reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

reklama
Hey dziewczyny
2 tygodnie temu byłam na badaniach wszystko było w porządku kolejne mam w poniedziałek mam delikatne kłucia od czasu do czasu w prawej strony podbrzusza koło jajnika. Myślicie ze powinnam się martwić ? Czy czekać na spokojnej do poniedziałku ?
Mnie też właśnie czasem pociągnie i to właśnie prawą stroną bardziej, ale stawiam na więzadła
 
A to wcześniej też zdarzały Ci się takie bóle czy dopiero teraz? Bo to takie bóle mogą być spowodowane rosnącą macicą m.in.
Mnie ostatnio zabolało podbrzusze bo za szybko się zerwałam z kanapy 😉
Też miałam tak ostatnio, że po wstaniu x krzesła zabolało podbrzusze z lewej strony.
Ja już tym nie wspominam bo w tym roku urządzałam pokój dla syna, cena szok 😲
A jeszcze musze mu łóżko kupić bo na razie śpi w łóżeczku, tak więc wydatków końca nie widać..
Mnie właśnie też czeka zakup łóżka dla syna, bo z łóżeczka się wyprowadził i okupuje nasze łóżko ;)
 
Też miałam tak ostatnio, że po wstaniu x krzesła zabolało podbrzusze z lewej strony.

Mnie właśnie też czeka zakup łóżka dla syna, bo z łóżeczka się wyprowadził i okupuje nasze łóżko ;)
My kupiliśmy te duże łóżeczko żeby tak do 3 lat wystarczyło i póki co się mieści ale musi kiedyś ustąpić rodzeństwu 😁
 
Po pierwszym USG miało być 3 luty, po drugim usg okazało się na 9 lutego 😁 także zobaczymy jak się nam maleństwo zdecyduje 😃 pierwszy trymestr niestety wspominam tragicznie, ale teraz już można powiedzieć że się zaczynam cieszyć z powodu ciąży bez tych dolegliwości 😍

Mamy ten sam termin :)
 
Witajcie dziewczyny, dołącze do Was jeśli mogę, mam nadzieję że na dłużej.
35 lat, 12t3d pierwsza ciąża- dosyć niespodziewana jednak- termin wstępny 28 lutego a według ostatniego USG 24 lutego. niby wyniki badań ok ale jednak od początku ciągle coś- najpierw zaburzenia rytmu serca- sor, wizyty u kardiologa, echo serca, holter- wynik wszystko ok tylko jakies dodatkowe skurcze niegroźne chociaż mocno odczuwalne niestety. W październiku będzie powtórka badań

2 miesiąc- wymioty, mdłości, wstręt do jedzenia, brak sił i ogólny dól przez to, 2 kg na minusie do tej pory i nic nie rośnie waga.

Teraz końcówka 3 miesiąca, o wymiotach już zapomniałam ale cukier na czczo 93 i tyle samo wczoraj w tescie obciążenia glukozą, reszta w normie- ale i tak wychodzi według mnie cukrzyca ciążowa chociaż lekarz nie kazał mi się martwić bo niby tylko minimalnie ponad normę - ale znowu mnie to dobiło bo zdrowo się odżywiam, żadnych słodyczy, fastfoodów, napojów, ciemne pieczywo, zawsze byłam aktywna fizycznie waga w normie i nigdy żadnych problemów ze zdrowiem a tu taki kwiatek. Co najlepsze wcześniej wyniki na czczo glukometrem ponizej 90 były bo juz kilka razy sobie mierzylam.
A mówią, że ciąża to nie choroba...no nie wiem ;)
We wtorek mam badania prenatalne + test z krwi, oczywiścia mąż nie może być bo koronawirus a tak bardzo bym chciala żeby był ze mną, no i ja już się boję co wyjdzie bo coś ostatnio kiepskie wiadomości same a w ciąży okazało się że jednak straszna panikara ze mnie.
Powiem Wam że nie spodziewałam się, że będzie aż tak ciężko...i ciągle tylko boję się o wszystko
Wybaczcie że tak się rozpisałam ;)
 
Witajcie dziewczyny, dołącze do Was jeśli mogę, mam nadzieję że na dłużej.
35 lat, 12t3d pierwsza ciąża- dosyć niespodziewana jednak- termin wstępny 28 lutego a według ostatniego USG 24 lutego. niby wyniki badań ok ale jednak od początku ciągle coś- najpierw zaburzenia rytmu serca- sor, wizyty u kardiologa, echo serca, holter- wynik wszystko ok tylko jakies dodatkowe skurcze niegroźne chociaż mocno odczuwalne niestety. W październiku będzie powtórka badań

2 miesiąc- wymioty, mdłości, wstręt do jedzenia, brak sił i ogólny dól przez to, 2 kg na minusie do tej pory i nic nie rośnie waga.

