reklama
U
ulenka507
Gość
Magdaleno 27 no te zdjęcia z porodówki faktycznie powalające, ja byłam w grudniu wszkole rodzenia i oprowadziła nas położna po odziale położniczym no i powiem szczerze że również byłam mile zaskoczona , z tego co pamiętam z poprzednich porodów a to co zobaczyłam teraz no to Europa w końcu nastała ;-) sale do porodów jednoosobowe,kolorowe , bez porównania, może nie aż tak ekskluzywne jak na załączonym przez Ciebie linku ale na prawdę aż miło sie tam znaleźć, wszystkie sale przystosowane do porodów rodzinnych , jedna wyposażona w wannę do porodów w wodzie no aż chce się tam jechać
ninjacorps
Marcóweczka 2008
Przepraszam dziewczyny, że tak się wtrącam w Wasz główny, ale to naprawdę ważne:
Uwaga! Mama jednej z Marcówek 2008 jest ciężko chora i potrzebuje pilnie krwi. :---( Zwracamy się z ogromną prośbą:
Jeżeli ktoś z Waszych bliskich lub znajomych, ma możliwość oddać krew (obojętnie jakiej grupy), bardzo, bardzo prosimy o przekazywanie jej na nazwisko Krystyna Ciężadło (lub dla rejonu Tarnów).
Marcówki 2008
Uwaga! Mama jednej z Marcówek 2008 jest ciężko chora i potrzebuje pilnie krwi. :---( Zwracamy się z ogromną prośbą:
Jeżeli ktoś z Waszych bliskich lub znajomych, ma możliwość oddać krew (obojętnie jakiej grupy), bardzo, bardzo prosimy o przekazywanie jej na nazwisko Krystyna Ciężadło (lub dla rejonu Tarnów).
Marcówki 2008
Cześć dziewczyny!
U mnie cisza na horyzoncie...
ulenka507 - śliczna kołyska!:-)
agawa1 - też kupie sobie te czopki, w razie czego. Wracając do cichego zachowania w obecności dzidziusia, to nie mam doświadczenia, także wszystko się okaże. Też uważam, że lepsze niedogrzanie niż przegrzanie.
Gosia 78, Ania31 -
Myyszaaa - mmm... co za fajna rada... Co do pierwszych wycieczek, to wszystko zależeć będzie od pogody i waszego zdrowia.
Ika_s - macie już koszyczek, w którym będzie spać wasza córeczka? Jak tak Twój kotek?
kropecka - też chciałam wybrać się do kina, ale jednak zrezygnowaliśmy. Ciężko byłoby mi wysiedzieć. Z jednej strony nie mogę się doczekać tej małej istotki, ale z drugiej strony jestem trochę przerażona... ale to chyba my wszystkie.
No i pozwól, że jeszcze raz wyrażę swój zachwyt na temat listy!
Najka - ja nie mam kości ogonowej. W wieku 18lat usunęli mi ją - była krzywa.
Temperaturę niemowlęcia sprawdza się na karku - tak mówili na szkole rodzenia. A jeśli chodzi o spanie, to ja mam fajny śpiworek. Dziecko się w nocy nie rozkopie. Bardzo praktyczne.
MAGDALENA 27 - częste wizyty w toalecie, to u mnie standard. Śmieje się do męża, że na papier toaletowy nie zarobimy, tyle tego idzie...
My łóżeczko, a raczej kołyskę mamy już przygotowaną. I teraz widzę, że mamy prawie identycznie przygotowane szafy! Śpiworek śliczny!:-)
No i spokojne... Ty też urodzisz, żadna ciąża nie trwa wiecznie!
cloe - i Tobie już niewiele czasu zostało... równe 2 tygodnie.
Buziaki
U mnie cisza na horyzoncie...
ulenka507 - śliczna kołyska!:-)
agawa1 - też kupie sobie te czopki, w razie czego. Wracając do cichego zachowania w obecności dzidziusia, to nie mam doświadczenia, także wszystko się okaże. Też uważam, że lepsze niedogrzanie niż przegrzanie.
Gosia 78, Ania31 -
Myyszaaa - mmm... co za fajna rada... Co do pierwszych wycieczek, to wszystko zależeć będzie od pogody i waszego zdrowia.
