reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

Dziewczyny. Wraz ze studentami psychologii chcemy stworzyć/udostępnić narzędzia, dzięki którym każda z mam z brzuszkiem i w połogu będzie mogła zadbać o swoje emocje. Dlatego też przygotowałam całkowicie anonimową ankietę, której wypełnienie zajmuje średnio 10 minut. (jeśli udostępnisz w niej login, nikt poza mną go nie pozna)

Dlaczego to robimy? Od marca coraz więcej dziewczyn z forum zgłasza się do mnie z różnymi sytuacjami kryzysowymi ( dziękuję za zaufanie). I już wiadomo, że w sytuacji pandemii warto zadbać o samopoczucie i zdrowie psychiczne. A zależy mi ( a właściwie całej grupie, z którą pracuję), żebyś czas ciąży i połogu przeżyła możliwie jak najspokojniej.

Bardzo proszę wypełnij ankietę (nawet, jeśli czujesz się ok). Pomożesz innym mamom. Jeśli masz jakieś pytania, bądź wątpliwości - napisz do mnie. Ostatnią dużą BB ankietę wypełniło prawie 1000 osób. Liczę, że tym razem będzie podobnie. Bo w BB dziewczynach jest siła i sa najlepsze - w ciągu pierwszych 10 minut dostałam 17 ankiet :) Ogromnie dziękuję każdej z was za pomoc. Zdjęcie dla przykucia uwagi
ciaza_lozko1.jpg
 
reklama
Prawda, że to co się dzieje w służbie zdrowia jest chore, ale czy wcześniej było lepiej? Moja śp. babcia, której nawet nie poznałam, umarła bardzo młodo, bo nie doczekała operacji. Co do okresu izolacji i kwarantanny, ktoś to widocznie zbadał, że tak ustalili, co nie znaczy, że ja temu bezgranicznie ufam, za mało znamy tego wirusa. Mnie też wkurza, że muszę siedzieć w domu dłużej niż chłopak, chociaż jestem zdrowa, no ale jakoś przeżyję. Faktycznie dziwne, że Twój teść po ponownym pozytywnym wyniku nie musi dalej siedzieć w domu, ale w tym temacie absurdy można niestety mnożyć. Idealnie by było, gdyby wszyscy ludzie byli na tyle odpowiedzialni, żeby nie narażać innych, niezależnie od tego, czy są zdiagnozowani, czy nie, rzeczywistość niestety pokazuje jak jest... bylebym tylko nie musiała przez to rodzić w masce 😷
U mnie w szpitalu nawet przy cc maseczki 😂. Ja chora nie wychodze nigdzie tylko zarażam swoje lozko 😂
 
U mnie w szpitalu nawet przy cc maseczki 😂. Ja chora nie wychodze nigdzie tylko zarażam swoje lozko 😂
Serio?? Myślałam, że teraz raczej nie trzeba mieć maski przy porodzie, muszę się zorientować jak to wygląda u mnie w szpitalu, żebym nie musiała zmieniać szpitala, na ten, w którym nie trzeba mieć maski 🥺
W sumie przy cc to jeszcze pół biedy, gorzej jak przy sn każą założyć, totalnie nie wyobrażam sobie takiego porodu jak już normalnie w tej masce ciężej mi się oddycha 🙄
 
Właśnie jak będzie lepiej, to duża szansa, że to covid - przeziębienie nie mija ot tak, zwłaszcza gdyby zaczęło się tak ostro. Mój chłopak gorączkę i ból gardła miał tylko 1 wieczór, następnego dnia już czuł się lepiej, a po kilku dniach w ogóle jakby nie był chory i sporo osób tak to przechodzi. Wasza decyzja, ale ja bym nie ryzykowała nie tylko swoim i dziecka zdrowiem, ale i nie miałabym sumienia narażać innych.
No właśnie na razie mąż został w domu żeby nie chodzić do pracy i nikomu nie "zrobić krzywdy". Zobaczymy co się będzie działo bo ja ostatnio też chorowałam i się zastanawiam czy czegoś nie dostał ode mnie :) mam nadzieję że równie szybko się wykurujemy i jakoś to będzie... Ale dla wszystkiego i tak chyba zadzwonimy do przychodni po parę dni l4. A jak skierują na test, trudno... Tydzień dłużej poczekamy na wizytę. Byle się nic takiego nie działo
 
