reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

Ja zaczęłam robić od 36tyg z olejem kokosowym (dramat jakie to nieprzyjemne:( ), się tylko boję czy to już nie późno, bo czytałam że niektóre dziewczyny już od 30tyg zaczynały masaż i niektórym udało się uniknąć nacięcia czy pęknięcia.. dodatkowo kupiłam aniball i od porzadnego 37 tyg lekarz powiedzial że mogę z tym ćwiczyć. Mam wielką nadzieję że to coś pomoże bo też ten temat mnie przeraża..
Nawet nie wiedzialam, ze jest takie cos jak aniball😂. Ja tez robie sobie masaz krocza ale chyba zbyt malo regularnie. Ciągle napinam mięśnie.
[/QUOTE]
Ja też nie wiedziałam, że takie coś jest 😯 Mięśnie dna miednicy też staram się ćwiczyć, ale patrząc po braku regularności tych ćwiczeń i tak nic to pewnie nie da 🙄
 
reklama
Az mnie zmroziło, tak się zastanawiam czy w takim razie nie lepsze jest kontrolowane nacięcie przez położną niż pęknięcie które może zrobić wiele szkody...
Też o tym myślałam, w sumie ciężko powiedzieć co gorsze... Najlepiej to chyba, gdyby nacięli, ale tylko w ostateczności, a podobno często tego nadużywają i nacinają, kiedy nie trzeba z drugiej strony siostra kiedyś opowiadała jak jej koleżance pękło aż do odbytu i przeraża mnie to bardziej niż kontrolowane nacięcie :(
 
U mnie dziś leniwy dzień, plany wielkie, ale obudziłam się wcześnie rano i szlag wszystko trafił, bo nic mi się nie chce, nawet drzemka nie pomogła :( Mróz od rana -12, więc grzecznie siedzę w domku, chociaż korci mnie, żeby wyjść chociaż na krótki spacer, zwłaszcza że zmieściłam się w jakąś starą kurtkę chłopaka 😂Wyglądam w niej fatalnie, ale grunt, że się zapina i jest ciepła, byle bym tylko nikogo znajomego w niej nie spotkała 😂
A apropo's prania walczę z białymi, zabarwionymi na turkusowo rzeczami dla maluszka (pieluchy tetrowe, jakieś prześcieradła rożek, ręcznik), bo oczywiście do białych dorzuciłam sobie turkusowy pokrowiec na przewijak, bo nie miałabym z czym już tego wyprać, także brawo ja 🤦‍♀️ Gdyby nie to, że to rzeczy dla niemowlaka, to kupiłabym odbarwiacz i po sprawie, a tak kombinuję domowymi sposobami, póki co bez rezultatu 🥺 Może macie jakieś doświadczenia albo sprawdzone środki bezpieczne dla maluszka? :)
Kup odplamiacz lovela. Albo kup zwykły a później wypierzesz i bedzie okej 😀
 
Też o tym myślałam, w sumie ciężko powiedzieć co gorsze... Najlepiej to chyba, gdyby nacięli, ale tylko w ostateczności, a podobno często tego nadużywają i nacinają, kiedy nie trzeba z drugiej strony siostra kiedyś opowiadała jak jej koleżance pękło aż do odbytu i przeraża mnie to bardziej niż kontrolowane nacięcie :(
Właśnie chciałabym tego uniknąć, ale niestety podczas porodu nie jesteśmy w stanie tego kontrolować. Dlatego będę się systematycznie masować może coś pomoże 🤷
 
Kup odplamiacz lovela. Albo kup zwykły a później wypierzesz i bedzie okej 😀
Myślisz, że to nie zaszkodzi? Najbardziej boję się o ten ręczniczek, bo jednak będzie miał kontakt ze skórą dziecka :/ Aktualnie piorę wszystko w płynie dla niemowląt z dodatkiem sody plus tym razem nie zapomniałam wrzucić chusteczek wyłapujących kolor i zobaczymy co z tego wyjdzie, potem jeszcze raz chciałam wyprać z większą ilością sody i na koniec już w samym płynie, ale nie wiem, czy to nie za dużo 😂 Myślałam o tych wybielaczach/odplamiaczach bezpiecznych dla dziecka, ale nie wiem, czy to ściągnie kolor jak typowy odbarwiacz, w sumie nigdy nic z tych rzeczy nie używałam 🤔
 
Myślisz, że to nie zaszkodzi? Najbardziej boję się o ten ręczniczek, bo jednak będzie miał kontakt ze skórą dziecka :/ Aktualnie piorę wszystko w płynie dla niemowląt z dodatkiem sody plus tym razem nie zapomniałam wrzucić chusteczek wyłapujących kolor i zobaczymy co z tego wyjdzie, potem jeszcze raz chciałam wyprać z większą ilością sody i na koniec już w samym płynie, ale nie wiem, czy to nie za dużo 😂 Myślałam o tych wybielaczach/odplamiaczach bezpiecznych dla dziecka, ale nie wiem, czy to ściągnie kolor jak typowy odbarwiacz, w sumie nigdy nic z tych rzeczy nie używałam 🤔
Ja mysle, ze jak użyjesz odplamiacza to później wypierzesz i bedzie okej 😀 ja musze wlasnie kupic ten odplamiacz z lovela boo zolte kupki ciężko sie piorą 😂
 
Ja dzis walczę cały dzień z zatkany nosem. Kataru nie ma, bólu głowy tez a oddychać nie ma jak. Chyba to hormonalne bo i brzuch mocno dzis boli.
 
Na takie plamy ciezko ja moim dzieciom odplamiam w domestosie ciepla woda i tak z pol szklanki i mocze to polgodziny i piore 2razy potem...no a na maluszka rzeczy to raczej nie za bradzo ten patent
U mnie dziś leniwy dzień, plany wielkie, ale obudziłam się wcześnie rano i szlag wszystko trafił, bo nic mi się nie chce, nawet drzemka nie pomogła :( Mróz od rana -12, więc grzecznie siedzę w domku, chociaż korci mnie, żeby wyjść chociaż na krótki spacer, zwłaszcza że zmieściłam się w jakąś starą kurtkę chłopaka [emoji23]Wyglądam w niej fatalnie, ale grunt, że się zapina i jest ciepła, byle bym tylko nikogo znajomego w niej nie spotkała [emoji23]
A apropo's prania walczę z białymi, zabarwionymi na turkusowo rzeczami dla maluszka (pieluchy tetrowe, jakieś prześcieradła rożek, ręcznik), bo oczywiście do białych dorzuciłam sobie turkusowy pokrowiec na przewijak, bo nie miałabym z czym już tego wyprać, także brawo ja [emoji2356] Gdyby nie to, że to rzeczy dla niemowlaka, to kupiłabym odbarwiacz i po sprawie, a tak kombinuję domowymi sposobami, póki co bez rezultatu [emoji3064] Może macie jakieś doświadczenia albo sprawdzone środki bezpieczne dla maluszka? :)
 
reklama
Ja tez slysze rozne historie na temat naciec i nie sa za fajne i raczej strasza tylko...naciecie to juz ostateczność jak dziecko jest fest duze
Też o tym myślałam, w sumie ciężko powiedzieć co gorsze... Najlepiej to chyba, gdyby nacięli, ale tylko w ostateczności, a podobno często tego nadużywają i nacinają, kiedy nie trzeba z drugiej strony siostra kiedyś opowiadała jak jej koleżance pękło aż do odbytu i przeraża mnie to bardziej niż kontrolowane nacięcie :(
 
Do góry