Ika_s - macie już koszyczek, w którym będzie spać wasza córeczka? Jak tak Twój kotek?
kropecka - też chciałam wybrać się do kina, ale jednak zrezygnowaliśmy. Ciężko byłoby mi wysiedzieć. Z jednej strony nie mogę się doczekać tej małej istotki, ale z drugiej strony jestem trochę przerażona... ale to chyba my wszystkie.
No i pozwól, że jeszcze raz wyrażę swój zachwyt na temat listy!
Najka - ja nie mam kości ogonowej. W wieku 18lat usunęli mi ją - była krzywa.
Temperaturę niemowlęcia sprawdza się na karku - tak mówili na szkole rodzenia. A jeśli chodzi o spanie, to ja mam fajny śpiworek. Dziecko się w nocy nie rozkopie. Bardzo praktyczne.
MAGDALENA 27 - częste wizyty w toalecie, to u mnie standard. Śmieje się do męża, że na papier toaletowy nie zarobimy, tyle tego idzie...
My łóżeczko, a raczej kołyskę mamy już przygotowaną. I teraz widzę, że mamy prawie identycznie przygotowane szafy! Śpiworek śliczny!:-)
No i spokojne... Ty też urodzisz, żadna ciąża nie trwa wiecznie!
cloe - i Tobie już niewiele czasu zostało... równe 2 tygodnie.
Buziaki
L
ladna.ex.panna
Gość
dziewczyny dopadlo mnie jakies swedzenie, sama nie wiem
po konsultacji z lekarzem istnieje obawa o cholestaze ciążową,ale musze zrobic proby watrobowe
zła jestem na siebie, bo miałam isc do laboratoium z samego rana, ale nie mogłam sie zwlec z wyrka (ciężka noc), dlatego jutro to juz ostatecznosc
mam nadzieje, ze to nie to, bo czytałam ze w przypadku cholestazy dziewczyny drapia sie do krwi, a ja tak nie mam, no ale lepiej miec spokojną głowę;-)
dzisiaj u mnie straszna mgła, nie widac nawet zabudowań naprzeciwko moich okien, zaplanowalam sobie na dzis jazde samochodem zeby pozalatwiac troche spraw papierkowyh, ale nie bede ryzykować, do jutra chyba mgla opadnie:-(
dziewczyny, czy ktoras z was wie juz na 100% ze bedzie chciała ZZO podczas porodu? wiem, ze wiąże sie to z dodatkowymi badaniami i tak sobie pomyslalam ze moglabym je zrobic skoro i tak musze sie kłuć
po konsultacji z lekarzem istnieje obawa o cholestaze ciążową,ale musze zrobic proby watrobowe
zła jestem na siebie, bo miałam isc do laboratoium z samego rana, ale nie mogłam sie zwlec z wyrka (ciężka noc), dlatego jutro to juz ostatecznosc
mam nadzieje, ze to nie to, bo czytałam ze w przypadku cholestazy dziewczyny drapia sie do krwi, a ja tak nie mam, no ale lepiej miec spokojną głowę;-)
dzisiaj u mnie straszna mgła, nie widac nawet zabudowań naprzeciwko moich okien, zaplanowalam sobie na dzis jazde samochodem zeby pozalatwiac troche spraw papierkowyh, ale nie bede ryzykować, do jutra chyba mgla opadnie:-(
dziewczyny, czy ktoras z was wie juz na 100% ze bedzie chciała ZZO podczas porodu? wiem, ze wiąże sie to z dodatkowymi badaniami i tak sobie pomyslalam ze moglabym je zrobic skoro i tak musze sie kłuć
o kurde, nie wiedzialam ze swedzenie moze byc objawem cholestazy. Mnie strasznie meczy, zaraz sobie o tym poczytam.
Ja rozwazam ZZO ale z tego co wiem to zadne badania do tego nie sa potrzebne. Przeciez to czesto w praniu dopiero wychodzi ze chce sie takie znieczulenie.
Ja rozwazam ZZO ale z tego co wiem to zadne badania do tego nie sa potrzebne. Przeciez to czesto w praniu dopiero wychodzi ze chce sie takie znieczulenie.
