reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

może to przejściowa sytuacja ? Ja w ciąży zostałam bez kasy, bo ZUS nie płacił, a stary stracił pracę, kiedy już założył działalność, to popsuł nam się samochód i maszyna na której on pracuje, straciliśmy w jeden dzień 20 tysięcy i nie mieliśmy ani grosza na koncie. Przez chwilę byliśmy totalnymi golodupcami i nie miałam nawet kasy żeby obiad zrobić, a co tu mówić o innych 'przyjemnosciach'
pewnie tak i tak
 
reklama
No właśnie 5 dzieci!! Serio to są wielkie koszta nawet bardzo bardzo oszczędnie żyć. I tego nigdy nie pojmę jak można tyle dzieci produkować jak nie można im podstaw zapewnić. Ja też pomagam, oddaje swoje rzeczy, zawsze wpłacam na zbiórki, bo poprostu po ludzku mi ludzi szkoda. Ja też nie jestem z bogatej rodziny. Rodzice zawsze zapewniali nam podstawowy byt, i zawsze stawiali na nas. Chociaż nie było bogato ale nigdy niczego nam nie brakowało. Razem pracowali i dawali radę. Ja sezonowo jeździłam do pracy bo chciałam mieć więcej cos, i nauczyć się w życiu pracy. Chociaż zawsze mi mówili,, jeszcze się napracujesz,, ja poprostu nie lubię roszczeniowych ludzi, że gowno robią a chcą... I wyciągają łapska. Wiadomo dzieci nie są winne, ale większość przesiąknie takim życiem i będzie tak samo
No dokladnie, ja tez pochodze z przecietnej rodziny, w domu nie bylo kasy na zajecia dodatkowe, kolonie, ladne ciuszki itd. Ale poszlam do pracy bardzo szybko, bo sama chcialam, uczylam sie zawsze duzo, nie ze tylko imprezki (ale wiadomo zabawa tez byla, zeby nie bylo, wyszalalam sie za mlodu😂) i zawsze tylko bylo kujon kujon kujon… a teraz od tych samych osob slysze „no jasne jak sie ma kase…” 😝 a druga rzecz to oszczednosc, lubie sobie raz za czas kupic fajne ciuchy, ale w wiekszoci kupuje uzywane. Cieszy mnie jak za sukienkie dam 50% jej wartosci albo mniej. Mloda tez nosi w wiekszosci uzywki. A obecnie ludzie zyja bardzo czesto ponad swoj poziom, kredyt na wszystko, kosmetyczka, fryzjer, paznokcie zrobione, a na oszczednosciowym 0.
 
tak - święta92 na prezydenta ! :D :D :D tak, widze ze mamy podobne podejscie ;)

nie mam nic przeciwko wspieraniu ludzi, którzy nie mają lepszych możliwości finansowych, ale nie poprzez dawanie kasy za nic. Ostatnio przeglądałam sobie ogłoszenia na świątecznej paczce, małżeństwa żyjące z wypłaty tylko męża (i to nie wysokiej), piątka dzieci... serio....? :(
Moja droga, pewna Pani z mojej miejscowości niedawno urodziła 11-ste dziecko. Ma dopiero 41 lat. Jej mąż zmarł 5 lat temu i po jego śmierci ma jeszcze trójkę dzieci 😂 i wiesz co mówi ? Że ona pracować nie będzie (nie pracuje, żyje z zasiłków) bo od tego ma dzieci żeby ją na starość utrzymywały. Niektórzy mają takie priorytety :) i w takich rodzinach to starsze rodzeństwo wychowuje młodsze, a ona może dalej się szlajać z chłopami :) biedną rodziną nie są, czyli skądś kasę muszą mieć. Nie wiem czy MOPS, jacyś dobrzy ludzie czy rodzina ale żyją na średnim poziomie :)
 
No dokladnie, ja tez pochodze z przecietnej rodziny, w domu nie bylo kasy na zajecia dodatkowe, kolonie, ladne ciuszki itd. Ale poszlam do pracy bardzo szybko, bo sama chcialam, uczylam sie zawsze duzo, nie ze tylko imprezki (ale wiadomo zabawa tez byla, zeby nie bylo, wyszalalam sie za mlodu😂) i zawsze tylko bylo kujon kujon kujon… a teraz od tych samych osob slysze „no jasne jak sie ma kase…” 😝 a druga rzecz to oszczednosc, lubie sobie raz za czas kupic fajne ciuchy, ale w wiekszoci kupuje uzywane. Cieszy mnie jak za sukienkie dam 50% jej wartosci albo mniej. Mloda tez nosi w wiekszosci uzywki. A obecnie ludzie zyja bardzo czesto ponad swoj poziom, kredyt na wszystko, kosmetyczka, fryzjer, paznokcie zrobione, a na oszczednosciowym 0.
Na mnie maz mowi człowiek promocja 😂😂😂 albo baba z rynku (bo lubię się handlować) 😂😂😂 Ja uwielbiam kupic sukienke w promocji cieszy mnie sto razy bardziej niż droga 😂. Nie ukrywam wydaje duzo na dzieci ale w granicach normy myślę 😂maz sam by o wiele więcej wydawał 😂 ooo tak życie na zastaw 😁wakajki za granicą żeby zdjęcia porobić (to nic że na kredyt) 😂mnie jak na coś nie stać to tego nie kupuje i już. Ja tylko czekać do dnia żeby spłacić mieszkanie i nie mieć żadnych kredytów 8 lat nam zostało 😂mam nadzieję, że w 5 się wyrobimy. Ja nie lubię życia na pokaz... A długi...
 
Moja droga, pewna Pani z mojej miejscowości niedawno urodziła 11-ste dziecko. Ma dopiero 41 lat. Jej mąż zmarł 5 lat temu i po jego śmierci ma jeszcze trójkę dzieci 😂 i wiesz co mówi ? Że ona pracować nie będzie (nie pracuje, żyje z zasiłków) bo od tego ma dzieci żeby ją na starość utrzymywały. Niektórzy mają takie priorytety :) i w takich rodzinach to starsze rodzeństwo wychowuje młodsze, a ona może dalej się szlajać z chłopami :) biedną rodziną nie są, czyli skądś kasę muszą mieć. Nie wiem czy MOPS, jacyś dobrzy ludzie czy rodzina ale żyją na średnim poziomie :)
Oczywiście tym wpisem chce pokazać trochę w sposób groteskowy jak ludzie mają wyrąbane na wszystko i dają radę 😂😂
 
Moja droga, pewna Pani z mojej miejscowości niedawno urodziła 11-ste dziecko. Ma dopiero 41 lat. Jej mąż zmarł 5 lat temu i po jego śmierci ma jeszcze trójkę dzieci 😂 i wiesz co mówi ? Że ona pracować nie będzie (nie pracuje, żyje z zasiłków) bo od tego ma dzieci żeby ją na starość utrzymywały. Niektórzy mają takie priorytety :) i w takich rodzinach to starsze rodzeństwo wychowuje młodsze, a ona może dalej się szlajać z chłopami :) biedną rodziną nie są, czyli skądś kasę muszą mieć. Nie wiem czy MOPS, jacyś dobrzy ludzie czy rodzina ale żyją na średnim poziomie :)
I dla takiej to przymusową kastrację 😁😂 serio.
 
