reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe 2020

Boże dziewczyny dramat. Jestem po pierwszej wizycie. Trafiłam na jakąś starą sukę i Wyobraźcie sobie że nie zrobiła mi nawet USG. Normalnie mam traumę do końca życia najpierw spóźniła się prawie godzinę A nie wspomnę już o tym że miałam wizytę na 14:15 a na miejscu okazało się że pani doktor przyjmuje od 15:00 jak przyszła o 15:00 to jeszcze najpierw rozmawiała z jakimś facetem a mnie przyjęła dopiero o 15:15 później przez pół godziny nie mogła założyć rękawiczek że niby gorąco i w ogóle a Ja leżałam sobie półnaga na fotelu gdzie chodził cały czas personel tak się zestresowałam że później Nie mogłam się w ogóle rozluźnić do badania to zaczęła na mnie krzyczeć że jak ja zamierzam urodzić że ja na pewno nie dostanę cesarki żebym nawet o tym nie myślała później zapytałam o USG bo zrobiła mi tylko badanie wziernikiem i cytologię powiedziała że USG robi się w 12 tygodniu i żebym nie przesadzała a jak jej powiedziałam że prenatalne robi się właśnie wtedy a nie pierwsze USG to powiedziała mi że kiedyś prenatalnych nie robili i żyli i że jak będę mieć chore dziecko to bez przesady bo jestem młoda i dam radę je wychować. na zaświadczeniu dla pracodawcy napisała mi prawdopodobieństwo wczesnej ciąży nawet nie dam takiego zaświadczenia bo to po prostu wstyd do tego powiedziała że chyba to jest ciąża wewnątrzmaciczna ale dopiero na USG może to stwierdzić jak zapytałam jak to chyba to powiedziała że dopiero w 12 tygodniu się dowiem normalnie jestem załamana Jutro idę do innego lekarza prywatnie nikt sila mnie już nie zaciągnie na NFZ
Masakra...
 
reklama
Boże dziewczyny dramat. Jestem po pierwszej wizycie. Trafiłam na jakąś starą sukę i Wyobraźcie sobie że nie zrobiła mi nawet USG. Normalnie mam traumę do końca życia najpierw spóźniła się prawie godzinę A nie wspomnę już o tym że miałam wizytę na 14:15 a na miejscu okazało się że pani doktor przyjmuje od 15:00 jak przyszła o 15:00 to jeszcze najpierw rozmawiała z jakimś facetem a mnie przyjęła dopiero o 15:15 później przez pół godziny nie mogła założyć rękawiczek że niby gorąco i w ogóle a Ja leżałam sobie półnaga na fotelu gdzie chodził cały czas personel tak się zestresowałam że później Nie mogłam się w ogóle rozluźnić do badania to zaczęła na mnie krzyczeć że jak ja zamierzam urodzić że ja na pewno nie dostanę cesarki żebym nawet o tym nie myślała później zapytałam o USG bo zrobiła mi tylko badanie wziernikiem i cytologię powiedziała że USG robi się w 12 tygodniu i żebym nie przesadzała a jak jej powiedziałam że prenatalne robi się właśnie wtedy a nie pierwsze USG to powiedziała mi że kiedyś prenatalnych nie robili i żyli i że jak będę mieć chore dziecko to bez przesady bo jestem młoda i dam radę je wychować. na zaświadczeniu dla pracodawcy napisała mi prawdopodobieństwo wczesnej ciąży nawet nie dam takiego zaświadczenia bo to po prostu wstyd do tego powiedziała że chyba to jest ciąża wewnątrzmaciczna ale dopiero na USG może to stwierdzić jak zapytałam jak to chyba to powiedziała że dopiero w 12 tygodniu się dowiem normalnie jestem załamana Jutro idę do innego lekarza prywatnie nikt sila mnie już nie zaciągnie na NFZ
Że takich "lekarzy" jeszcze trzymają
 