Cześć Dziewczyny!
Wczoraj nie zaglądałam, bo taki zakręcony dzień był! Zwiedziłam wczoraj porodówkę troszkę się uspokoiłam, pogadałam z położną, mam nadzieję,że przeżyję to jakoś Powiedziała bardzo fajną dla mnie rzecz,że bardzo boli to fakt,ale trzeba sobie mówić,że co tam ten ból jak "za chwilę" będzie można przytulić swoje upragnione dzieciątko I tak się właśnie postanowiłam nastawić do całego porodu
Kropecka,Ładna.ex.panna- z cholestazą nie ma żartów! Zaczyna sie swędzeniem podobno dłoni, ale ma sie też ładną opaleniznę . I fakt można sie drapać aż do krwi i nawet nieświadomie przez sen.. Moja koleżanka miała cholestazę w 38 tc, natychmiast przyjęli ja do szpitala i urodziła synusia cc. Nie objawia się to natomiast wysypką (mimo,że ja przy każdej mojej wysypce panikowałam,że to cholestaza). Miejmy nadzieję,że Was to nie dopadło. Ja przy każdym pobraniu krwi badałam sobie próby wątrobowe, tak w razie czego.
Gosia78 i jeszcze ode mnie wszystkiego najcudowniejszego z okazji 3 urodzinek dla Piotrusia
Uleńka507- śliczna kołyska My mamy łóżeczko,ale i tak planujemy,że dzidzia będzie spała z nami w pokoju w wózeczku na początek
Myszka- śliczna opowieść
Magdalena27- łóżeczko zostawiam do złożenia mężowi Szafa Twojego maleństwa robi wrażenie A co do siusiania, to ja oczywiście,że też na to cierpię Najgorzej w nocy, jak co 2 godz. muszę się wytoczyć z łóżka
Agawa- czy kapturki są konieczne? Nie wiem czy mam kupować...
Najka- kość ogonowa też mnie boli i wydawało mi się to dziwne do tej pory.
Ja dziś załączyłam pranko pieluszkowe Zostało mi jeszcze prasowanie, ale chyba poczekam na te pieluszki Umówiłam sie też do kosmetyczki na stópki, a co!
Pozdrawiam Was wszystkie cieplaskowo!
Wczoraj nie zaglądałam, bo taki zakręcony dzień był! Zwiedziłam wczoraj porodówkę troszkę się uspokoiłam, pogadałam z położną, mam nadzieję,że przeżyję to jakoś Powiedziała bardzo fajną dla mnie rzecz,że bardzo boli to fakt,ale trzeba sobie mówić,że co tam ten ból jak "za chwilę" będzie można przytulić swoje upragnione dzieciątko I tak się właśnie postanowiłam nastawić do całego porodu
Kropecka,Ładna.ex.panna- z cholestazą nie ma żartów! Zaczyna sie swędzeniem podobno dłoni, ale ma sie też ładną opaleniznę . I fakt można sie drapać aż do krwi i nawet nieświadomie przez sen.. Moja koleżanka miała cholestazę w 38 tc, natychmiast przyjęli ja do szpitala i urodziła synusia cc. Nie objawia się to natomiast wysypką (mimo,że ja przy każdej mojej wysypce panikowałam,że to cholestaza). Miejmy nadzieję,że Was to nie dopadło. Ja przy każdym pobraniu krwi badałam sobie próby wątrobowe, tak w razie czego.
Gosia78 i jeszcze ode mnie wszystkiego najcudowniejszego z okazji 3 urodzinek dla Piotrusia
Uleńka507- śliczna kołyska My mamy łóżeczko,ale i tak planujemy,że dzidzia będzie spała z nami w pokoju w wózeczku na początek
Myszka- śliczna opowieść
Magdalena27- łóżeczko zostawiam do złożenia mężowi Szafa Twojego maleństwa robi wrażenie A co do siusiania, to ja oczywiście,że też na to cierpię Najgorzej w nocy, jak co 2 godz. muszę się wytoczyć z łóżka
Agawa- czy kapturki są konieczne? Nie wiem czy mam kupować...
Najka- kość ogonowa też mnie boli i wydawało mi się to dziwne do tej pory.
