reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

U nas się choróbsko przypałętało. Ale na szczęście jest w miarę ok. Kaszel i katar, trochę ciepła. Za to nocki w porządku, tylko najlepiej jakbym z nią spała. Pospałyśmy dzisiaj, bo po 9 wstała. Na szczęście do przeżycia.
 
reklama
U nas się choróbsko przypałętało. Ale na szczęście jest w miarę ok. Kaszel i katar, trochę ciepła. Za to nocki w porządku, tylko najlepiej jakbym z nią spała. Pospałyśmy dzisiaj, bo po 9 wstała. Na szczęście do przeżycia.
Taaa, sezon chorobowy w pełni. Czarek wyszedł z zapalenia oskrzeli i znowu smarcze. Niby to tylko katar, ale do żłobka już znowu nie chodzi.
 
Wogóle to mam jakiś dół energetyczny. Siedzę z małym w domu i jestem wykończona tymi jego ciągłymi grymasami i foszkami. Jak pomyśle, że niedługo będę mieć dwójkę na pokładzie to mnie lekka panika ogarnia😅
 
Wogóle to mam jakiś dół energetyczny. Siedzę z małym w domu i jestem wykończona tymi jego ciągłymi grymasami i foszkami. Jak pomyśle, że niedługo będę mieć dwójkę na pokładzie to mnie lekka panika ogarnia😅
Dlatego ja mam zamiar chodzić tak długo do pracy jak tylko będę mogła (obecnie 14tc ), w pierwszej ciąży poszłam na L4 już od 12tc ale to głównie przez covid którym się zaraziłam. Ale wtedy to było super, spałam ile chciałam, nie musiałam się niczym przejmować, zakupy dla młodego na luzie 😀 a teraz ciąża + bunt 2latka mnie przeraża 😂😂
 
Kurde qidze ze kilka z was pokusiło się już o drugie bobo!!;D
Szczerze to po malu i my myślimy ale jak widzę ten wszechobecny balagan i ciągle choroby to się mocno zastanawiam ;p
 
Dziewczyny będzie ciężko ale dacie radę😍z mojego punktu widzenia to najcięższy czas jest po wyjściu ze szpitala i ogarnięcie noworodka który cały czas wisi na piersi i starszaka który jeszcze potrzebuje ogrom naszej uwagi. U nas starszy syn bardzo fajnie przyjął braciszka,ciągle się do niego tuli,podaje mu zabawki jak leży na macie itd. ale dla dziecka jest to ogromne emocjonalne przeżycie. Starszy syn odreagował to tak że zaczął posikiwac do majtek, przestał po prostu wołać że chce siku i trwało to około 3 tyg na szczęście mu przeszło. W ten sposób chciał zwrócić na siebie większą uwagę, bo nie ma się co oszukiwać że na początku więcej czasu trzeba poświęcić noworodkowi. Teraz już zaczął się fajny etap bo maluszek więcej leży sam na macie, a to na brzuszku więc poświęcam czas dla obojga. Jedynie dom jest totalnie nieogarnięty, okna nie umyte ale szczerze mówiąc olałam to całkiem i żyje mi się lepiej. Kiedyś w końcu wysprzątam na błysk😉
 
Kurde qidze ze kilka z was pokusiło się już o drugie bobo!!;D
Szczerze to po malu i my myślimy ale jak widzę ten wszechobecny balagan i ciągle choroby to się mocno zastanawiam ;p
Mnie Hanka tak męczy, ze nawet jak kiedyś myslalam moze trochę o 3 to teraz never!! Jest super dziewczynka ale ile trzeba pracy włożyć w jej wychowanie to mała glowa 😂z reszta chyba mnie nie stać na 3 pary dziecięcych butów zimowych 😂😂😂
 
A u nas sezon chorobowy w pełni, Młody zaczął od przeziębienia, później zapalenie oskrzeli i ucha a skończyło się na zapaleniu płuc. Oczywiście nie obyło się bez antybiotyku. Niestety zaraził maluszka i już 3 dni siedzimy w szpitalu,.zrobili mu wymaz i okazało się że to wirus RSV. Prawdopodobnie starszak też to miał, jestem wściekła bo co dwa dni jeździliśmy po lekarzach bo widziałam że leczenie nie przynosi skutków to nam tylko zamieniali antybiotyk a poprawy nie było. Nikt nie wpadł na to żeby zrobić badania czy to nie wirus.
 
Dziewczyny będzie ciężko ale dacie radę😍z mojego punktu widzenia to najcięższy czas jest po wyjściu ze szpitala i ogarnięcie noworodka który cały czas wisi na piersi i starszaka który jeszcze potrzebuje ogrom naszej uwagi. U nas starszy syn bardzo fajnie przyjął braciszka,ciągle się do niego tuli,podaje mu zabawki jak leży na macie itd. ale dla dziecka jest to ogromne emocjonalne przeżycie. Starszy syn odreagował to tak że zaczął posikiwac do majtek, przestał po prostu wołać że chce siku i trwało to około 3 tyg na szczęście mu przeszło. W ten sposób chciał zwrócić na siebie większą uwagę, bo nie ma się co oszukiwać że na początku więcej czasu trzeba poświęcić noworodkowi. Teraz już zaczął się fajny etap bo maluszek więcej leży sam na macie, a to na brzuszku więc poświęcam czas dla obojga. Jedynie dom jest totalnie nieogarnięty, okna nie umyte ale szczerze mówiąc olałam to całkiem i żyje mi się lepiej. Kiedyś w końcu wysprzątam na błysk😉
Domem się nie przejmuj, ja sprzątam tak tylko żeby się podłoga nie kleiła, baaardzo daleko mi do pedantki 😂😂 dla mnie ważniejszy jest czas spędzony z synem a nie sprzątanie :D
 
reklama
My pewnie poczekalibyśmy z drugim dzidziusiem jeszcze ze dwa lata, gdyby nie nasz "podeszły" wiek😂 Mam wrażenie, że taka różnica wieku byłaby dla starszaka łatwiejsza do przełknięcia. Albo się mylę...
 
Do góry