Boże dziewczyny dramat. Jestem po pierwszej wizycie. Trafiłam na jakąś starą sukę i Wyobraźcie sobie że nie zrobiła mi nawet USG. Normalnie mam traumę do końca życia najpierw spóźniła się prawie godzinę A nie wspomnę już o tym że miałam wizytę na 14:15 a na miejscu okazało się że pani doktor przyjmuje od 15:00 jak przyszła o 15:00 to jeszcze najpierw rozmawiała z jakimś facetem a mnie przyjęła dopiero o 15:15 później przez pół godziny nie mogła założyć rękawiczek że niby gorąco i w ogóle a Ja leżałam sobie półnaga na fotelu gdzie chodził cały czas personel tak się zestresowałam że później Nie mogłam się w ogóle rozluźnić do badania to zaczęła na mnie krzyczeć że jak ja zamierzam urodzić że ja na pewno nie dostanę cesarki żebym nawet o tym nie myślała później zapytałam o USG bo zrobiła mi tylko badanie wziernikiem i cytologię powiedziała że USG robi się w 12 tygodniu i żebym nie przesadzała a jak jej powiedziałam że prenatalne robi się właśnie wtedy a nie pierwsze USG to powiedziała mi że kiedyś prenatalnych nie robili i żyli i że jak będę mieć chore dziecko to bez przesady bo jestem młoda i dam radę je wychować. na zaświadczeniu dla pracodawcy napisała mi prawdopodobieństwo wczesnej ciąży nawet nie dam takiego zaświadczenia bo to po prostu wstyd do tego powiedziała że chyba to jest ciąża wewnątrzmaciczna ale dopiero na USG może to stwierdzić jak zapytałam jak to chyba to powiedziała że dopiero w 12 tygodniu się dowiem normalnie jestem załamana Jutro idę do innego lekarza prywatnie nikt sila mnie już nie zaciągnie na NFZ
Boże, to takie raszple jeszcze pracują? Myślałam, że wyginęły. Ja powiem szczerze, chodzę do dwóch lekarzy i na NFZ i prywatnie i obaj są dokładni, życzliwi i wszystko można z nimi załatwić. Rzeczywiście kiepsko trafiłaś.
 
A jeszcze z ciekawości. :D Czy w tak wczesnej ciąży macie jakieś przewidywania co do płci? Po cichu liczę na dziewczynkę, ale odkąd się zaczęliśmy starać, wiem, że będę miała syna.
Mój mi twierdzi że on chce za jednym zamachem jedno i drugie ;) (oboje jesteśmy skarżeni bliźniaczo: ja mam bliźniaczkę i jego matka jest z bliźniaków)
 
Ja też byłam dzisiaj pierwszy raz na wizycie i nie zrobił mi żadnego badania...nawet na fotel mnie nie posadził bo powiedział, ze "nie chce mi tam grzebać teraz" za 2 tygodnie mam dopiero pierwsze USG a po ni mam zrobić te wszystkie badania krwi i moczu....teraz jestem bardzo rozczarowana tą wizytą, tym bardziej, że to moja 1 ciąża i zupełnie jestem zielona w tym temacie :(
 
Witam nowe lutówki! Miło Was poznać!

Cześć Dziewczyny :-) Jestem i Ja. Wszystko wskazuje na to, że udało się, w 2 cyklu starań. Bardzo szybko po owu zaczęły mnie boleć piersi, mam zazwyczaj długie cykle, spodziewany okres dopiero powinien przyjść jutro, ale już w niedziele zrobiłam test (10) i była już wyraźna krecha, dzisiaj drugi dla potwierdzenia. W poniedziałek zadzwoniłam do lekarza powiedziałam mu ze to dopiero koncowka 4 tygodnia a on już na sobotę zaprosił mnie na USG. Trochę się zastanawiam, czy nie za wcześnie bo już się oczywiście naczytałam, że jak wcześnie to lekarze nic nie widzą i tylko straszą. W sobote to będzie dopiero 5w+5. Poza wyraźnym bólem piersi nic mi nie dolega, jeszcze zauważyłam takie dziwne drżenie w kroczu , ciężko mi to opisać, wibrowanie, drganie, powtarza się co chwilka, potem ustępuje, nie boli. Miałyście coś takiego? I jeszcze jedno pytanie organizacyjne, jak piszecie np. 5w5 to macie na myśli 5 dzień 5 tygodnia, czy 5 pełen tydzień + 5 dni?

