reklama
G
gość _199
Gość
No poza ogarnianiem młodego nic nie zrobił oczywiście, bo cytuje " nie miał kiedy" ale i tak się cieszę.Szok. Ja wczoraj rano prosiłam faceta żeby ubrał młodego to nie wiedział nawet w.jakiej kolejności wszystko a było body, bluzeczka i getry. W końcu body i dół.ubral a za bluzkę nie wiedział nawet jak się zabrać ale nie no, myślę że to też trochę tak wygląda jak ja jestem w pobliżu, a jakby sam był to by ogarnął co trzeba. Teraz przyjdzie mi paczka z piżamkami to mu natluke do głowy że to do spania
Wychodzi, że ja mam super moce, bo dziecko ogarne, dom i jakiś obiad nawet.
Ja dzis od rana zdążyłam opr.... i mame i meza. Vhyba mi puszczają nerwy. Niestety mama mieszka z nami od 4 miesięcy bo vzeka na odbiór kluczy do mieszkania. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie broniła mojego meza na każdym kroku "bo pracuje" "bo jest zmevzony" " bo go boli lregoslup"... i chyba dzos cos we mnie pękło bo rozryczałam się jak bobr i opier... i jedno i drugie. Ze mnie tez bolo, ze wstaje pk nocach, zaczynam dzień o 5, ze siada kregoslup, ze całymi dniami słucham jak mala wrzeszczy bo wszyscy ja zmrowili mimo ze wkolo zwracam uwagę.. i ze od tego jest ojciec a nie babcia zeby pomagać w wychowaniu. Ze ja tez nie leze i nie pachnę. I ze to jest moje dziecko i ja k nim decyduje vo mu wolno a co nie bo ona rozumie więcej niż sie wszystkim wydaje.... Potem oczywiście dopadł mnie wyrzut sumienia ze z rana zrobilam taka alcje... Ale vhociaz powiedzialam co myślę.No poza ogarnianiem młodego nic nie zrobił oczywiście, bo cytuje " nie miał kiedy" ale i tak się cieszę.
Wychodzi, że ja mam super moce, bo dziecko ogarne, dom i jakiś obiad nawet.
G
gość _199
Gość
I bardzo dobrze, że to powiedziałaś !!Ja dzis od rana zdążyłam opr.... i mame i meza. Vhyba mi puszczają nerwy. Niestety mama mieszka z nami od 4 miesięcy bo vzeka na odbiór kluczy do mieszkania. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie broniła mojego meza na każdym kroku "bo pracuje" "bo jest zmevzony" " bo go boli lregoslup"... i chyba dzos cos we mnie pękło bo rozryczałam się jak bobr i opier... i jedno i drugie. Ze mnie tez bolo, ze wstaje pk nocach, zaczynam dzień o 5, ze siada kregoslup, ze całymi dniami słucham jak mala wrzeszczy bo wszyscy ja zmrowili mimo ze wkolo zwracam uwagę.. i ze od tego jest ojciec a nie babcia zeby pomagać w wychowaniu. Ze ja tez nie leze i nie pachnę. I ze to jest moje dziecko i ja k nim decyduje vo mu wolno a co nie bo ona rozumie więcej niż sie wszystkim wydaje.... Potem oczywiście dopadł mnie wyrzut sumienia ze z rana zrobilam taka alcje... Ale vhociaz powiedzialam co myślę.
Ja już mam powoli dość, tyle robię,a na koniec dnia wysłuchuje, że przecież to nic takiego, a stary ciężko pracuje. Dobrze wiedzieć...
oczywiście powiedział, że opieka nad młodym to bułka z masłem i nie wie o co mi chodzi, że jestem taka zmęczona.
marta18691
Fanka BB :)
No tak jest Ty robisz wszystko a inni i. Tak mają pretensje bo Ty nic nie robisza dom i zajmowaniem się dziecmi to co jest też pracaI bardzo dobrze, że to powiedziałaś !!
Ja już mam powoli dość, tyle robię,a na koniec dnia wysłuchuje, że przecież to nic takiego, a stary ciężko pracuje. Dobrze wiedzieć...
oczywiście powiedział, że opieka nad młodym to bułka z masłem i nie wie o co mi chodzi, że jestem taka zmęczona.