No właśnie na razie mąż został w domu żeby nie chodzić do pracy i nikomu nie "zrobić krzywdy". Zobaczymy co się będzie działo bo ja ostatnio też chorowałam i się zastanawiam czy czegoś nie dostał ode mnie :) mam nadzieję że równie szybko się wykurujemy i jakoś to będzie... Ale dla wszystkiego i tak chyba zadzwonimy do przychodni po parę dni l4. A jak skierują na test, trudno... Tydzień dłużej poczekamy na wizytę. Byle się nic takiego nie działo
Nie zawsze kierują na test, moja mama była normalnie w przychodni z zapaleniem gardła, zależy od rodzinnego - nam zależało na teście, bo tak jak pisałam, chłopak nie choruje, a objawy miał dziwne i chciałam mieć pewność, w razie każdej innej infekcji pewnie aż tak bym nie wariowała z izolacją 😷
 
Nie zawsze kierują na test, moja mama była normalnie w przychodni z zapaleniem gardła, zależy od rodzinnego - nam zależało na teście, bo tak jak pisałam, chłopak nie choruje, a objawy miał dziwne i chciałam mieć pewność, w razie każdej innej infekcji pewnie aż tak bym nie wariowała z izolacją 😷
Jak u niego się to objawiało na początku?
 
Jak u niego się to objawiało na początku?
Pierwsze co to miał tylko ból gardła, następnego dnia wieczorem doszła gorączka 38 stopni, a następnego praktycznie już nic, trochę narzekał na ból stawów, głowy i zatok, ale normalnie czasem miewa bóle migrenowe, więc nie wiem, czy to akurat miało związek stricte z covidem i potem do końca było już ok, tylko osłabienie, trochę gardło, głowa, zatoki, gorączki poza tym jednym wieczorem już nie miał.
 
Serio?? Myślałam, że teraz raczej nie trzeba mieć maski przy porodzie, muszę się zorientować jak to wygląda u mnie w szpitalu, żebym nie musiała zmieniać szpitala, na ten, w którym nie trzeba mieć maski 🥺
W sumie przy cc to jeszcze pół biedy, gorzej jak przy sn każą założyć, totalnie nie wyobrażam sobie takiego porodu jak już normalnie w tej masce ciężej mi się oddycha 🙄
Nie wiem jak przy sn u mnie wygląda bo nastawiam sie na cc. Slyszalam nawet, ze w niektorych szpitalach pozwalaja na obecnosc partnera do 2 h po porodzie.
 
Nie wiem jak przy sn u mnie wygląda bo nastawiam sie na cc. Slyszalam nawet, ze w niektorych szpitalach pozwalaja na obecnosc partnera do 2 h po porodzie.
No mi się wydawało, że tam, gdzie chce rodzić tak właśnie jest, ale teraz to z dnia na dzień się wszystko zmienia, więc bliżej porodu będę się orientować, żeby potem nie było zdziwienia, że jest inaczej.
 
reklama
No mi się wydawało, że tam, gdzie chce rodzić tak właśnie jest, ale teraz to z dnia na dzień się wszystko zmienia, więc bliżej porodu będę się orientować, żeby potem nie było zdziwienia, że jest inaczej.
Ja się wolę teraz tym nie stresować i nie pytać jak wygląda to u mnie w szpitalu, bo do lutego i tak sto razy to się jeszcze może zmienić, ale kurcze nie wyobrażam sobie rodzic w maseczce... 😟
 
Do góry