Maluszek001
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Wrzesień 2020
- Postów
- 814
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
ciągle wchodzę i patrzę ale nikt się nie odzywaHej dziewczyny ;D co tutaj się zrobila taka cisza ?
Widze ze większość z nas wrocila do pracy i grupa po malu wygasa ;p Was tez tak zjadają obowiązki domowe jak mnie ?;D
Mnie to dom zjadł bo dużo roboty na ogródku byłoHej dziewczyny ;D co tutaj się zrobila taka cisza ?
Widze ze większość z nas wrocila do pracy i grupa po malu wygasa ;p Was tez tak zjadają obowiązki domowe jak mnie ?;D
Współczujęciągle wchodzę i patrzę ale nikt się nie odzywa
Ja chora jak jasny pierun jestem... Wypluwam płuca jak kaszle. Od poprzedniej soboty mnie już trzyma i końca nie widać ledwo żyje, nie dość że wstaję w nocy do młodego to jeszcze sama chodzę kaszleć i smarkac do łazienki no bo w sypialni młody z nami śpi horror
O współczuję. Dopiero tez przechodziliśmy taka marną infekcje. Wszystkich nas trzymało a najbardziej babcie ;D a młody zdrowy, nie zaraził się?;pciągle wchodzę i patrzę ale nikt się nie odzywa
Ja chora jak jasny pierun jestem... Wypluwam płuca jak kaszle. Od poprzedniej soboty mnie już trzyma i końca nie widać ledwo żyje, nie dość że wstaję w nocy do młodego to jeszcze sama chodzę kaszleć i smarkac do łazienki no bo w sypialni młody z nami śpi horror
Zazdroszcze Wam tej pogody. U nas niby ciepło a wiatr jak nie wiem. Mloda basenu to się chyba nie doczeka bo nie pogoda na trzepanie w basenie. W ostrzeżeniach upały a na dworze ludzie w ubraniach na dlugi ;DMnie to dom zjadł bo dużo roboty na ogródku było
współczuje chorowania ja z młodym chorowałam miesiac temu a wczoraj wróciliśmy do domu i młody katar nic na to nie wskazywało ale wodnisty gil do pasa, marudzenie i wiszenie na rękach mamy obecnieciągle wchodzę i patrzę ale nikt się nie odzywa
Ja chora jak jasny pierun jestem... Wypluwam płuca jak kaszle. Od poprzedniej soboty mnie już trzyma i końca nie widać ledwo żyje, nie dość że wstaję w nocy do młodego to jeszcze sama chodzę kaszleć i smarkac do łazienki no bo w sypialni młody z nami śpi horror