Pozdrowienia dla Was :-)


Ja osobiście preferuję 5t5d, czyli 5 tygodni skończonych i 5 dni.
 
Ja też jestem mega rozczarowana. Ale to nie jest normalna praktyka. Dlatego ja jutro idę prywatnie. A później do tego samego lekarza będę chodzić na NFZ bo już wcześniej się do niego zapisałam ale nie sądziłam że tutaj zostanę tak potraktowana.
Ja też byłam dzisiaj pierwszy raz na wizycie i nie zrobił mi żadnego badania...nawet na fotel mnie nie posadził bo powiedział, ze "nie chce mi tam grzebać teraz" za 2 tygodnie mam dopiero pierwsze USG a po ni mam zrobić te wszystkie badania krwi i moczu....teraz jestem bardzo rozczarowana tą wizytą, tym bardziej, że to moja 1 ciąża i zupełnie jestem zielona w tym temacie :(
 
Boże dziewczyny dramat. Jestem po pierwszej wizycie. Trafiłam na jakąś starą sukę i Wyobraźcie sobie że nie zrobiła mi nawet USG. Normalnie mam traumę do końca życia najpierw spóźniła się prawie godzinę A nie wspomnę już o tym że miałam wizytę na 14:15 a na miejscu okazało się że pani doktor przyjmuje od 15:00 jak przyszła o 15:00 to jeszcze najpierw rozmawiała z jakimś facetem a mnie przyjęła dopiero o 15:15 później przez pół godziny nie mogła założyć rękawiczek że niby gorąco i w ogóle a Ja leżałam sobie półnaga na fotelu gdzie chodził cały czas personel tak się zestresowałam że później Nie mogłam się w ogóle rozluźnić do badania to zaczęła na mnie krzyczeć że jak ja zamierzam urodzić że ja na pewno nie dostanę cesarki żebym nawet o tym nie myślała później zapytałam o USG bo zrobiła mi tylko badanie wziernikiem i cytologię powiedziała że USG robi się w 12 tygodniu i żebym nie przesadzała a jak jej powiedziałam że prenatalne robi się właśnie wtedy a nie pierwsze USG to powiedziała mi że kiedyś prenatalnych nie robili i żyli i że jak będę mieć chore dziecko to bez przesady bo jestem młoda i dam radę je wychować. na zaświadczeniu dla pracodawcy napisała mi prawdopodobieństwo wczesnej ciąży nawet nie dam takiego zaświadczenia bo to po prostu wstyd do tego powiedziała że chyba to jest ciąża wewnątrzmaciczna ale dopiero na USG może to stwierdzić jak zapytałam jak to chyba to powiedziała że dopiero w 12 tygodniu się dowiem normalnie jestem załamana Jutro idę do innego lekarza prywatnie nikt sila mnie już nie zaciągnie na NFZ
Masakra że tacy lekarze Jeszce pracują [emoji53] Ja wizytę mam jutro i jak czytam wasze opinie to zaczynam się stresować
 
reklama
Ja też byłam dzisiaj pierwszy raz na wizycie i nie zrobił mi żadnego badania...nawet na fotel mnie nie posadził bo powiedział, ze "nie chce mi tam grzebać teraz" za 2 tygodnie mam dopiero pierwsze USG a po ni mam zrobić te wszystkie badania krwi i moczu....teraz jestem bardzo rozczarowana tą wizytą, tym bardziej, że to moja 1 ciąża i zupełnie jestem zielona w tym temacie :(
Niestety nie dziwi mnie, że tak zrobił, to powszechna praktyka. Jeśli jest to Twoja pierwsza ciąża i nie jesteś obciążona żadnymi powikłaniami to czekają do momentu, kiedy powinno bić serduszko, wtedy zakładają kartę ciąży i robią badania. Stara szkoła.
Ja na szczęście w pierwszej ciąży zorientowałam się, że zaszłam na przełomie 6/7t , więc mnie wszystkie stresy minęły do serduszka, poza tym, że zaliczyliśmy wpadkę.
 
Do góry