Ja dziś załączyłam pranko pieluszkowe Zostało mi jeszcze prasowanie, ale chyba poczekam na te pieluszki Umówiłam sie też do kosmetyczki na stópki, a co!
Pozdrawiam Was wszystkie cieplaskowo!
Gosia 78
Mamy lutowe'08
Witam się i ja!
Wyprawiłam Piotrusia z dziadkiem na spacerek więc mogę chwilę posiedzieć z Wami:-).
Jeszcze raz dziękuję za życzenia w imieniu Piotrusia! Mam nadzieję, że razem ze skończonymi 3 roczkami zacznie się zmniejszać bunt dwulatka bo bywa ciężko a mi coraz częściej puszczają nerwy...
Mysza - myślę, że spokojnie będziecie mogli pojechać na święta na wieś, co do pierwszych spacerków to polecam artykuł na głównej stronie bb.
Ulenka - zgadzam się, że nie ma co oszczędzać pieszczot maluszkowi, chodziło mi głównie o to by nie nauczyć go złych nawyków. Przy mojej różnicy wieku nie będę mogła pozwolić sobie na przeznaczenie całego czasu tylko dla maluszka.
Magdalena - u nas łóżeczko stoi przygotowane dla Jasia.
Pozdrawiam resztę Lutóweczek!!!!
Wyprawiłam Piotrusia z dziadkiem na spacerek więc mogę chwilę posiedzieć z Wami:-).
Jeszcze raz dziękuję za życzenia w imieniu Piotrusia! Mam nadzieję, że razem ze skończonymi 3 roczkami zacznie się zmniejszać bunt dwulatka bo bywa ciężko a mi coraz częściej puszczają nerwy...
Mysza - myślę, że spokojnie będziecie mogli pojechać na święta na wieś, co do pierwszych spacerków to polecam artykuł na głównej stronie bb.
Ulenka - zgadzam się, że nie ma co oszczędzać pieszczot maluszkowi, chodziło mi głównie o to by nie nauczyć go złych nawyków. Przy mojej różnicy wieku nie będę mogła pozwolić sobie na przeznaczenie całego czasu tylko dla maluszka.
Magdalena - u nas łóżeczko stoi przygotowane dla Jasia.
Pozdrawiam resztę Lutóweczek!!!!
Ania31
Mamy lutowe'08
- Dołączył(a)
- 14 Czerwiec 2007
- Postów
- 884
a ja mam pytanie odnosnie połoznej jej odwiedzin po porodzie do domku
Nie moge sie doprosic zeby któraś przyjechała do mnie i małego jak bede w domu z mojej przychodni nie chca bo powiedziały ze za daleko a tu na miejscu tez nikt nie chce przyjechac bo nie jestem zapisana kiedy powiedziałam ze sie zapisze wtedy od razu chciały wiedziec jakiego pediatre wybieram a ja nie chce zminiac pediatry bo chciałabym zeby moje małe chodziło do tej co chłopacy zreszta tu jest tylko stara baba co leczyła jeszcze brata mojego M a ma on juz 50 lat wiec zero zaufania. Nie wiem co zrobic zostawić i podac adres przychodni po porodzie tam gdzie naleze i czekac kiedy przyjada?
Macie tez takie problemy?
Nie moge sie doprosic zeby któraś przyjechała do mnie i małego jak bede w domu z mojej przychodni nie chca bo powiedziały ze za daleko a tu na miejscu tez nikt nie chce przyjechac bo nie jestem zapisana kiedy powiedziałam ze sie zapisze wtedy od razu chciały wiedziec jakiego pediatre wybieram a ja nie chce zminiac pediatry bo chciałabym zeby moje małe chodziło do tej co chłopacy zreszta tu jest tylko stara baba co leczyła jeszcze brata mojego M a ma on juz 50 lat wiec zero zaufania. Nie wiem co zrobic zostawić i podac adres przychodni po porodzie tam gdzie naleze i czekac kiedy przyjada?
Macie tez takie problemy?
reklama
Minesota
Fan(ka)
Ja jeszcze nie wiem nic o położnej - może na szkole rodzenia się dowiem - i też nie mam pediatry:-(
Podziel się: