reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

Ha ha no jak już się coś zobaczy, to nie idzie odzobaczyć, lepiej nie wiedzieć 😁 ja w sumie też na mieście za często nie jadam, ale to głównie dlatego, że sama dużo gotuję i rzadko która knajpa ma żarcie równie dobre lub lepsze niż sama sobie zrobię 🙈 jak kiedyś dałam jakiejś restauracji 5 gwiazdek, to chłopak się śmiał, że zaszczyt ich spotkał jakby jakaś sława gastronomii ich oceniała 😂
Hahha no widzisz. Gastronomia jest naprawdę ciężką pracą, ale dla osoby która chodziła do szkoły, to są naprawdę niezłe pieniądze.
W ostatniej restauracji wytrzymałam pół roku, okres wakacyjny to były ciągle zmiany po 12 h minimum, zero przerw na jedzenie, wyzysk totalny. Ale $$ się zgadzał 🤣🤣
 
reklama
No ale bakteriami możesz zarazić, a nie próchnicą. To nie jest tak, że Ty masz chory ząb, pocałujesz dziecko, a następnego dnia dziecko ma chory ząb, bo w takim wypadku dorośli też by się zarażali jak covidem. Bardziej jestem zdania, że dziecko ma genetycznie słabe zęby (ja mam dolne 6 i 7 masakryczne, z resztą nic się nie dzieje) i wtedy możesz mu dowalić swoimi chorymi zębami, ale też jak aktualnie nie masz żadnego zęba chorego, to raczej mało prawdopodobne, żeby dziecko zarazić. Poza tym dochodzi jeszcze kwestia odpowiedzialności rodzica. Ja np. nie całowałabym dziecka, wiedząc, że jestem chora, mam chory ząb, czy mogę go czymś zarazić. Pewnie, że nie zawsze się o tym wie i można coś sprzedać nieświadomie no ale takie życie, kwestia wyboru 😉
Kuzynka mi tu robi wykład że próchnica jest zaraźliwa. Owszem wywołuje ją bakteria. Która bardzo łatwo się przenosi. Sama ma 2 letniego syna i mowi, że w życiu nie wzięła jego łyżeczki do buzi. Chociaż zęby ma zdrowe 😂 moja matka karmila tak mojego bratanka i czarno ząb jest😂nas tez tak pewnie karmila i mam zęby jak z waty😂 mnie to tam obrzydza wkładanie najpierw sobie do buzi a później dziecku blee
 
Kuzynka mi tu robi wykład że próchnica jest zaraźliwa. Owszem wywołuje ją bakteria. Która bardzo łatwo się przenosi. Sama ma 2 letniego syna i mowi, że w życiu nie wzięła jego łyżeczki do buzi. Chociaż zęby ma zdrowe 😂 moja matka karmila tak mojego bratanka i czarno ząb jest😂nas tez tak pewnie karmila i mam zęby jak z waty😂 mnie to tam obrzydza wkładanie najpierw sobie do buzi a później dziecku blee
Mam wujka dentystę i też mówił, że próchnicę można przenieść na dziecko . Położna mówiła mi to samo 😐 w dodatku jak moja mama leżała z moim śp bratem na oddziale onkologicznym, to była tam dziewczynka 2 letnia, którą mama zaraziła opryszczką. Dziewczynka miała przez to zapalenie opon mózgowych. Dlatego nigdy nie pocałowałam mojej córki w usta, ani w rączki i nikomu na to nie pozwalam
 
Ja tam nie wiem, mój jak leży na macie, zwłaszcza na brzuszku, to patrzy na mnie co robię. Jak leży na plecach to wiadomo, nie ma za dużego pola widzenia, to chwyta i patrzy na zabawki, które ma pod ręką, ale jak leży na kanapie to też patrzy na... sufit? Dla mnie ta mata to super sprawa (zabawki na macie ustawiam mu nad pępkiem albo po bokach, nigdy nad twarzą), żeby młodego trochę zająć, zresztą poza tą matą praktycznie nie ma zabawek, więc leży i ssie kciuka (przez tetrę) 😂
nie no ja generalnie mam matę to zwykła piankowa i też z obrazkami może nie droga i nie pasująca do szeroko pojętej estetyki wnętrza ale mały ja lubi i kładę mu po prostu zabawki obok, na przeciwko ma lustro i śmiga😂
 
Można niestety. Ja bardzo pilnuje, żeby młodego nie całować w usta itp. bo sama jako dziecko zmagałam się z Próchnica i nie chce żeby miał to samo. Zęby to moja obsesja 🙈
popieram a co się dzieje jak zarazisz opryszczka takie maleństwo ja np wiem że mam bo ten wirus jest już forever i Maż też absolutnie usta odpadają. Wogole nie znoszę jak ktoś mówi do dziecka daj buziaka to dam Ci coś 🙄 np dziadkowie mają taką manię dowartościowywania się 😡
 
Zalecenia w dodatku zmieniaja się z prędkością światła. Ostatnio rozmawiałam z ciotką (straszą, już ma wnuki) to powiedziała ,że jak urodziła syna absolutnie nie można była na brzuszku kłaść dzieci, rok później kiedy urodziła córka kazali jej tylko na brzuszek kłaść.
Bądź tu mądry i pisz wiersze.
pewnie dlatego że świat idzie do przodu ludzie się rozwijają 😂😂😂
a ja czytam dużo, analizuje i sama dochodzę do wniosku co będzie dobre. to że czegoś nie było al i było robione inaczej nie znaczy że jest zdrowe i dobre albo wręcz przeciwne złe. dorosły jest w stanie podjąć decyzję a jak się wacha poczyta forum 😂😂😂
 
reklama
Mój syn urodził się w dzień, w który matka i ojciec oboje mają imieniny 🤯 i na dodatek data czytana od tyłu jest taka sama ;D 12.02.2021
potrójna imprezka🥳
rodziłyśmy tego samego dnia 🤪
nigdy tego nie zapomnę bo dzień przed walentynkami żyga.... jak kot morfiną a walentynki Mąż biegał żeby mi coś słodkiego dać położne załatwiły galeretkę czerwoną 😂
 
Do góry