Mam dokładnie tak samo najbardziej moja siostra (po 2 porodach) się zdziwiła, że bardziej się boję wenflonu niż porodu, a w sumie ani jednego ani drugiego nie doświadczyłam, więc bardziej powinnam się bać poroduJa niby wiem, że wenflon w porównaniu do całego porodu to pewnie nie boli, ale jednak wizja posiadania jakiejś rurki w żyle jest bardzo niekomfortowa. Co innego szybkie pobranie krwi, a co innego taki "dodatek"
reklama
marta18691
Fanka BB :)
No potem sciagna mi [emoji38]wiem ze nie mile to jest samo wklucie i zgiac nie umiem do konca[emoji23]
Ja mam, jeden gotowy z strony szpitala, drugi z generatora ze strony Rodzić po Ludzku.
Trochę mnie przeraża myślenie, że nie ma to sensu, bo i tak będą robić, co muszą. Oczywiście, w sytuacji kryzysowej, to i tak najważniejsze będzie życie i zdrowie matki oraz dziecka, a nie plan. Zapewnie w stresie i bólu nie będziemy miały siły o wszystko walczyć, ale korzystajmy z możliwości wyrażenia swoich życzeń, to nasze prawo.
Trzeba pamiętać, że wiele się na porodówkach zmieniło na lepsze, bo jednak były kobiety, które o to zabiegały. Jak pakowałam torbę do porodu, to jakoś rozmawiałam z mamą o okryciu maluszka po porodzie itp. i mama była zaskoczona, że standardem powinien być kontakt skóra do skóry przez co najmniej 2h. Jak wspominała - wcześniej się miało szczęście jak dziecko na chwilę do policzka było przyłożone. Korzystajmy z tego, że jest inaczej i pokazujmy, że mamy świadomość swoich praw
Czemu akurat zdjęcie wenflonu? Jak myślę o porodzie to wenflon mnie przeraża [emoji23] Pewnie dlatego nadal rozważam poród w Centrum Porodów Naturalnych, gdzie wenflonu nie zakładają rutynowo.
Sylwia99
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Lipiec 2020
- Postów
- 1 926
Łóżeczko stoi nie do końca zrobione, bo śrubek brakuje paru także obłożone mam poszewki tylko zostaje do łóżeczka włożyć na gotowe i prześcieradło ale to w dniu wyjścia już raczej narzeczony ogarnieDziewczyny, a Wy macie już uszykowane łóżeczka dla swoich maluszków? Tzn. ubrane w pościel? Bo ja wczoraj wszystko prałam, dziś prasowałam i od razu ubrałam ale mąż twierdzi, że to trochę za szybko i już zgłupiałam
Ja nawet nie mam złożonego, bo jutro kończymy malowanie sypialni ale złożenie łóżeczka to chwila moment a na początek nie zdecydowałam się na żadne ochraniacze, pościele itp więc wystarczy ubrać materacyk w prześcieradło i gotowe ☺Dziewczyny, a Wy macie już uszykowane łóżeczka dla swoich maluszków? Tzn. ubrane w pościel? Bo ja wczoraj wszystko prałam, dziś prasowałam i od razu ubrałam ale mąż twierdzi, że to trochę za szybko i już zgłupiałam
Trzymam kciuki żeby długo Cię nie męczyli z ta cholestaza i żebyś miała już niedługo Maleństwo na ŚwiecieMam i ja
Ja jeszcze nie zakładałam, tylko materacyk odkurzaliśmy, do czasu porodu pewnie jeszcze raz trzeba będzie odkurzyć i wtedy się założy, tzn. chłopak założy jak ja będę w szpitaluDziewczyny, a Wy macie już uszykowane łóżeczka dla swoich maluszków? Tzn. ubrane w pościel? Bo ja wczoraj wszystko prałam, dziś prasowałam i od razu ubrałam ale mąż twierdzi, że to trochę za szybko i już zgłupiałam
reklama
Niee... w zasadzie przescieradla i spiworki poprane, ale lozko moj maz skreci i przygotuje jak bede w szpitalu. Szkoda zeby sie to kurzylo 2,5 tygodnia.Dziewczyny, a Wy macie już uszykowane łóżeczka dla swoich maluszków? Tzn. ubrane w pościel? Bo ja wczoraj wszystko prałam, dziś prasowałam i od razu ubrałam ale mąż twierdzi, że to trochę za szybko i już zgłupiałam
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 1M
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 437 tys
- Odpowiedzi
- 20 tys
- Wyświetleń
- 1M
Podziel się: