reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe 2020

Dziewczyny gratuluję ząbków i nowych umiejętności👏🤩
U nas ostatnio było już tak fajnie, mały zajmował się trochę zabawą, nie wołał już tak na ręce, zasypiał idealnie, tak o 20.30. W nocy pobudki 1,3,5,7 i 8. Ale to już się przyzwyczaiłam. A tu znów od dwóch dni wrócił problem z zasypianiem. Dzisiaj np. o 22🙈🥱W dzień też zrobił się bardziej marudny i sam już się nie zabawi. Myślę, że kolejne ząbki się wyżynają. Może górne jedynki. Strasznie się ślini i wkłada wszystko co możliwe do buzi. U nas też nic żele nie pomagają.
 
reklama
Jeśli chodzi o czas po porodzie to chciałabym jak najszybciej zapomnieć. Dwa tygodnie leżał z Nela w szpitalu. W jednym urodziłam, dwie godziny po porodzie karetka zabrała Nele do drugiego szpitala na intensywns terapię (do tego szpitala w którym za noc w świecie nie chciałam rodzić, ponieważ nie cieszy się on dobrą sławą, przez położne). Niestety te dwa tygodnie były dla mnie najtrudniejsze, bo tam nikt nie interesował się mną jako kobietą w połogu. Jak szłam do położnych z prośbą o pomoc w nauce karmienia to dostawałam zjebki że już o to pytalam i ile można, że mam dać butelkę... bla bla bla. To było mega przykre, wracałam i płakałam. Gdyby nie wsparcie męża, mojej siostry i dziewczyn z sali to nie wiem jak to by było. Wtedy co mnie na duchu podtrzymywalo to to, że Nela wyjdzie z tego zapalenia płuc i nic innego u niej nie wykryją i będzie dobrze.
Po tych dwóch tygodniach jak wrócilysmy do mieszkania to uważam, że to był najpiękniejszy czas, fakt że było trochę trudno (jeszcze wybuchła pandemia wtedy) tak w sumie przez 3 pierwsze miesiące zanim doszłam do wprawy w opiece nad mała, jakoś sobie te dni ułożyłam że drzemki itp. pewnie gdyby nie pobyt w tym nieszczęsnym szpitalu inaczej bym wspominała ten początek.
 
Dobrze że coraz więcej mówi się teraz o baby bluesie i depresji poporodowej. Mi ta wiedza teoretyczna pomogła, bo wiedziałam że to co dzieje się w mojej głowie jest normalne i że to po prostu reakcja organizmu na burzę hormonów w moim ciele.. U mnie baby blues trwał kilka dni, ale później jak mały miał kolki to też nie było mi łatwo. Dobrze, że chociaż fizycznie szybko doszłam do siebie.
Zawsze sobie powtarzam, że początki zawsze są trudne. Za to teraz już prawie sama słodycz ;P

Patrzcie na tego mojego ancymona ;)
20200923_092253.jpg
 
reklama
Dobrze że coraz więcej mówi się teraz o baby bluesie i depresji poporodowej. Mi ta wiedza teoretyczna pomogła, bo wiedziałam że to co dzieje się w mojej głowie jest normalne i że to po prostu reakcja organizmu na burzę hormonów w moim ciele.. U mnie baby blues trwał kilka dni, ale później jak mały miał kolki to też nie było mi łatwo. Dobrze, że chociaż fizycznie szybko doszłam do siebie.
Zawsze sobie powtarzam, że początki zawsze są trudne. Za to teraz już prawie sama słodycz ;P

Patrzcie na tego mojego ancymona ;)
Zobacz załącznik 1179583
Ale super :) a kot jak reaguje na dziecko?
Sorry ze tak obczajam ale co to bialego co trzyma dywan? 🙂
 
Do góry