reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

Nie wiem jak to u dziewczynek działa ale ja u młodego jak chciałam zebrać mocz do badania to kupiłam taki woreczek który się nakleja na siusiaka. Wysikał się do niego, szczelnie się zamknął i po sprawie. Może dla dziewczynek też jest coś takiego
Tak ale taki woreczek może dać wynik niemiarodajny. Kubeczek i łapanie strumienia to lepsza metoda, czystsza, zwłaszcza jak już coś wyszło nie tak i trzeba to potwierdzić
 
reklama
Mój młody teraz gorączkował tydzień. Dziecko super bez objawów etc a nagle j*b gorączka 39st. Wczoraj jeszcze miał rano i już dostaliśmy skierowanie do szpitala, a od czasu wczorajszej gorączka się już nie pojawiła 😅😅😅😅 zakładamy że covid. Najpierw w ogóle jak jeszcze w żłobku był to się okazało że ma czerwone gardlo i nic więcej - myślę że już wtedy miał covida. Test zrobiliśmy sporo później, ten szybki z nosa, niby nie wyszedł, ale jednak pasuje.


I ja wczoraj wieczorem j*b gorączka 39 stopni 😂
 
U nas od wieczora też się coś złego dzieje, a najgorsze, że nie wiemy co. Gorączka powyżej 39, nie idzie zbić za bardzo, bo większość syropu się wylewa podczas próby podania, jedynie Nurofen gęsty to lepiej wchodzi, dziś zaczęłam podawać i na kolejną dawkę paracetamolu musimy kupić czopki. Myśleliśmy, że to po szczepieniu, bo wczoraj dostał ostatnią dawkę 5 w 1, ale jak dziś po podaniu paracetamolu miał 39,4 to już dzwoniłam do przychodni pytać co robić i kazali przyjść. Pielęgniarka mówiła, że to raczej nie po szczepieniu, że może się jakaś infekcja ze żłobka nałożyła i faktycznie coś tam kaszlał, pierwszy raz w życiu. To poszłam. Lekarka go zbadała i osłuchowo czysto, gardło i uszy ok, a gorączka cały czas go trzyma. Sama już nie wiem, czy to faktycznie coś ze żłobka się rozwinęło przez spadek odporności po szczepieniu, czy to taka silna reakcja poszczepienna. Miejsce wkłucia wciąż opuchnięte plus rumień i widać, że go boli.
Taaa, pewnie ze żłobka. Jak mówiłaś nawet że tam dzieci z gilami 🙈
Ja mam patent na paracetamol - mój młody zna doskonale Nurofen i strzykawkę więc nabieram paracetamol do tej samej strzykawki, on myśli że to pyszne truskawkowe i sam otwiera buzię 😂😂😂 i pac szybko mu wciskam w policzek. Krzywi się jak nie wiem 😂😂 ale dziala
 
Panuje podobno jakis wirus ze dziecko wysoko goraczkuje do 4 dni bez innych objawów. Dzis nam to mowila lekarka. Tylko ze u nas wyszly zle wyniki moczu. Widc chyba u nas nie wirus.


Od 16.00 do 21.00 próbowaliśmy złapać posiew na mocz i nic ;D jutro kolejna próba, życzcie powodzenia ;D
No u nas jest jeszcze raz po raz kaszel i prawdopodobnie jakaś lekka infekcja nałożyła się na szczepienie, bo akurat po tym szczepieniu miał już kiedyś gorączkę. Oby faktycznie wszystko samo ustąpiło, cokolwiek to jest!
 
Taaa, pewnie ze żłobka. Jak mówiłaś nawet że tam dzieci z gilami 🙈
Ja mam patent na paracetamol - mój młody zna doskonale Nurofen i strzykawkę więc nabieram paracetamol do tej samej strzykawki, on myśli że to pyszne truskawkowe i sam otwiera buzię 😂😂😂 i pac szybko mu wciskam w policzek. Krzywi się jak nie wiem 😂😂 ale dziala
Tak nieszczęśliwie zapisałam go na to szczepienie, ale nie przypuszczałam, że skala chorych dzieci w żłobku jest tak duża. Można by spróbować z tą strzykawką, tyle, że ja zazwyczaj daję z łyżeczki, prędzej weźmie, ale nie widzę, żeby Nurofen jakoś przekonywał go smakiem, a siostra też mówiła właśnie, że jest lepszy, jedynie co, że jest gęsty, więc się tak nie rozlewa po drodze. Wczoraj jak mu dałam ze strzykawki, to płakał już na sam widok leku i wszystko wyleciało ze śliną, ale pewnie moja wina, bo najbardziej poszło na język, a nie w policzek. Ja to taka niedoświadczona w tych lekach i chorobach jestem 🙈
 
Tak z ciekawości, czemu nie robicie morfo przed szczepieniami? Tamvby wyszło że leukocyty są podwyższone.
Nie będę za każdym razem jak mam szczepienie kłuła dziecka narażając go na dodatkowy stres, zresztą kto tak robi? Jeszcze przy zdrowym dotąd dziecku 🤦 Co innego jak dziecko choruje, to można by się pokusić, ale mi nigdy nie chorował. I też nie ma pewności, że leukocyty od razu by wyszły.
 
Ja i większość osób które znam, bo dzieci żłobkowe często mają utajone infekcje.
Ja się tylko pytam po prostu...
Tylko, że moje dziecko nie jest jeszcze żłobkowe. Byliśmy 2 dni po godzinie i nawet nie miał bliskiego kontaktu z dziećmi, a te gile i kaszel to dopiero drugiego dnia się pojawiły w żłobku.
A ja tylko odpowiadam 🙃 Dla nas pobieranie krwi to ostateczność, profilaktycznie raczej tego nie robimy, bo i dla małego to jest ogromny stres i dla nas też.
 
Tylko, że moje dziecko nie jest jeszcze żłobkowe. Byliśmy 2 dni po godzinie i nawet nie miał bliskiego kontaktu z dziećmi, a te gile i kaszel to dopiero drugiego dnia się pojawiły w żłobku.
A ja tylko odpowiadam 🙃 Dla nas pobieranie krwi to ostateczność, profilaktycznie raczej tego nie robimy, bo i dla małego to jest ogromny stres i dla nas też.
morfologie można zrobić z paluszka, crp tez. My zawsze tak robimy, ani razu nie pobieraliśmy z żyły a młody nawet nie płakał 😇
 
reklama
Do góry