, jakiś miesiąc wcześniej Wiktor przestał się rozwijać w brzuchu. Mimo że urodził się 2 dni po terminie to ważył 2500 g Do tego doszła infekcja wewnątrzmaciczna, także po urodzeniu miał zapalenie płuc. A zapalenie płuc spowodowało nieprawidłową pracę jego serduszka. No i za duża żółtaczka.

według suwaczka jeszcze chwilę jesteś w I trymestrze :)
 
Według ostatniej miesiączki i obliczeń lekarzy to jestem już w 13tyg. Ja liczę na suwaczku od mniej więcej poczęcia, czy 2tyg. różnicy. ;-)
Kalendarz ciąży babyboom mówi, że II trymestr zaczyna się 13/11tydz. ciąży.
 
reklama
Do góry