Ja planuję zabrać się za to w styczniu, żeby zdążyć przed porodem, a jednocześnie, żeby ubranka nie zdążyły się "zleżeć" haha ale tylko prać będę, po co prasować? Nie cierpię prasować, nawet deski do prasowania nie mam, dla siebie to prasuję tylko jak już naprawdę muszę, a i tak się zawsze potem wygniecie w aucie
Bawełnianych ciuszków nie ma sensu za bardzo prasować, bo po praniu zwykle ładnie dochodzą do siebie, jeśli się je oczywiście ładnie wytrzepie na mokro przed powieszeniem, chyba, że jest w tym prasowaniu jakiś inny sens, o którym nie wiem, ale błagam niee!