reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

reklama
@ness. Ja staram się każdego dnia, a czuję, że jestem okropną mamą. Zawsze widziałam siebie w super roli mamy, kochającej, a aktualnie czuję się pozbawiona jakichkolwiek uczuć i to nie tylko do małej, ale i do narzeczonego. Czuję się niezrozumiana przez innych. Boję się prosić o pomoc, bo myślę, że zaraz będą gadać, że zostawiam, mama pilnuje, to robię jak najszybciej, żeby ją od niej zabrać, co by za długo nie pilnowała. Jadę gdzieś, to nie myślę o niczym innym, niż o dziecku, że pewnie daje popalić. To jest okropne, jak dużo człowiek traci, jeśli nigdy nie czuł prawdziwej miłości od rodziców.. Myślę non stop i chcę dać córce, to czego nie miałam, ale nie wiedziałam, że to może być takie trudne.. Wiem, że czas może pomoże, ale im dłużej to trwa, tym bardziej się tym zadręczam.
 
@ness. Ja staram się każdego dnia, a czuję, że jestem okropną mamą. Zawsze widziałam siebie w super roli mamy, kochającej, a aktualnie czuję się pozbawiona jakichkolwiek uczuć i to nie tylko do małej, ale i do narzeczonego. Czuję się niezrozumiana przez innych. Boję się prosić o pomoc, bo myślę, że zaraz będą gadać, że zostawiam, mama pilnuje, to robię jak najszybciej, żeby ją od niej zabrać, co by za długo nie pilnowała. Jadę gdzieś, to nie myślę o niczym innym, niż o dziecku, że pewnie daje popalić. To jest okropne, jak dużo człowiek traci, jeśli nigdy nie czuł prawdziwej miłości od rodziców.. Myślę non stop i chcę dać córce, to czego nie miałam, ale nie wiedziałam, że to może być takie trudne.. Wiem, że czas może pomoże, ale im dłużej to trwa, tym bardziej się tym zadręczam.
Ja tez wyobrażałam sobie ze będą mamą idealna, zorganizowana, karmiącą piersia. A od początku mialam problem z depresja, nie umiałam się zorganizować, problem z karmieniem zanik pokarmu i przejście mm. Ogromne wyrzuty sumienia ze ja jako kobieta nie dalam rady małej karmic. Bardzo długo mnie to dręczyło. Ze nie jestem taką matką jaką chciałam być. I to właśnie te nasze wyobrażenia sprowadzają nas do poziomu ziemi i depczą jak nie wiem.... A teraz? Wcale nie czuje się źle jak nie zrobię obiadu. Albo nie posprzatam domu. Wiem ze mala jest szczęśliwym dzieckiem miko ze karmie mm. Duże wsparcie mam od męża i wiele razy mi tlumaczy ze mimo tych trudnych poczatkow i tego braku zorganizowania przy pierwszym dziecku jestem dla niej najlepszą matką.... także juz teraz często puszczam na luz i nie wyobrażam sobie co by bylo gdyby, albo jaką powinnam być.
 
reklama
Do góry