U nas wiosna kobietki- slonko tak pięknie świeci dziś, ze odrazu energia w czlowieka wstępuje.
Cloe podaj dłon swą
Juz myslałam,ze tylko ja tu z tej "gornej polki"
ale i tak jestem rok starsza od Ciebie
dzieki za uratowanie mnie przed zamknięciem się w sobie
Co do macierzynstwa to.... Matysia urodziła się jak juz byliśmy 4 lata małzenstwem- byłam gotowa
No teraz z Niki to juz doswiadczona mamusia
a teraz chce synka
wiem wiem - powtarzam sie - wybaczcie
Mój szanowny .... i jego pomoc... nieoceniona.Owszem i tak ja robie wiecej, no ale ktoś musi zarabiac na nas prawda. Wiem jak tyra dlatego tez nie mam mu za zle, ze czasem wiekszość spraw spada na mnie.Jak wchodzi do domciu- to Niki tak piszczcy z radosci i leeeciiiiiiiii bo tataus przyszedl.Na czworakach to tak zasuwa,ze wczoraj jak przebierała nozkami i rękoma to tak szybko chciała dotrzec do drzwi,ze podwinęła jej się jedna raczka i wywaliła sie nochem o podlogę- co za ryk był....Na szczęscie nic się nie stało oprócz małego guza na czole.Ale tatus wziął na rąsie i bylo cacy juz.
Co do ząbkow to my tez zatrzymalismy się na czterech sztukach
i co dalej??
Kaskax25 ;-) ja tam Ci zycze szczerze dziewuszki.... tyle tylko,ze ja mam dwie i mi jakoś "nie zabraly urody " w ciazy
dlatego wszelkiego rodzaju takie tam objawy jakos mnie nie przekonuja.Tak samo jak smakowe.... teraz jak byłam w ciazy z Niki to zarlam wszytsko co kwasne i ostre.Zero słodkosci-w ogole mogły nei istniec.Za to kapuśniak owszem. No i ... jest dziewuszka jak się patrzy
Dbaj o siebie i uwazaj na siebie.
A co do witamin to i ja zadnych Niki nie podaje .Martysi jak była mała ale bylismy w PL wtedy to i owszem- D3 jak pamietam i cos jeszcze było
Natomiast tu "ide" ich rytmem.I narazie poki co - na katarku zwykłym sie konczy.
ulenka i chyba jeszcze Ty z tego co zdazyłam poczytac tez z tej "górnej półki"- no to graba kochana;-)
A Niki ostatnio podobnie jak mała
baniorki... no nigdzie sie ruszyc nie mogę.Najchetniej czepilaby sie mojej nogi i tak chodzila za mną
Albo jak juz sie zabawi to zaraz przyjdzie do mnie na kolana- da mi buziaka , potuli sie i wraca do tego co sobie tam przerwała.Ale nie daj Boze zebym zniknęla z pola jej widzenia
Długo tak jeszcze? Bo nie pamietam jak to jest.Chociaz Martysia ma juz prawie 8 lat i tez sie tulimy jeszcze
Laseczki ja zmykam, bo ta mała sie zaraz obudzi , obiad jakiś i oby do kolejnej jej drzemki.
Pozdrawiam wszytskie bez wyjatku.
A co u
Kluski??? Czy któras z Was cos wie moze?