rosenberg
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Wrzesień 2020
- Postów
- 2 541
Dobrze powiedziałaś szkoda tylko, że w sumie jesteśmy na tyle stygmatyzowane, że potrzeba tak intensywnej sytuacji żeby powiedzieć co myślimy. Ja staremu w kółko powtarzam, że jak się zajmie młodym 2h i szczęśliwy bo dziecko się tylko bawi lub śpi to jest jakieś 0,1% z całego czasu opieki nad dzieckiem. I akurat że on się mało zajmuje to młody przy nim zafascynowany i szczęśliwy. No ale raczej rozumie, taka mam nadzieje. Z tym że mój faktycznie zapitala czasami od rana do 19 na przykład, jak jedzie do innego miasta to i po 22 potrafi wrócić. A jeszcze po pracy zawsze ogarnie co trzeba, pojedzie do sklepu itp.Ja dzis od rana zdążyłam opr.... i mame i meza. Vhyba mi puszczają nerwy. Niestety mama mieszka z nami od 4 miesięcy bo vzeka na odbiór kluczy do mieszkania. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie broniła mojego meza na każdym kroku "bo pracuje" "bo jest zmevzony" " bo go boli lregoslup"... i chyba dzos cos we mnie pękło bo rozryczałam się jak bobr i opier... i jedno i drugie. Ze mnie tez bolo, ze wstaje pk nocach, zaczynam dzień o 5, ze siada kregoslup, ze całymi dniami słucham jak mala wrzeszczy bo wszyscy ja zmrowili mimo ze wkolo zwracam uwagę.. i ze od tego jest ojciec a nie babcia zeby pomagać w wychowaniu. Ze ja tez nie leze i nie pachnę. I ze to jest moje dziecko i ja k nim decyduje vo mu wolno a co nie bo ona rozumie więcej niż sie wszystkim wydaje.... Potem oczywiście dopadł mnie wyrzut sumienia ze z rana zrobilam taka alcje... Ale vhociaz powiedzialam co myślę.
Bo prawda jest taka, że gdyby kobiety nie ograniczały facetów i pozwalały im działać bez uwag typu "to zrób tak a to siak, a najlepiej w ogóle ja to zrobię" i nie robiły właśnie wszystkiego za faceta, to ten by sobie sam poradził, może nie idealnie, ale dziecko na pewno byłoby nakarmione, czyste i zaopiekowanie. Niestety taka nasza natura, że wszystko wiemy lepiej u czepiamy się pierdół i potem facet się wycofuję, żeby tego nie słuchać. Ja odkąd mam tą świadomość, staram się z tym walczyć, już np. nie komentuje jak mi bezgustownie ubierze dziecko, ale generalnie słabo mi idzie nie wtrącanie sięJa dzisiaj byłam na baby shower, stary został od 15 z młodym. Nakarmił, zrobił przecier, wykąpał i polozyl spać nie wierzę, że dał sobie radę.
Na pocieszenie powiem, że u mnie też jest taka tendencja, że jak coś to moja mama bierze stronę chłopaka i strasznie mnie to wkurza. W ogóle wkurza mnie jak ktoś wydaje "sądy" nie znając dokładnie sytuacji.Ja dzis od rana zdążyłam opr.... i mame i meza. Vhyba mi puszczają nerwy. Niestety mama mieszka z nami od 4 miesięcy bo vzeka na odbiór kluczy do mieszkania. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie broniła mojego meza na każdym kroku "bo pracuje" "bo jest zmevzony" " bo go boli lregoslup"... i chyba dzos cos we mnie pękło bo rozryczałam się jak bobr i opier... i jedno i drugie. Ze mnie tez bolo, ze wstaje pk nocach, zaczynam dzień o 5, ze siada kregoslup, ze całymi dniami słucham jak mala wrzeszczy bo wszyscy ja zmrowili mimo ze wkolo zwracam uwagę.. i ze od tego jest ojciec a nie babcia zeby pomagać w wychowaniu. Ze ja tez nie leze i nie pachnę. I ze to jest moje dziecko i ja k nim decyduje vo mu wolno a co nie bo ona rozumie więcej niż sie wszystkim wydaje.... Potem oczywiście dopadł mnie wyrzut sumienia ze z rana zrobilam taka alcje... Ale vhociaz powiedzialam co myślę.
Mi ostatnio maz powiedział,, jak sobie nie radzisz,, to możemy Pania do pomocy raz w tygodniu na sprzątanie.... Lecz te słowo nie radzisz, tak mnie wkurwiło.... I sie zaczęło przeprosił za złe dobranie słów zaraz zacznie się przedszkole więc czasu będę miała więcej ale niech uwierzy, że wole chodzic do pracy
reklama
Sylwia99
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Lipiec 2020
- Postów
- 1 926
A ja wczoraj starego zostawiłam z młodą, wrócił z pracy chwilę po 18, zjadł tylko i umył się i do dziecka. A ja dzida z domu. Umyłam ją tylko i pojechałam z koleżankami na babski wieczór, drink, burger, no w końcu. Nie było mnie 4 godziny jakoś. Dał radę nakarmił, po marudziła mu trochę i zasnęła.
Załączniki
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 1M
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 438 tys
- Odpowiedzi
- 20 tys
- Wyświetleń
- 1M
Podziel się: