OMG
OMG, o tym nie myślę nawet, ale masz rację...
tylko, że we Francji ciążę liczą na 41 tygodni, więc gdyby wywyływali w 42, to to będzie na początku marca...
. Chyba zacznę dziś, nie chodzić, a biegać po bagietki do piekarni
.
Chociaż brzuch z dnia na dzień już mi się coraz bardziej obniża, więc jest nadzieja!
W nocy też nie lubię się przekręcać, bo muszę przekręcić siebie i w rękach trzymam mój brzuch z maluchem i w tym samym momencie próbuję przekręcić
, ale poza tym jak już zasnę, to špię dobrze teraz.