Sorry dziewczyny, ale razi mnie to trochę, jestem bezrobotna. Ale zawsze na wszelakie zarobki chodziłam, w lodziarni pracowałam sezonowo. Mieszkam w miejscu, gdzie dostać pracę graniczy z cudem. Nie jestem wybredna, ale też jest praca, którą nie chciałabym wykonywać. Jestem zarejestrowana w urzędzie pracy. Propozycje z urzędu, to jedna była, gdzie jest kompletny wyzysk, a druga dojeżdżanie godzinę w jedną stronę, gdzie nie mam swojego auta. W tamtą zimę, była słaba sytuacja materialna. Od grudnia do lutego była nędza, u narzeczonego przestój w pracy i nie miał płacone. Ja zero dochodu. Od marca zaczął dopiero pracę, gdzie zaczął normalnie zarabiać. Serio, gdyby nie te pieniądze, co biorę nie było by kolorowo. Nie kupuje Bóg wie czego, nie przewalam pieniędzy na alkohol, głupoty. Pieniądze z urodzin przeznaczyłam na wyprawkę dla małej i siebie do szpitala. Zapewniam dziecku byt, daje wszystko, to czego ja nie miałam. Ma wszystko, co potrzeba, nie ma nadmiaru. Chcę pójść do pracy, Lena zostanie z babcią. I nawet nie wiecie, jak jest przykro czytać takie rzeczy. Tyle ile nerwów ja straciłam, na szukaniu pracy i wysyłaniu CV, to moje. Miałam jechać w wakacje tamte z narzeczonym do pracy i zrezygnowałam ze stażu z up, a potem okazało się, że jestem w ciąży. Biorę, co się należy, nie że jestem łasa na kasę, bo na tym mi nie zależy. Ale czego mam nie brać, skoro wszystko drożeje i z jednej pensji, byśmy nie wyżyli. Nie jestem za pisem, bo to co robią, to jest totalne dno. Ale nic się z tym nie zrobi, póki ludzie nie ogarną. Może nie mieliście niczego złego na myśli, ale pomyślcie o innych.
Drugie dziecko planuję, jak będę na swoim i będę miała pracę.
 
reklama
Sorry dziewczyny, ale razi mnie to trochę, jestem bezrobotna. Ale zawsze na wszelakie zarobki chodziłam, w lodziarni pracowałam sezonowo. Mieszkam w miejscu, gdzie dostać pracę graniczy z cudem. Nie jestem wybredna, ale też jest praca, którą nie chciałabym wykonywać. Jestem zarejestrowana w urzędzie pracy. Propozycje z urzędu, to jedna była, gdzie jest kompletny wyzysk, a druga dojeżdżanie godzinę w jedną stronę, gdzie nie mam swojego auta. W tamtą zimę, była słaba sytuacja materialna. Od grudnia do lutego była nędza, u narzeczonego przestój w pracy i nie miał płacone. Ja zero dochodu. Od marca zaczął dopiero pracę, gdzie zaczął normalnie zarabiać. Serio, gdyby nie te pieniądze, co biorę nie było by kolorowo. Nie kupuje Bóg wie czego, nie przewalam pieniędzy na alkohol, głupoty. Pieniądze z urodzin przeznaczyłam na wyprawkę dla małej i siebie do szpitala. Zapewniam dziecku byt, daje wszystko, to czego ja nie miałam. Ma wszystko, co potrzeba, nie ma nadmiaru. Chcę pójść do pracy, Lena zostanie z babcią. I nawet nie wiecie, jak jest przykro czytać takie rzeczy. Tyle ile nerwów ja straciłam, na szukaniu pracy i wysyłaniu CV, to moje. Miałam jechać w wakacje tamte z narzeczonym do pracy i zrezygnowałam ze stażu z up, a potem okazało się, że jestem w ciąży. Biorę, co się należy, nie że jestem łasa na kasę, bo na tym mi nie zależy. Ale czego mam nie brać, skoro wszystko drożeje i z jednej pensji, byśmy nie wyżyli. Nie jestem za pisem, bo to co robią, to jest totalne dno. Ale nic się z tym nie zrobi, póki ludzie nie ogarną. Może nie mieliście niczego złego na myśli, ale pomyślcie o innych.
Drugie dziecko planuję, jak będę na swoim i będę miała pracę.
Ty chcesz pracować i to widać. I to się liczy, bo znajdziesz pracę i będzie super! Lecz zdania niestety nie zmienię, że 500 plus powinno być tylko dla pracujących, chociaż jednego rodzica legalnie. Nie jesteś żadna patologia która się miga od wszystkiego, tylko jesteś mloda i życie przed Tobą kochana. Nie bierz tego personalnie do siebie bo serio nikt nawet tak nie pomyslal
 
Do góry