Teraz końcówka 3 miesiąca, o wymiotach już zapomniałam ale cukier na czczo 93 i tyle samo wczoraj w tescie obciążenia glukozą, reszta w normie- ale i tak wychodzi według mnie cukrzyca ciążowa chociaż lekarz nie kazał mi się martwić bo niby tylko minimalnie ponad normę - ale znowu mnie to dobiło bo zdrowo się odżywiam, żadnych słodyczy, fastfoodów, napojów, ciemne pieczywo, zawsze byłam aktywna fizycznie waga w normie i nigdy żadnych problemów ze zdrowiem a tu taki kwiatek. Co najlepsze wcześniej wyniki na czczo glukometrem ponizej 90 były bo juz kilka razy sobie mierzylam.
A mówią, że ciąża to nie choroba...no nie wiem ;)
We wtorek mam badania prenatalne + test z krwi, oczywiścia mąż nie może być bo koronawirus a tak bardzo bym chciala żeby był ze mną, no i ja już się boję co wyjdzie bo coś ostatnio kiepskie wiadomości same a w ciąży okazało się że jednak straszna panikara ze mnie.
Powiem Wam że nie spodziewałam się, że będzie aż tak ciężko...i ciągle tylko boję się o wszystko
Wybaczcie że tak się rozpisałam ;)
Napewno będzie wszystko dobrze,trzymamy kciuki za dobre badania... Kto przetrwa to wszystko jak nie my kobiety :) ! ja na wszystkich badaniach i USG też sama ze względu na wirusa;/ chociaż mąż by bardzo chciał - no niestety;/
 
reklama
Witajcie dziewczyny, dołącze do Was jeśli mogę, mam nadzieję że na dłużej.
35 lat, 12t3d pierwsza ciąża- dosyć niespodziewana jednak- termin wstępny 28 lutego a według ostatniego USG 24 lutego. niby wyniki badań ok ale jednak od początku ciągle coś- najpierw zaburzenia rytmu serca- sor, wizyty u kardiologa, echo serca, holter- wynik wszystko ok tylko jakies dodatkowe skurcze niegroźne chociaż mocno odczuwalne niestety. W październiku będzie powtórka badań

2 miesiąc- wymioty, mdłości, wstręt do jedzenia, brak sił i ogólny dól przez to, 2 kg na minusie do tej pory i nic nie rośnie waga.

Teraz końcówka 3 miesiąca, o wymiotach już zapomniałam ale cukier na czczo 93 i tyle samo wczoraj w tescie obciążenia glukozą, reszta w normie- ale i tak wychodzi według mnie cukrzyca ciążowa chociaż lekarz nie kazał mi się martwić bo niby tylko minimalnie ponad normę - ale znowu mnie to dobiło bo zdrowo się odżywiam, żadnych słodyczy, fastfoodów, napojów, ciemne pieczywo, zawsze byłam aktywna fizycznie waga w normie i nigdy żadnych problemów ze zdrowiem a tu taki kwiatek. Co najlepsze wcześniej wyniki na czczo glukometrem ponizej 90 były bo juz kilka razy sobie mierzylam.
A mówią, że ciąża to nie choroba...no nie wiem ;)
We wtorek mam badania prenatalne + test z krwi, oczywiścia mąż nie może być bo koronawirus a tak bardzo bym chciala żeby był ze mną, no i ja już się boję co wyjdzie bo coś ostatnio kiepskie wiadomości same a w ciąży okazało się że jednak straszna panikara ze mnie.
Powiem Wam że nie spodziewałam się, że będzie aż tak ciężko...i ciągle tylko boję się o wszystko
Wybaczcie że tak się rozpisałam ;)
Witaj 😊

To normalne że masz jakieś obawy, tym bardziej że to Twoja pierwsza ciąża i trochę stracha się najadłaś.

Najważniejsze żebyś była dobrej myśli że wszystko z maluszkiem będzie dobrze 🙂 w końcu stres Wam jest niepotrzebny tylko spokój i radość z tego małego cudu 😊

Wagą się nie przejmuj bo ja przez swoje mdłości i wymioty, schudłam 4kg i pomału nadrabiam stracone kg a w pierwszym trymestrze nie potrzebujesz więcej kalorii 😉 jeszcze Ci podskoczy waga 😁

Myśl pozytywnie i trzymam kciuki za dobre badania 🙂
 
Do góry